Wściekły Król

35 0 0
                                    

Ariana

Cała wataha wściekle warczy na intruza Aros zakrywa mnie sobą przed Rolandem
- chce porozmawiać tylko tyle żartowałem z królową mam problem i widzę że wy też mieliście z łotrami, chodzi o pakt mój i Twego ojca pani - mówi podnosząc ręce w geście poddania
- a te łotry - pytam
- nieżywi użyli wilczomlecza i srebra dlatego tak cię rozłożyło moi trzej wojownicy stracili przez to życie - mówi
- choć do gabinetu - Aros nakazuje pokazując ręką w stronę drzwi.

W gabinecie Aros usiadł za biurkiem posadził mnie na swoich kolanach Roland usiadł na przeciw nam Bill stoi przy drzwiach.
- przepraszam za żart a wracając królowo chciałabym cię prosić o przebaczenie za to co wyrabiałem z twoim ojcem ale bałem się go i wiem że mnie to nie tłumaczy ale z całego serca przepraszam - widzę w jego oczach szczerość
- dobrze ale chce żebyście zostali naszymi sprzymierzenicami wy nam pomogliście w potrzebie a my wam jeśli zajdzie taka potrzeba i innym naszym sprzymierzenicą zgoda -
- oczywiście -

Po tej krótkiej rozmowie Bill wyprowadza Alfę a ja i mój samiec siedzimy sami
- Aros możesz mnie puścić - pytam próbując wstać z jego kolan
- nie, jesteś moja więc mogę trzymać cię przy sobie kiedy i jak długo chcę kochanie - głos Arosa jest szorstki i gniewny
- Aro-się proszę muszę zająć się dziećmi -
- czego nie rozumiesz chcę cię mieć przy sobie - krzyczy
- nie nie krzycz proszę - mój głos drży gdy to mówię
- przepraszam ja - wzdycha puszczając mnie jednak nie schodzę z jego kolan
- co się dzieje kochanie dziwnie się zachowujesz boję się o ciebie - pytam głaszcząc jego policzek wzrok mojego samca łagodnieje
- kochanie po prostu czuję że wszystko wypada mi z rąk gubię się w tym co się dzieje - patrze mu w oczy i kładę głowę na klatce
- och Aro-się wszytko jest dobrze nic ci nie umyka po prostu musisz trochę odpocząć - ramiona mojego samca znowu mnie obejmują - Aro-się proszę nie wybuchaj tak przy dzieciach nie chcę żeby się ciebie bały -
- oczywiście kochanie przepraszam za to - szepcze
Siedzimy tak przez kilkanaście minut
- lepiej sprawdzimy co u twojej mamy dzieci na pewno ją męczą - uśmiech na twarzy Arosa roztapia moje serce
- kochanie bo Sofii nie miała jeszcze ceremonii zapoznania myślę że kiedy mamy już spokój z łotrami to może zaczniemy planować tą uroczystość -
Patrzę na niego znam tą uroczystość jest to pokazanie stadu dziedzica tronu lub tytułu Alfa wataha składa mu pokłon i obiecuje szacunek i lojalność.
- dobrze a czy nie było by problemem gdybyśmy połączyli ją z powitaniem twojej mamy - pytam nie chcąc zrobić czegoś nie zgodnie z protokołem
- to wspaniały pomysł kochanie ale niech to będzie niespodzianka - mówi głaszcząc mój policzek.

Idziemy do domu trzymając się za ręce obeszliśmy tak całą watahę sprawdzając czy wszystko jest w porządku u wszystkich.
Aros otwiera mi drzwi wchodząc za mną do środka
- słyszysz tę ciszę - pyta mnie gdy wchodzimy do pustego salonu
- tak - odpowiadam gdy chodzimy po domu w poszukiwaniu dzieci
- kochanie zobacz to - podchodzę do drzwi ogrodowych i przyglądam się temu co tam się dzieje.
Natan i Eliza słuchają w skupieniu babci a Sofii bawi się na trawie obok nich uśmiechając się szeroko.
- hej wam - woła Aros gdy idziemy do nich
- babcia opowiada o podobieństwie łabędzi do nas - Eliza od razu nas informuje przytulając się do mnie i taty
- a jakie to podobieństwa są między nami - pyta Aros
- tata i mama łabędzie też się biją o bezpieczeństwo piskląt tak jak mama i tata wilki - tłumaczy Natan
- i mogą nawet zabijać w obronie tak jak ty te łotry gdy mnie atakowały tatusiu - dodaje Eliza Aros zerknął na nią na mnie potem na Korę i znowu na córkę
- ale jest rożnica bo tata niczego się nie boi jest super odważny prawda tato - pyta Natan
- chodzicie do mnie - Natan bierze Sofii i podchodzi z siostrami do Arosa
który bierze ich na kolana - prawdą jest taka że też się boję -
- naprawdę a czego - pyta Eliza
Wzrok Arosa pada na mnie potem mówi dalej
- boję się tego że was stracę że będę taki jak was dziadek zły i bezwzględny tyran że zrobię wam albo mamie krzywdę jak on mi i babci - twarz mojego partnera smutnieje gdy o tym mówi
Widać że go to boli zadręcza się tym Nora odzywa się cicho Bardzo chcę być lepszy niż ojciec
Jest lepszy dużo lepszy ale nadal się boi Odpowiadam Norze
- a wiecie czym jest prawdziwa odwaga - pytam, dzieci myślą przez chwilę
- powiec mamo proooszimy -
- prawdziwa odwaga to przyznanie się do lęku - mówię dzieciom które przytakują
- moje mądre dzieci - Aros chwali dzieci
- chyba nasze mądre dzieci - od razu go poprawiam
- oczywiście nasze -

Po zjedzeniu kolacji mama Arosa zbiera się do wyjścia
- na pewno chcesz spać w domu watahy możesz zostać u nas - po raz kolejny proponuje Korzę
- nie chcę wam przeszkadzać poza tym poprosiłam o uszykowanie pokoju - odpowiada wychodząc
- dobrze dzieci idziemy spać - woła mój samiec.

Aros

Zabieram dzieci na górę Natan i Eliza idą do łazienek a ja do sypialni położyć Sofii spać.
Po 10 minutach siedzę w pokoju Elizy i czytam jej i Natanowi bajkę
- tatusiu a gdybyś mógł wybrać wieczne bycie królem bez rodziny lub życie takie jak teraz masz to co byś wybrał - patrzę na Natana z uśmiechem
- oczywiście że to życie nie chcę żyć bez was i bez mamy mogę nawet nie być królem tylko żebym was miał i mam wszystko czego potrzebuje synku - przytulam dzieci
- kochamy cię tato jesteś najlepszy i wcale nie jesteś taki jak dziadek - Eliza z bratem mówią przytulając mnie.
- też was kocham bardzo - odpowiadam z uśmiechem.
Po położyłeniu dzieci spać idę do sypialni, wchodzę cicho moja piękna partnerka leży na łóżku w białej koronkowej koszuli nocnej uśmiechając się do mnie.
- co to za strój - pytam podchodząc do niej
- próbuje za czarować mojego partnera - dłonie Ariany suną w górę mojego torsu
- doprawdy - pytam ale zamiast odpowiedzi Ariana całuje mnie mocno. Po chwili byliśmy nadzy moja samica jęczy do pocałunku gdy wbijam się w nią, delikatnie dłonimi badając jej ciało.
Caro cały czas próbuje przejąć kontrolę ale w końcu się wycofuje.
- kochanie dochodzę - jęczy Ariana zaczynam pchać mocniej
- o kurwa Aros - krzycz gdy dochodzi nie przestaje wbijać się w moją partnerkę przedłużając jej orgazm i sam dochodząc.
Leżymy wtuleni w siebie wszystkie problemy ostatnich dni znikają jestem tylko ja i moja królowa jedyna i tylko moja matka moich dzieci i moja partnerka.

Uczucie Alfa II Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz