4

976 66 36
                                    

[Pov Bakugo]
(Dwudziesty szósty czerwca, poniedziałek)

-Następną osobę poproszę... To będzie Pan Katsuki.

-Tak...- Powiedziałem, wstając z miejsca i kierując się do gabinetu.

KURWA BOJE SIĘ PROSZĘ ZABIERZCIE MNIE STĄD. JA CHCĘ DO DEKU!

Mimo tego, że w środku byłem dosłownie na krańcu wytrzymałości by się nie rozpłakać. Posłusznie jednak wszedłem do pomieszczenia i usiadłem w wyznaczonym miejscu przy biurku lekarki.

-Mogę poprosić dowód?

-T-tak.

-O... Pan ma dwa nazwiska? 

-No tak wyszło. Jedyny przywilej bycia męską omegą.- Odezwałem się niepewnie, gdy ona dalej coś sprawdzała w papierach.

-No dobrze... Miło pana widzieć.- Uśmiechnęła się delikatnie i na mnie spoglądnęła.- Widzę, że chce pan ponowić badania, tak?

-Tak.

-Pierw bym ci krew pobrała do reszty badań... Tylko, jeszcze muszę się dowiedzieć czy przyjmujesz leki oraz czy na coś chorujesz.

-Jedyne choroby jakie posiadam to nerwica lękowa i przyjmuję na nią leki, oraz uspokajające czasem.

-Rozumiem, a jakieś operacje?

-Nie miałem.

-Okej... Jeszcze jedno. Pan nigdy nie był w ciąży?

-No nie. 

-A partner także się badał?

-Tak i jest zdrowy. Także ma badania ponawiać, jednak za kilka dni ma wizytę dopiero.

-Yhm...- Mruknęła znów zapisując coś w stercie notatek.

~Zakończmy ten wywiad, zanim zacznie pytać jak często się ruchamy~

-Zgadzam się-

-A kiedy miał pan ostatni raz ruję?

-Dostałem o tydzień wcześniej. W środę się zaczęła a w piątek się skończyła.

-O prócz tego, że była wcześniej mam rozumieć, że wszystko było w standardzie?- Zapytała podejrzliwie spoglądając na mnie.

-Byłem zaziębiony i mój partner mówił, że nie kontaktowałem i nad ciałem wcale nie panowałem.

-Mhm... No dobrze, może pan przejść tutaj? Pobiorę panu krew i wykonam usg.

-Okej...

Zająłem miejsce na fotelu obok. Tamta Beta po chwili kolejnego wertowania kartek w końcu do mnie podeszła i zaczęła szykować całe stanowisko. Włączyła jakąś maszynkę, z szafki wyjęła płyn... Czyli dosłownie wszystko o czym ja nie mam pojęcia jak działa.

-Może pan podwinąć koszulkę?

-Yhm.- Mruknąłem i wykonałem posłusznie zadanie. Po chwili wzięła jedną część tej maszyny polała płynem i zaczęła jeździć mi tym po brzuchu, a to było w cholere zimne i nie przyjemne w dotyku. 

-Oh...

-Coś nie tak?- Spytałem, gdy tylko zauważyłem jej zdziwione spojrzenie. Co ona kurwa znalazła na tym monitorku?!

-Reszta badań nie będzie raczej konieczna... 

-O co chodzi?- Ponowiłem pytanie, na co ona z uśmiechem na mnie spojrzała.

-Moje gratulacje. Jest pan w drugim tygodniu ciąży.

-C-co?

-Jest pan w ciąży. Czyli wszelkie poprzednie wyniki się zgadzają.

~Najsilniejsi w stadzie. [DekuBaku] (A/B/O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz