9. Spotkanie

185 24 11
                                    


Dziewięć

Spotkanie


To był pierwszy raz od bardzo dawna, kiedy Akashi wziął w pracy długi urlop. Zwykle zdarzało się to tylko gdy planowali z Tetsuyą wspólne wakacje. Przed ich niespodziewanym rozstaniem co prawda nigdzie nie wyjeżdżali, ale to przez to, że Seijuurou uparcie brał nadgodziny, aby więcej zaoszczędzić i kupić im dom. Lubili swoje mieszkanie, ale obaj zawsze marzyli o domu położonym w spokojnej i malowniczej okolicy. Nic więc dziwnego, że zaczął przekładać wakacje na później.

Zwykle taki czas kojarzył się każdemu ze spokojem i wypoczynkiem; to był idealny okres na odstresowanie się, relaks i chwile wytchnienia, na które każdy ciężko pracował. Każdy czułby ulgę, że w końcu może odpocząć od trudów codziennego życia.

Ale nie Akashi.

Nie tym razem.

Załatwił sobie dwutygodniowy urlop, którego już pierwszego dnia zaczął się obawiać. Pod nieobecność Kuroko – w trakcie jego pobytu w szpitalu – nie brał urlopów, poza jednym razem, kiedy wizje skąpanego w czerwieni Tetsuyi nie dawały mu spokoju. Nie mógł wówczas skupić się na pracy, ale siedzenie w domu okazało się być jeszcze gorsze.

Teraz było podobnie – choć Kuroko był tuż obok.

A może właśnie dlatego...

Seijuurou nie mógł nic poradzić na rosnący w jego sercu niepokój. Obecność Tetsuyi uspokajała go, ale wystarczał krótki moment kiedy nie było go w pobliżu, a już zaczynał czuć się gorzej. Zwykłe wyjście do toalety czy po herbatę sprawiało, że czerwonowłosy zaczynał szukać go wzrokiem i zastanawiać się, czy ten przypadkiem nie pakuje walizki.

Brakowało mu to w tych krótkich chwilach, a jednocześnie bał się do niego zbliżyć.

Nudności przestały nawracać, ale mimo dobrego samopoczucia jedyne na co pozwalał sobie Akashi, było całowanie ukochanego.

Kuroko nie naciskał na nic. Był w domu zaledwie od paru dni i jeszcze przyzwyczajał się do nowego starego otoczenia. Jego rozmowy z Akashim przebiegały w bardzo naturalny sposób, przez co Seijuuour złościł się sam na siebie za to, że odczuwa obawy.

Miał ochotę na seks – niczego nie pragnął tak bardzo jak zagarnąć błękitnowłosego w ramiona, zedrzeć z niego ubrania i wziąć go choćby na kuchennym stole, ale to uczucie, które zagnieździło się w nim niczym cierń nie pozwalało mu na to.

A co, jeśli w trakcie intymności Kuroko powie mu, że wie o jego zdradzie? A co, jeśli kontaktował się z Murasakibarą i oboje wiedzą już o sobie? Co prawda nie był zobowiązany wobec Atsushiego, ale ich relacja w zasadzie zaczynała już przypominać partnerską, więc możliwe, że Murasakibara miałby do niego żal o ukrywanie Kuroko. Tetsuya nie był jego byłym, w zasadzie mógłby go wręcz nazwać narzeczonym.

A jeśli stanie się coś gorszego od tego? Jeśli Akashi weźmie go do łóżka i w trakcie pieszczot Kuroko powie mu, że wszystko pamięta?

Akashi nie mógł znieść tych myśli, które silnie ciążyły na jego psychice. Spędzał czas z Kuroko, okazywał mu uczucia i był gotów zrobić wszystko, co ten mu rozkaże...

A jednocześnie nie ufał mu.

- Akashi-kun, jestem gotowy do wyjścia.

Głos Tetsuyi wyrwał go z zamyślenia. Wzdrygnął się i oderwał wzrok od wiszącego w holu lustra. Spojrzał na ukochanego. Właśnie mieli wychodzić na zakupy. Tetsuya potrzebował nowych ubrań.

PSYCHO | AkaKuroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz