19.

64 6 0
                                    

Przez resztę czasu graliśmy na gitarze i biegaliśmy po przyczepach innych. W końcu zawendrawalismy do opuszczonego domu w którym przed laty doszło do morderstwa. Wyglądał jeszcze gorzej niż zwykle.
-Wchodzimy?-Zapytałem.
-Wchodzimy-Potwierdził Eddie.
Gdy szliśmy coraz wyżej było coraz więcej jakiś podejrzanych macek. Doszliśmy na strych. Myślałem że się popłacze ze strachu. Na tym cholernym strychu był jakiś typ, który nie wyglądał na człowieka.
-Co jest?- szepnął Eddie.
-Nie mam pojęcia-odrzekłem.
Nagle przed postacią pojawił się człowiek którego połamało tak samo (jak twierdził Eddie) jak Chrissy. Wybiegliśmy jak najszybciej z tego przeklętego domu.
—————-
Gdy byliśmy już u Eddiego doszło do nas że te sprawy są połączone. I ze to ten typ zabił Chrissy. Złączyliśmy prześcieradła i przerzuciliśmy przez tą dziurę w suficie. Wróciliśmy do ,,normalnego" świata.
——————-
Upewniliśmy się ze nikogo nie ma i wybiegliśmy z przyczepy. I zaczęła sie nasz wędrówka do kampera.

Eddie munson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz