6.07.2022r.

21 3 2
                                    

Wiesz co, młoda? Zazdroszczę Ci. Cholernie ci zazdroszczę kontaktu z nim. Tego, że był twoim przyjacielem, pocieszycielem, bratem. Mało tego. Był twoim księciem na białym koniu. Byłaś przy nim szczęśliwa.. Ile dala bym, żeby wrócić do tych chwil.. eh. Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, jak potoczy się jego los. I żałuję. Cholernie żałuję tego, co się stało. Bo on był jednym z najlepszych osób, jakie poznałam. Teraz nie mogę spać po nocach, bo napływają mi wspomnienia naszych wygłupów, obietnic.. był ze mną od początku.. I nadal jest. Ja to wiem.
Kiedy te trzy lata temu na chwilę go odzyskałam, czułam się jak w jakimś śnie. Świat na chwilę spowolnił, a ja skakałam wewnętrznie z radości.. myślałam, że będzie już dobrze...A jest gorzej :((

Czasem zastanawiam się dlaczego Bóg tak go ukarał. Byłby najwspanialszym chłopakiem pod słońcem. Już widzę jakby nie raz komuś dokopywał.. miała bym jakiekolwiek wsparcie i było by nam obojgu łatwiej. Bo on również się męczy, i ja to wiem. Wiem też, że nadal chciałby dla mnie jak najlepiej. Znam go.

Życie jest niesprawiedliwe

Wiem, że tego nigdy nie zobaczysz, ale kocham cie, braciszku. I dziękuję Ci, za najszczęśliwsze dzieciństwo, jakie mogłam mieć.
Pamiętaj, że nigdy cię nie opuszczę..

• 𝐒𝐥𝐨𝐰𝐚 𝐧𝐚 𝐩𝐚𝐩𝐢𝐞𝐫𝐳𝐞 •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz