✨Akutagawa x Reader✨

408 12 36
                                    

Zamówienie od: -__Nami__Chan__-

▪️▪️▪️

Pomimo letniej nocy, Y/n było dość zimno, chociaż... Może to dlatego, że była cała mokra. Materiał jej cienkiej koszuli nie dawał jej ani trochę ciepła, nie wspominając już o zielonej, nieco pogniecionej spódniczce. Dziewczyna siedziała nieruchomo na moście zastanawiając się jak to skończyła w chłodnej wodzie pod sobą. Była z jej przyjacielem Atsushi'm na randce, gdy nagle oboje znaleźli się w samym centrum ataku terrorystycznego. Pomimo, że ich praca polegała na całkiem podobnych rzeczach, spotkanie i tak zostało zrujnowane.

Atak na szczęście przeszedł spokojnie, a wszystko dzięki umiejętności białowłosego. Chłopak uratował ciebie i innych ludzi w pojedynkę, a policja następnie zajęła się unieszkodliwieniem i złapaniem napastników, co poszło im dosyć szybko. Właśnie dlatego dziewczyna podziwiała Atsushi'ego. Był on jej najlepszym przyjacielem, chociaż Y/n dobrze wiedziała, że czuł on do niej coś więcej. Serce (kolor)-okiej należało jednak do kogoś zupełnie innego. Do kogoś kto je zniszczył.

. . .

Lecz miłość jest okrutna.

Na początku wydaje się być piękna, a potem powoli znęca się nad umysłem niszcząc go stopniowo i niezwykle boleśnie. Bawi się uczuciami, zupełnie tak, jak dzieci bawią się lalkami. A jak już się jej to znudzi, daje ludziom iskrę nadziei. Jedna niewielka iskra, która po czasie przeradza się w szalony płomień... Zaraz po tym, miłość gasi go wiaderkiem zimnej wody, kończąc przy tym swoją zabawę i zostawiając na pastwę losu swoją zużytą już ofiarę.

. . .

-"Atsushi wszędzie cię szuka, wiesz?" -Znajomy głos wyrwał dziewczynę z transu.

-"Dazai, ja go nie kocham." -Odezwała się (kolor)-włosa, nawet nie patrząc na mężczyznę.

-"Wiem." -Mężczyzna usiadł obok dziewczyny. "Twoje serce należy do kogoś innego, czyż nie?" -Dziewczyna jedynie spuściła głowę i otarła łzy.

-"Mam tego wszystkiego dość Osamu." -Zaraz po wypowiedzeniu tych słów grzmotnęło oraz zaczęło padać.

-"Oh..?" -Y/n i Dazai podnieśli wzrok na niebo. -"Nawet pogoda postanowiła płakać z tobą." -Zaśmiał się mężczyzna na co dziewczyna szturchnęła go łokciem prosto w brzuch. -"AŁA?!"

-"To nie jest śmieszne Dazai!" -Mężczyzna wybuchnął chwilowym śmiechem, a następnie wstał, zdjął z siebie swój płaszcz i zarzucił go na ramiona (kolor)-włosej).

-"Zamierzasz tu siedzieć w ten deszcz?"

-"Właśnie dałeś mi swój płaszcz, więc dobrze wiesz co zamierzam robić." -Dazai uśmiechnął się i bez słowa odszedł.

Y/n westchnęła przeciągle i znowu spojrzała na wodę pod nią. Jej nogi, które dotychczas były podciągnięte do siebie, teraz wyprostowały się, a potem zaczęły zwisać i kiwać się rytmicznie w dwie strony. Usta dziewczyny zacisnęły się w cienką linię, gdy z oddali udało jej się dojrzeć swoją twarz w tafli. Jej oczy były opuchnięte i zaczerwienione od płaczu, a makijaż doszczętnie się rozmazał.

-"Wyglądam okropnie." -Szepnęła do siebie (kolor)-włosa i zamknęła oczy nie chcąc siebie widzieć.

▪️▪️▪️

🥂~One-Shoty -Bungou Stray Dogs~🥂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz