Dotarli do jego mieszkania dość szybko. Szanse, że zakszot będzie szukał Yoshi w tym miejscu, były znikome.
Pierwsze co przywitało dziewczynę w jej nowym lokum, był wszechogarniający bałagan. Miejsce to, a raczej jego właściciel nie spodziewał się w najbliższym czasie żadnych gości. Życie jednak ma to do siebie, że lubi zaskakiwać i mieszać w planach. Ernest szedł pośpiesznie przed siebie, zbierając jak najwięcej śmieci z każdego pokoju, by następnie wrzucić je do przepełnionego śmietnika, przygniatając je nogą.
Ona nie była zbytnio przejęta stanem mieszkania. Szła powoli przez pokoje, przyglądając się wszystkiemu dookoła. Nie skupiała wzroku na niczym szczególnym do momentu, w którym to trafiła do sypialni, gdzie brunet zbierał właśnie brudne ubranie z komody. Prócz ubrać zdjął stamtąd również ramkę, którą od razu wrzucił do jednej z szuflad. Jak tylko Kameda opuścił pomieszczenie dziewczyna podeszła do mebla i wyciągnęła oprawione zdjęcie ze środka.
Z zaciekawieniem przyglądała się chwili zatrzymanej na kawałku papieru. Bez problemu rozpoznała w jednej z osób na fotografii swojego przyjaciel. Dziewczynę przy jego boku kojarzyła tylko z widzenia. Oboje wyglądali na bardzo szczęśliwych. Promienie słońca, którym udało się przebić przez liście drzew, oświetlały ich twarze i pluszowego misia, którego razem trzymali.
Odłożyła zdjęcie z powrotem i wróciła do salonu. Tam chłopak właśnie zamawiał dla nich kolację.
~~~
Skok na pacifica był coraz bardziej realny. Przygotowania szły pełną parą i nie uwzględniono żadnych opóźnień. Sprawa białowłosej zdrajczyni odeszła na plan dalszy zgodnie z aktualnymi priorytetami.
Mimo nadanego bardzo szybkiego tempa Dia znalazł chwilę czasu, by wpaść na chwilę do kawiarni swojej narzeczonej. Oparty o blat, szczerzył zęby do blondwłosej. Rozmawiali o planach na ich ślub i wesele. Nie zgadzali się we wszystkich kwestiach, jednak szli na kompromis albo też Garcon ustępował swojej lubej.
Postanowili jednak przesunąć tę rozmowę na później. Poskutkowało to rozpoczęciem tematu napadu. W szarlotce, przed południem nie było dużo klientów i mężczyzna nie był ani trochę skrępowany, by o tym mówić. Nie mówił wprost i osoby, które nie wiedziały o czym tak naprawdę mówią, nic by się nie domyślił.
Nie przewidział jednak tego, że dziewczyna siedząca do nich tyłem, wiedziała dokładnie o czym mówią. Udając niezainteresowaną ich rozmową dalej bezwiednie skrolowała sociale i popijała kawę. Czytając między wierszami, zdobywała ciekawe informację.
Rozmowa pomiędzy parą została przerwana przez dzwoniący telefon. Dia szybko ulotnił się z kawiarni chwilę po odebraniu go.
Po przeanalizowaniu zebranych informacji i możliwości, w jaki sposób je wykorzystać Yoshi opuszcza szarlotkę, kilka minut po mężczyźnie dopijając przed tym swoje latte.
CZYTASZ
[Porzucone] Zemsta Yakuzy I 5city
FanfictionZakshot jest wysoko postawioną grupą przestępczą terroryzującą już do dłuższego czasu mieszkańców Los Santos. Pomimo wielu wrogów nik nie zdołał im zaszkodzić do czasu... Czy błędy przeszłości dopadną Kui Chak'a i zabiorą go na dno wraz z nieświado...