1. OMG Ale ty słodko wyglądasz!

114 14 8
                                    

Siedziałam sobie w moim pokoju i oglądałam zdjęcia z dzieciństwa. Oglądając tak jedno zdjęcie zaszkliły mi się oczy. Było to zdjęcie z dnia w którym wszystko się zmieniło. Patrzyłam tak jeszcze na zdjęcia dopóki nie zawibrował mi telefon z powiadomieniem od Naoto. Naoto poznałam jak jeszcze byłam w przedszkolu. Pomogłam mu z natarczywymi kolegami. Szybko mu odpisałam i zeszłam do kuchni po pianki marshmallow. Mmmm mniam. Wzięłam całą paczkę i poszłam do garażu pomajsterkować. Przez to że nikogo nie ma w domu  nie ma w domu jest strasznie nudno więc aby umilić sobie czas oddaje się mojej pasji. Spędziłam w moim królestwie (czyt. Garażu) jakieś pół godziny. Skończyłam naprawiać silnik w moim quadzie i robiłam jakieś okulary. Poszłam do domu i się umyłam z brudu i przebrałam się w w beżową bluzę z napisem Los Angeles i ubrałam i szare spodenki  dresowe. Oglądając jakąś tandetną komedię na Netflixie z czystej ciekawości jak będę wyglądać poszłam ubrać zapasowy mundur Mikey'a. Popatrzyłam się w lustro i wyglądałam jak jakiś nawet nie wiem co. Przeglądając się tak i zapominając o otaczającym mnie świecie usłyszałam za mną -OMG Ale ty słodko wyglądasz!-Przestraszona odwróciłam się aby spojrzeć na właściciela głosu. Zauważywszy Mikey'a z Kenem u boku zarumieniłam się i schowałam twarz w o wiele za dużą na mnie kurtkę brata którą miałam założoną. Nagle poczułam jak ktoś mnie podnosi i mocno przytula tak mocno że się prawie duszę. Jest tylko jedna osoba która tak mocno mnie przytula. Mikey- M-Mikey d-dusisz m-mnie-Powiedziałam próbując złapać oddech. Brat szybko mnie odstawił na ziemię i przeprosił- Dobra idziesz z nami na miasto- Powiedział  Ken.  Miałam takie WTF. Nawet się mnie o zdanie nie spytali i mi rozkazują. Ale ok. Pójdę z nimi bo w domu jest nudno- Meh... Idę z wami tylko dlatego że się nudzę i nie mam co robić i nie mam co robić. I tak miałam pójść do sklepu po pianki- Powiedziałam. Pobiegłam do łazienki i przebrałam się w wcześniejsze rzeczy. Gdy wyszłam to usłyszałam- Meh mogłaś iść w tamtym- Spojrzałam na brata z miną *Chyba cię pogięło*- Dobra chodźcie już. -Powiedział Draken 

*SKIP TIME*

Szliśmy sobie chodnikiem (bo chyba nie środkiem ulicy co nie) niedaleko gimnazjum do którego chodzi siostra Naoto. Chłopaki o czymś gadali ale ich nie słuchałam ponieważ moją uwagę przykuły odgłosy walki i krzyki. Spojrzałam na oddalających się nastolatków i nie zaważając na to że będą się mogli o mnie martwić poszłam w stronę hałasów. Gdy dotarłam na miejsce zobaczyłam sporą grupę ludzi z gangu Mikey'a. Moją uwagę przykuł mocno pobity przez Kiyomase blondyn. Poszłam się schować za krzaki i patrzałam na rozwój akcji. Nie minęła nawet minuta odkąd się ukryłam a poczułam dobrze znaną mi mieszankę perfum. Obróciłam się i zauważyłam brata z przyjacielem. Biegli w moim kierunku lekko zdenerwowani i wystraszeni. Gdy do mnie podbiegli przytulili mnie mocno. Trzęśli się.-Nie uciekaj tak już nigdy. Ok?-Powiedział Draken-Wiesz jaki byśmy od Emmy i Toman 'u opieprz dostali gdybyśmy cię zgubili- Tym razem odezwał się Mikey- No dobra sory a chicho bądźcie czekam na rozwu- Nie dokończyłam swojej wypowiedzi bo przerwał mi krzyk chłopaka z widowni- Starczy tego Takemichi! Pokazałeś nam już jak twardy jesteś!- Krzyczał chłopak-Nie mogę się teraz wycofać! Mam swoje powody dla których po prostu nie mogę!- Wrzeszczał blondyn którym się tak zainteresowałam. Przypominał mi Shinichiro... Jest wytrwały jak on i bierze bezsensownie udział w walkach. Tęsknie za nim.  Chłopak coś jeszcze mówił ale go nie słyszałam bo mój kochany braciszek zaczął szeleścić  głupią paczką dorayaki. Spojrzałam na niego z takim *Serio teraz?* Nastolatek wyczuł na sobie mój wzrok i spojrzawszy na mnie powiedział- No co? Głodny jestem-Jakim cudem on jest zawsze głodny?- Bo ja nie zamierzam przegrać!-w błyskawicznym tempie powróciłam do patrzenia na walkę-Przynieście mi mój kij!-krzykną Kiyomasa. Chwila...KIJ?!Hola hola ja myślałam że to w ręcz są walki!-Chłopaki idziemy-Powiedziałam i zaczęłam powoli zmierzać w kierunku walki .Lider i pan *Emma jest tylko przyjaciółką i nic do niej nie czuję* poszli za mną. Przystanęłam trochę a chłopcy na mnie spojrzeli pytającym wzrokiem-Na barana- powiedziałam a brat kucnął abym bezpiecznie mogła wejść mu na kark. Wstał powoli tak abym nie spadła i aby jego najlepsi przyjaciele z fasolowym nadzieniem nie wysypały się na ziemię-Daj jedno albo powiem Emmie co zrobiłeś z jej tabletem-powiedziałam a chłopak natychmiastowo podał mi jednego smakołyka. Wolę pianki ale to też jest dobre. Po wypowiedzi Kiyomasy zaczęło się robić zamieszanie. Achh a będzie jeszcze większe-Hej Kiyomasa...






*************************************************************

Oto pierwszy rozdział. Bardzo was przepraszam że nie było rozdziału wcześniej ale z przyczyn prywatnych nie miałam czasu. Od razu po opublikowaniu tego rozdziału biorę się do roboty za tamten. Nie wiem kiedy się pojawi ale mam nadzieję że niedługo będzie. Oczekujcie 2 rozdziału najmłodszej z rodziny Sano. 

Bay Bay!  ❤❤


Miłego dnia/popołudnia/wieczoru❤ Miłej nocy❤



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 16, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Najmłodsza w historii gangów{{Tokyo Revengers}}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz