Wieczorem Barry przebierał się na randkę z Caitlin. Dzięki swojej super szybkości robił to o wiele szybciej.
Gdy szedł na dół po aprobatę Joego, to ten zagroził mu, że go postrzelił jeśli znów się przebierze.W mieszkaniu Caitlin wcale nie było lepiej. Dziewczyna próbowała zdobyć pomóc brata, ale na nie wiele się przydał.
— Wyglądasz dobrze we wszystkim, ale jeśli znów się przebierzesz w jakąś kieckę to umrę. — oznajmił siedząc na kanapie.
— Zadzwonię do Felicity. — powiedziała wychodząc z salonu.
— Podziękuje jej za wyzwolenie mnie z tego. — krzyczał do niej z salonu.
Barry popędził do mieszkania Caitlin, po drodze kupił dla niej kwiatka. Zatrzymywał się przed jej drzwiami i zapukał. Na jego nieszczęście otworzył mu Wyatt.
— Daj jej jeszcze chwilę. — powiedział z lekkim uśmiechem. — Caity ktoś do ciebie. — krzyczał do niej.
— Już idę. — powiedziała wychodząc ze swojego pokoju w piękniej niebieskiej sukience.
Barry otworzył szeroko buzię.
— Nie obśliń się tylko i żadnych takich...no wiecie. — powiedział do niego, będąc nadopiekuńczym bratem.
— Chodźmy Barry, za nim wpadnie mu coś do głowy. — oznajmiła chwytając go za rękę. — Cisco zaraz wpadnie. — dopowiedziała.
— Załatwiłaś mi nianie. — wymamrotał.
— Wyglądasz ślicznie i to dla ciebie. — powiedział wręczając jej kwiatek.
— Dziękuje, Wyatt włóż go do wazonu. — oznajmiła wychodząc z mieszkania.
Potem zabrał ją na taco. Oboje rozmawiali na różne naukowe tematy i próbowali ze sobą konkurować, kto zje ostrzejsze taco, ale oboje przegrali. Ich miły wieczór przerwał telefon Cisco o napadzie. Barry dał znać Caitlin, która wysłała wiadomość do brata. Wyatt wiedząc, jak randka z Barry'm jest dla niej ważna więc zajął się tym. Potem gdy odprowadzał ją do jej mieszkania, dostał telefon od Joe o samobójcy na dachu. Barry wysłała Wyattowi adres i młody sprinter znów się tym zajął. Gdy dotarli pod jej blok to zatrzymali się na chwilę. Caitlin nie była pewna tego co robi, ale delikatnie pocałowała Barry'ego.
— A to za co? — zapytał szokowany, ale zadowolony z pocałunku.
— Chciałam sprawdzić, czy uda nam się spokojnie iść na kolejną randkę. — odpowiedziała rumieniąc się.
— Cóż...Wyatt dzisiaj wykonał większość roboty, więc myślę, że następna może się udać. — oznajmił pochylając się w jej stronę.
Tym razem to Barry pocałował Caitlin, oddała delikatnie i rozstali się z wielkimi usmiechami na twarzy.
CZYTASZ
The Flash's Rewritten Story
FanfictionWszystko zaczyna się gdy dr. Harrison Wells znany inaczej jako Eobard Thawne postanawia wcielić swój plan, który planował od 15 lat. Nie wiedział tylko, że jego czyny przez przypadek dotkną dwie niewinne dusze. Zaczyna się od tego, że Eobard Thawn...