Część 14

128 6 0
                                    

Skip Time

Była kolejna zima a ja wraz ze swoim narzeczonym mieszkałam już w osobnym domu bez chłopaków, ponieważ nie chcieliście się im narzucać jako małżeństwo. Za 3 dni miały być Święta więc całe mieszkanie było w zimowym wystroju. Wstałam rano i zjadłam śniadanie po czym zrobiłam makijaż i ubrałam się a zaraz po mnie Min. Nagle zadzwonił do niego telefon z pracy, że nie dostanie awansu, ponieważ jeden z pracowników firmy doniósł na niego skargę, że nie spełnia godnie swoich obowiązków. Przez te wiadomość chłopak wpadł w furię więc chciałam się go spytać czy wszystko w porządku.

Mei: - Yoongi wszystko w po... - chciałam dokończyć ale chłopak mi przerwał. 

Suga: - Nie!!! Najlepiej zostaw mnie!!! Nie kocham cię!!! Byłem głupi żeniąc się z tobą, nic nie ma sensu!!!

Po tych słowach zrobiło mi się przykro ale nie uroniłam ani łzy chcąc być silniejsza a jak wiadomo bez emocji jesteśmy ponad wszystko. Zamknęłam się w pokoju i wyciągałam walizkę z szafy po czym spakowałam do niej ubrania, bieliznę i potrzebne mi rzeczy. Kiedy prawie wyszłam z walizką powiedziałam do chłopaka:

Mei: - Jutro rano wrócę po resztę rzeczy a tym czasem żegnam!

Wyszłam z domu kulturalnie zamykając za sobą drzwi i kierując się w stronę mojego starego domu z bagażem. Kiedy dotarłam na miejsce zaczęłam gotować już potrawy na wigilię bo wyglądało na to, że spędzę ją sama gdy nagle do drzwi rozległ się dzwonek. Pociągnęłam za klamkę a moim oczom ukazał się Jin z torbą w ręce.

Jin: - Cześć Mei.

Mei: - Cześć Jin! A co ty tu robisz?

Jin: - Pokłóciłem się z chłopakami i wyprowadziłem się od nich. W głębi duszy błagałem aby zastać cie w starym mieszkaniu. 

Mei: - Och to chyba zbieg okoliczności bo ja akurat też dzisiaj wyprowadziłam się od Yoongiego. Proszę wejdź do środka zamieszkasz na razie ze mną.

Jin: - Dziękuję ratujesz mi życie ale z drugiej strony nie chce ci się narzucać.

Mei: - Spokojnie dla mnie to nawet i lepiej bo nie będę sama.

Jin: - A co tutaj tak pachnie?

Mei: - Robię jedzenie na wigilię.

Jin: - Może ci pomogę?

Mei: - Jasne!

Jin: - Okej to do roboty!

Mei: - Jin mam jeszcze taka sprawę... Mogę ci się wygadać?

Jin: - Jasne możesz mi zaufać.

Mei: - No bo ja...jestem w ciąży z Yoongim...

Jin: - Oj moja droga to ty musisz odpoczywać idź lepiej na kanapę i wyciągnij sobie jakieś słodycze a ja się wszystkim zajmę i zaopiekuje się tobą.

Mei: - Nie wiem jak ci dziękować...

Jin: - Nie musisz to dla mnie czysta przyjemność. A twój mężulek tego pożałuje.

Mei: - Spokojnie Jin niech robi co chce po prostu spędzimy tę wigilię razem a on niech idzie sobie do chłopaków.

Jin: - Masz rację.

Mei: - A jeżeli mogę spytać to o co się pokłuciliście?

Jin: - Bo wszystcy krzyczą na mnie, że nie staram się, że jestem do niczego i zrobiło mi się przykro, ale Taehyung stanął w mojej obronie na co chłopcy powiedzieli, że nie jesteśmy im potrzebni i V też wyszedł z walizką ale nie wiem gdzie...

Mei: - Czekaj zadzwonię do Tae.

Jin: - Ok.

Rozmowa:

Mei: - Halo?

Tae: - Halo?

Mei: - Cześć Tae to ja Mei.

Tae: - Ooo cześć co tam!?

Mei: - Proszę nie udawaj przecież wiem co się stało między waszą szóstką Jin mi wszystko powiedział...

Tae: - No dobra masz mnie. A po co dzwonisz heh?

Mei: - Dzwonię po to żebyś przyjechał tu i będziesz mieszkał na razie u mnie ze mną i z Kimem.

Tae: - Mei ja nie mogę... Nie chcę ci robić problemu...

Mei: - Bez dyskusji za godzinę widzę cię u mnie w domu!

Tae: - Niech ci będzie.

Mei: - Dobra to widzimy się za godzinkę. Paaaaa!

Tae: - Pa pa!


_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Nie wiem jak wam dziękować za ponad 100 wyświetleń, jesteście wspaniali!!!😍 Z tej okazji postanowiłam zrobić specjał pod koniec książki, ponieważ za kilka rozdziałów niestety muszę ją skończyć. I tak przy okazji mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodobał. Buziaczki
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
⭐+ 💬 = Więcej rozdziałów i motywacja
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

𝐏𝐨𝐫𝐰𝐚𝐧𝐚☣-BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz