✨Akutagawa siblings✨

161 3 3
                                    

⭑・゚゚・*:༅。.。༅:*゚:*:✼:*゚:༅。.。༅:*・゚゚・⭑

-Jeju te stroje są strasznie upierdliwe. -Jęknęła z niezadowolenia [kolor]włosa. -Dlaczego ja muszę nosić akurat sukienkę? -Dziewczyna przejrzała się w lustrze. Wyglądała ładnie, ale było jej niewygodnie i zimno. [Ulubiony kolor] sukienka sięgała jej do kolan, a do tego miała zbyt wysokie jak na nią czarne szpilki.

-Dlatego masz jeszcze sweterek. -Odezwała się blondynka stojąca za nią i wyciągnęła w jej stronę [drugi ulu kolor] sweterek, rozkładając go w ten sposób, żeby Y/n mogła go z łatwością na siebie założyć. Dziewczyna sprawnie przełożyła swoje ręce przez rękawy, a potem jej koleżanka wyprostowała jej kołnierzyk. -Wyglądasz bardzo ładnie.

-Dzięki Higuchi, też tak myślę, ale to nie zmienia faktu, że jest mi cholernie nie wygodnie. -Brązowooka wzruszyła ramionami. -Po za tym nie chce mi się tam iść. -Skrzyżowała ręce na piersi i sięgnęła po swój telefon. Od razu zaczęła wybierać numer swojego szefa, ale zanim zdążyła zadzwonić po pokoju rozległ się odgłos pukania. [Kolor]oka wykrzyknęła głośne "proszę", a drzwi się otworzyły. W przejściu pojawiła się czarnowłosa dziewczyna w garniturze. Y/n zacisnęła pięść. Jej przyjaciółka mogła iść w garniturze, a ona sama nie mogła?! To było nie sprawiedliwe!

-Możemy już iść? -Odezwała się cichym głosem, weszła do środka i zamknęła za sobą drzwi.

-Dlaczego ja też nie mogę założyć garnituru jak Gin?! -Wykrzyknęła od razu dziewczyna. -To nie fair! -Blondynka za nią strzeliła face palm'a i przeciągle westchnęła.

-Wiedziałam, że tak będzie... -Odchyliła głowę do tyłu i wykrzywiła twarz. -Nie wiem czemu! Nie ja szykowałam wam stroje!! -Wykrzyknęła już nieco wyprowadzona z równowagi. -Idziesz tak i koniec kropka! -Blondynka położyła dłonie na plecach [kolor]włosej i zaczęła ją pchać. W tym czasie Gin Akutagawa otworzyła im drzwi. Ichiyo wyszła z pokoju wraz z wiercącą się dziewczyną i zaczęła prowadzić ją w stronę samochodu. Potem wepchnęła ją do pojazdu i zatrzasnęła drzwi.

-Nie możesz się ze mną zamienić?! -Y/n nadal próbowała uniknąć wyjazdu.

-Uwierz mi chciałabym!! -Odkrzyknęła jej blondynka i głową skinęła do czarnowłosej dziewczyny, żeby także weszła do środka. Gin okrążyła samochód i weszła do niego od drugiej strony.

-Przebierz się za m-

-Zamknijcie się!! -Męski głos z samochodu przerwał kłótnię kobiet. Obie dziewczyny odwróciły się w stronę osoby, która jechała z nimi. Był to ich przełożony. Blondynka niemal natychmiast znalazła się w ogniu. Jej twarz stała się cała czerwona. Jej obiekt westchnień siedział na przednim siedzeniu. Ubrany był w elegancki garnitur podobny do tego jaki miała jego młodsza siostra. Higuchi zamarła w bezruchu, a Y/n jedynie uśmiechnęła się niewinnie.

-Spokojnie wyślę ci masę zdjęć. -Szepnęła do koleżanki i w tym samym czasie okno przed nią zamknęło się. Gdy dziewczyna spróbowała je ponownie otworzyć, nie udało jej się. Prychnęła cicho i pomachała Ichiyo dłonią.

-Jeśli zrobisz mi choć jedno cholerne zdjęcie, zabiję cię na miejscu. -Odezwał się lodowato szarooki chłopak. Następnie ich kierowca odpalił silnik samochodu i zaczął jechać. [Kolor]włosa odwróciła się w stronę Gin i zilustrowała ją wzrokiem. Była strasznie zazdrosna. Jej przyjaciółka wyglądała w garniturze strasznie atrakcyjnie, ona sama zaś męczyła się w sukience. Życie było nie fair.

🖤🤍🖤

Na wielkiej sali balowej było wręcz gorąco. Swój sweterek Y/n zdjęła zaraz po wejściu do budynku, więc ani trochę jej się nie przydał. Teraz dziewczyna siedziała na krześle z kieliszkiem czerwonego wina w dłoni. Rozmawiała z rudowłosym niziołkiem, który już prawie zgonował od nadmiaru alkoholu. Sama [kolor]włosa była już nieźle podpita, ale nadal trzymała się na nogach. Oboje głośno się śmiali i obgadywali innych pracowników mafii portowej. Dopiero gdy przysiadł się do nich jakiś inny wysoki mężczyzna, konwersacja nieco zmieniła swój kierunek. Nieznajomy pytał się, czy smakuje im alkohol i takie typu sprawy. Dziewczyna nie znała się na tym jakoś wybitnie, więc szybko została wykluczona z rozmowy.
Z westchnieniem rozejrzała się po stole. Jej przenikliwy wzrok przykuł jej przełożony. Zaczęła się w niego wgapiać. Była przekonana, że dużo nie wypił, ponieważ zachowywał się tak jak zawsze się zachowuje. Siedział cicho i nie zwracał na nikogo uwagi (a raczej próbował). [Kolor]oka uśmiechnęła się i wstała ze swojego krzesła. Zaczęła iść w stronę chłopaka, a potem oparła swoje dłonie o jego krzesło.

🥂~One-Shoty -Bungou Stray Dogs~🥂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz