Gdy udaliśmy się na komisariat policji i zgłosiliśmy sprawę. Prawie od razu odnaleziono matkę dziecka. Okazało się, że po prostu je porzuciła a niemowlę będzie musiało być oddane do domu dziecka. Maleństwo to dziewczynka.
Baby:
Jin: - Jak ktoś mógł zrobić coś tak okropnego!?
Jungkook: - Szkoda mi tego dziecka będę musiał patrzeć jak dorasta bez rodziców w sierocińcu.
Namjoon: - Ej mam pomysł! Możemy wziąć tę dziewczynkę do siebie! Wiem, że to jest trudna decyzja i trzeba to przemyśleć ale komu nie jest szkoda tego dziecka?
Jimin: - Myślę, że Namjoon ma rację. Jest nas ośmiu więc bobas miałby dobre warunki i byłby bardzo szczęśliwy.
J-Hope: - A skoro jest nas 8 to niemowlę miałaby wielu kompanów do zabawy.
Suga: - To ja będę tatusiem!
Mei: - Ja mamusią!
Jin: - Ja babcią!
Namjoon: - Ja dziadkiem!
Jungkook: - Ja braciszkiem!
J-Hope: - Ja kuzynem!
Jimin: - Ja Wujkiem!
Tae: - Ja też wujkiem!
Namjoon: - Czyli wszystko przemyśleliśmy i bierzemy bachorka?
Reszta: - Tak!
Namjoon: - W takim razie idziemy do urzędu złożyć wniosek o adopcje. I musimy pojechać do matki dziecka by zapytać o zgodę.
Mei: - Dobrze.
Suga: - A jak damy jej na imię? Matka jej nie nazwała.
Mei: - Może Rose? Bo kojarzy mi się z różą.
Jin: - Jak dla mnie piękne.
Suga: - Podoba mi się. A wam chłopacy?
Reszta: - No jasne jeszcze pytasz!?
Suga: - No to musimy tylko załatwić papierki i złożyć ten cholerny wniosek i jedziemy do domku kochani.
Tae: - A co z rzeczami dla bachorka i pokojem!?
Jimin: - O cholera musimy jechać na zakupy!
Namjoon: - I musimy kupić łóżeczko tylko, że żaden z nas nie potrafi nic składać oprócz ...
CZYTASZ
𝐏𝐨𝐫𝐰𝐚𝐧𝐚☣-BTS
RandomMam na imię Mei i jestem 20 letnią dziewczyną, która wyleciała z Polski do stolicy Korei Południowej- Seulu. Pewnego dnia zostałam porwana przez siódemkę mężczyzn w różnym wieku. Reszty dowiecie się czytając te książkę. KSIĄŻKA ZAWIERA SCENY 18+ ORA...