Obudziłam się w pustym pomieszczeniu. Siedziałam przywiązana do krzesła, a moje usta były zaklejone taśmą. No pięknie, zostałam porwana. Teraz brakuje tylko, żeby wszedł tu Jin-Yuong.
Kurwa.Sam Jin-Yuong wszedł do ciemnego pomieszczenia, ale nie był sam. Zza jego pleców wyłoniła się ta była Park'a.
Mężczyzna podszedł do mnie i odkleił taśmę z twarzy.
- Widzę, że jesteś przerażona.
- Jin-Yuong! Nie spodziewałam się tego po tobie. Nie dość, że zboczeniec, to jeszcze porywacz!
- Zamknij się!- uderzył mnie w policzek.- Możesz się odezwać wtedy kiedy ja powiem.
- Mam nadzieję, że dobrze zaopiekujesz się naszą Hyun-Joo. To przez nią straciłam tego naiwnego Park'a. Już byłam blisko, żeby osiągnąć cel.
- Jaki cel? O co tu chodzi!?- wykrzyknęłam i ponownie dostałam w twarz.
Z moich ust leciał strumyk krwi.- Nie wiedziałaś, że Park dawno temu zadłużył się u Jin-Yuong'a? To przez niego jego firma upadła, a ten się wybił do góry. Teraz nie chce spłacać długów. Odebrał nam wysokie miejsce w największych firmach. Chciałam mu ukraść pieniądze i wszystko by poszło jak po maśle, ale ty musiałaś wszystko zepsuć. Teraz się odegramy i my zabierzemy mu jego najcenniejszy skarb.- po ostatnim zdaniu wskazała na mnie.
- Co? Przecież on ma jakąś kobietę. Poza tym zawsze mnie okłamywał i... to co robił nic nie znaczyło, bo przecież ,,nie jesteśmy parą".- spuściłam głowę i byłam przygotowana na kolejne uderzenie, jednak nic nie poczułam.- Jakież to smutne. Ale nic na to nie poradzę. Życie toczy się dalej, ale w twoim przypadku niedługo się skończy.
Zaśmiała się i wyszła.Mężczyzna, który stał obok mnie zaczął mnie bić po całym ciele. Z każdym uderzeniem czułam, że się rozpadam i że nie ma już sensu dla mnie. Byłam ślepo zakochana w człowieku, który bawił się mną i moimi uczuciami. Nie wiem co on czuł, ale mógł chociaż powiedzieć. Zaakceptowałabym to. A tak to? Pozbawił się mojego zaufania.
Park Jimin P.O.V.
Siedziałem w salonie i nad wszystkim myślałem. Czy na pewno, okłamywanie jej to był dobry pomysł? Przysięgłem jej, że już tego nie zrobię, jednak... zrobiłem to. Nie wiem czy słusznie postąpiłem podrywając kolejną kobietę. Przecież i tak mi się znudzi. Poza tym Hyun-Joo dalej mnie interesuje, tylko czasami mnie irytuje i po prostu gadam głupoty.
Dziewczyna dość długo nie wracała. Zacząłem się martwić, co jeśli coś się jej stało?
Postanowiłem do niej zadzwonić, chociaż wiem, że nie odbierze. Jednak warto spróbować.
Szybko odebrała, jednak głos nie był jej.- Dzień doberek.
- Min-Hyun? Gadaj co zrobiłaś z Hyun-Joo!
- Oh, zależy ci na niej? Bo mi właśnie powiedziała co innego.
- Powiedz gdzie ona jest!- wykrzyczałem tak, że sąsiedzi mogli mnie usłyszeć.
- Wiesz co? Wal się. Nie chciałeś spłacać długów, to masz za swoje. Odebrałeś nam wysokie miejsce, to my odbierzemy ci twój skarb.Nie. Nie pozwolę na to. Nie chcę, żeby kolejny raz ucierpiała. Nikt nie może jej ranić!
Rozłączyłem się i opadłem na podłogę. Ręce trzęsły mi się tak, jak całe ciało. Byłem roztrzęsiony. Nie mogłem nic zrobić, a jedyny sposób to wyszukanie lokalizacji przez sygnał, skąd dzwonił telefon dziewczyny, ale do tego potrzebny jest specjalista.Moja mała dziewczynka może zginąć. Znów będę widział to smutne dziecko co kilkanaście lat temu. Nie mogę pozwolić, żeby ją zabito. Nie dam rady bez niej. Ja ją naprawdę kocham. Zrobię wszystko, żeby była wolna.
Zrozumiałem co zrobiłem. Cały czas na raniłem. Pozbawiałem ją jej cudownego uśmiechu z twarzy. To przeze mnie czuje się źle. To ja zawiniłem i robię to za każdym razem. Nie umiem się opanować. Jestem okropny. Jestem potworem.
Zadzwoniłem do najbliższego hakera w mieście. Przyjechał po pół godzinie. Dałem mu telefon, żeby namierzył sygnał.
Było naprawdę ciężko. Dopiero po kilku godzinach zdobył lokalizację.
- Panna Hyun-Joo jest aktualnie w Busan, w opuszczonym budynku koło placu zabaw.- rzekł.- To tyle co udało mi się znaleźć.
Pożegnałem się z facetem i natychmiast zadzwoniłem po policję.
Zebraliśmy się na placu niedaleko mojego domu. Policja przyjechała z innymi jednostkami. Byłem pewien, że uda nam się ją odbić.
Już po ciebie idę kochanie.
___________________________________
Ciekawe co będzie dalej. Pisałam to teraz, więc gdyby coś nie grało to piszcie.
Buziaki ꒰⑅ᵕ༚ᵕ꒱˖♡
CZYTASZ
All yours || Park Jimin || - ||ORYGINAL||
FanfictionLee Hyun-Joo to pracownica w biurze niejakiego Kim Jin-Yuong'a. Kim jest największym wrogiem Park'a Jimin'a, zresztą którego ty też nie lubisz. Nie tylko dlatego, że Jin-Yuong go nie trawi, ale też dlatego, że jest twoim sąsiadem. Jednak między wami...