✨Shin Soukoku✨

267 9 34
                                    

Zamówienie od: -__Nami__Chan__-

▪️▪️▪️

≫∘❀~Jak coś jest to café AU~❀∘≪

-Ahh... Jaki cudowny dzień... -Westchnął białowłosy chłopak zwany Atsushim. Yokohama była naprawdę pięknym miastem, a już szczególnie rano i wieczorem. Teraz jednak osiemnastolatek nie miał czasu na oglądanie widoków. Śpieszył się. Atsushi Nakajima, bo tak brzmiało jego pełne imię, odsunął się od okna i sięgnął do głębi swojej szafy. Wyjął stamtąd elegancki garnitur, który następnie zawiesił na oparciu krzesła. Następnie otworzył szufladę, z której wziął czystą bieliznę. Chwilę poświęcił na przebranie, a gdy już skończył spojrzał na zegarek na ścianie. Było już dobre trzydzieści minut po ósmej. Nakajima przełknął ślinę i wyszedł z domu wcześniej zabierając parę potrzebnych rzeczy. Jego dłonie lekko pociły się. Właśnie szedł na swoją pierwszą randkę w życiu i nie chciał, żeby ta poszła źle.

Gdy białowłosy wszedł do restauracji, w której miał się spotkać z pewną dziewczyną, sprawdził ponownie godzinę. Był dziesięć minut przed czasem. Na ustach młodzieńca pojawił się lekki uśmiech. Miał nadzieję, że spotkanie się uda. Chłopak rozejrzał się po pomieszczeniu i usiadł przy jednym z dwuosobowych stolików. Tam oparł łokcie o blat, a brodę o dłonie. Jego partnerki jeszcze nie było, co było dobrym znakiem, ponieważ zazwyczaj mężczyzna powinien przychodzić wcześniej... A przynajmniej tak wyczytał w internecie... W każdym razie dzień zapowiadał się dobrze. Pogoda miała być przyjemna, a że był poniedziałek i było wcześnie to nie było aż takiego ruchu. Ludzie byli albo w pracy albo w szkole.

~~Time skip~~

Minęło już czterdzieści minut od kiedy Atsushi przyszedł do restauracji. Dziewczyna, którą miał spotkać nadal się nie zjawiła. Chłopak tracił już nadzieję, że w ogóle przyjdzie. Jego głowa spoczywała spokojnie na jego rękach, które leżały na stole. Ludzie znajdujący się w restauracji patrzyli na niego ze współczuciem. Dobrze wiedzieli, że został przez kogoś wystawiony. Było im go po prostu szkoda. W końcu nikt nie zasługiwał na takie traktowanie (a już szczególnie nie nasz baby boi.🥺 -dop.Autorki). Gdy z ust białowłosego wydobyło się kolejne westchnienie, ktoś znowu do niego podszedł.

-Tak, przepraszam, już wychodzę. -Powiedział od razu spodziewając się następnej prośby o wyjście. Nakajima przestał opierać się o blat i zaczął wstawać, jednak został od razu zatrzymany

-Przepraszam za spóźnienie. Naprawdę nie spodziewałem się, że będą takie korki. -Ku zdziwieniu białowłosego, osobą, która stanęła przy nim nie był pracownik restauracji proszący go o wyjście ani jego "partnerka". Zamiast tego był to chłopak, którego w życiu nie widział. Miał on czarne włosy z ufarbowanymi na jasno końcówkami i szare oczy. Ubrany był w czarny płaszcz, tego samego koloru spodnie i białą elegancką koszulę z żabotem. Nie wyglądał zbyt przyjaźnie, ale jego ton głosu był spokojny.

Na początku białowłosy nie wiedział, co takiego właśnie się wydarzyło, lecz gdy jego umysł wreszcie dał radę to zrozumieć, uśmiechnął się. Przed chwilą ktoś podał się za jego partnera, żeby oszczędzić mu wstydu. W końcu ten chłopak usiadł przed nim i złożył ręce na piersi.

-Dziękuję... -Szepnął i sięgnął po menu, które leżało obok. Nie spodziewał się, że ktoś mu pomoże. -Zamówimy coś..? -Dodał już troszkę głośniej.

-Nie mają tu dobrego jedzenia. -Odpowiedział twardo czarnowłosy. -Chodźmy gdzieś indziej nie lubię tej restauracji. -Jego słowa nieco zaskoczyły białowłosego. Skoro chłopak nie lubił tego miejsca to, co tu robił? Jego "nowy partner" wstał i skierował się w stronę wyjścia. "Co za dziwna osoba..." Pomyślał Atsushi i udał się za nim. Oboje wyszli z pomieszczenia. Czarnowłosy zaczął iść w jedynie sobie znaną stronę, a Nakajima szedł za nim.

🥂~One-Shoty -Bungou Stray Dogs~🥂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz