chapter 8

530 20 17
                                    


ᵘᶜᶻᵘᶜⁱᵉ.....ᶜᵒˢ ⁿⁱᵉˢᵃᵐᵒʷⁱᵗᵉᵍᵒ

Yiren obudziła się około godziny 10:30. Co to do niej nie podobne ale co poradzić wczoraj uczyła się fizyki co ją zmęczyło....ale ona powinna spać przy biurku a nie na łóżku. Yiren zdała sobie sprawę że sama pewnie pokierowała się tam gdzie się najlepiej śpi wiec. Wstała i zaczęła kierować się do łazienki przebrać się w normalne ubrania. Dziewczyna cieszyła się że jest już sobota bo w końcu może odpocząć. Po przebraniu i zrobieniu innych żeczy zaczęła kierować się do kuchni by zrobić siebie jedzenie. Kiedy jednak przeszła próg poczuła słodki zapach. Jak by ktoś piekł ciasto. Weszła głębiej do pomieszczenia i zobaczyła blądyna który trzyma talerzyk z ciastem...dziewczyna popatrzyła na jego porcje a potem na niego. Chłopak zrozumiał o co chodzi więc położył talerzyk na jej miejscu i podał jej widelczyk. Dziewczyna od pewnego czasu zaczęła się zastanawiać dlaczego chłopak chodzi codziennie w garniturze i ma tyle pieniędzy skoro nie chodzi do pracy. Dziewczyna jadła tak ciasto aż do każdego okruszka. Kiedy miała odejść od stołu ktoś ją zatrzymał

-idziemy dzisiaj na miasto.trzrba ci coś kupić. Nie chcę cię codziennie widywać w dresie- popatrzyła na Felixa a potem na swoje ubranie. Faktycznie co weekend nosi dresy. Na znak zrozumienia kiwnęła głową.
Poszła na górę ogarnąć włosy. Kiedy zeszła zobaczyła chłopaka czekającego na nią pod drzwiami. Dziewczyna trzymała telefon i wyszła wraz z chłopakiem. Wsiedli do markowego auta i pojechali do centrum handlowego....a bardziej tak Yiren się zdawało. Chłopak zaparkował pod sklepem o nazwie ,,Chanel,,. Oczy Yiren zaświeciły się na widok pięknych sukienek które wiszą na wieszakach. Felix położył rękę na plecach Yiren i zaczął kierować ja do pani ekspedientki tłumacząc że chciał by znaleźć parę sukienek damskich. Ekspedientka podeszła do Yiren i uśmiechnęła się ciepło.

-zapraszam. Znajdziemy coś co powinno pasować-Yiren w ras Felixem zaczęli kierować się za ekspedientką. Pani pokazała dziewczynie czarną sukienkę z dużym dekoltem. Yiren pokiwała głową że nie.

-tez tak myślałam że tak pani zareaguje dla pani coś innego....hmmm...może ta? -ekspedientka pokazała białą sukienkę z golfem. Yiren popatrzył na Felixa

-podoba ci się?-zapytał a Yiren kiwnęła głową- poprosimy tą -kiedy ekspedientka dała yiren sukienkę zobaczyła że sukienka kosztuje 41138,24 wonów (jak by co wpisałam na google i tak wyskoczyło) dziewczyna zrobiła duże oczy patrząc na cenę. Dziewczyna dała sukienki ekspedientce która nabijała kwotę o której Yiren by nawet by nie marzyła.
Kiedy Yiren miała odejść Felix złapał ją

-ale ty się przebierasz w jedną z nich.nie wyjdziesz w tych dresach-Yiren nie chciała się mu sprzeciwiać więc wzięła sukienki i wybrała ta która jej się spodobała.

nie wyjdziesz w tych dresach-Yiren nie chciała się mu sprzeciwiać więc wzięła sukienki i wybrała ta która jej się spodobała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dla yiren wydawała się zwiewna i nie za ciężka do noszenia. Do tego Vansy. Felix prawdę mówiąc nie mógł oderwać od niej wzroku. Dziewczyna odebrała torby a Felix nadal patrzyła na nią jak w obrazek. Wyglądała naprawdę pięknie. Kiedy Felix spakował torby do bagażnika zaczęli jechać dalej aż nie przejechali obok sklepu z bielizną

-może coś w tym sklepie  kupisz i mi się pokażesz?- Felix posłał jej zadziorny uśmieszek a Yiren nie wiedziała za bardzo co powiedzieć. Ale i tak Felix zadecydował za nią i postanowił że wejdą by coś kupić. Po przekroczeniu progu Yiren żałowała że nie odmówiła chłopakowi przyjścia tutaj. Widziała różne typy bielizny od normalnej do takiej której by nawet nie założyła.  Felix nachylił się nad jej uchem

-ja wybiorę ci dwa zestawy i ty sobie coś wybierz....i kupimy te obydwa a w domu będę chciał zobaczyć czy to co wybiorę na ciebie pasuje-dziewczyna przełknęła głośniej ślinę na jego szept  spowodował rumienie Yiren.
Felix poszedł przed siebie a dziewczyna w lewo patrzyła na bieliznę aż w oko jej nie wpadł przepiękny komplecik.

Felix odwrócił się i zobaczył jak dziewczyna przygląda się ubrania.
Felix podszedł i położył ręce na brzuchu Yiren przytulając się do niej tyłem.

-ja już mam....a ty?- szepnął jej do ucha. Dziewczyna odwróciła się i popatrzyła na to co trzyma....miał trzy komplety a ona dwa...

-ale masz trzy komplety musisz jeden odłożyć-felix oparł swoją rękę obok głowy Yiren która popatrzyła na niego 

-ze starszym nie będziesz chyba dyskutować-wrócił do normalnej pozycji i wrócił na normalny odstęp od Yiren.  obydwoje pokazali to co udało im się wybrać.

Felix pociągnął dziewczynę do kasy poczym zapłacił kolejna droga sumę pieniędzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Felix pociągnął dziewczynę do kasy poczym zapłacił kolejna droga sumę pieniędzy. Około godziny 15:20 wrócili do domu z torbami w ręku. Dziewczyna zaniosła je do siebie i usiadła na łóżku patrząc coś na ig.
Felix za to zaczął coś robić w swoim gabinecie. Nie mógł znaleźć jednej żeczy która jest naprawdę ważna. W pewnym momencie Felix wyrzucił wszystko z szuflady a na biurku pojawiła się broń. Felix zignorował to i zaczął tego szukać po szafkach.

Dziewczyna słysząc donośny huk zaczęła się kierować do miejsca w którym został wydany. Kiedy uchyliła drzwi zobaczyła potworny bałagan. Przeraziła się, ale jeszcze bardziej na żeczy która zauważyła na stole Felixa.

-f-felix czemu masz broń?-felix spojrzał na Yiren a potem na pistolet. Zaczął się wyzywać z mógł go schować.

-to nie tak jak myślisz....-dziewczyna posłała mu normalne spojrzenie

-chciałam zadać  ci to pytanie kiedyś ale teraz się zapytam ,,kim jesteś że chodzisz ubrany codziennie w garnitur i nie chodzisz do pracy a masz tyle pieniędzy?,,-felix westchnął i dział marynarkę  i powiedział ja na krześle

-jak by ci to powiedzieć....jestem szefami mafii-dziewczyna poczuła jak jej nogi zaczęli się uginać jak by ciało było za ciężkie.

-a-ale jak to?!

-nie krzycz....mój tata jest z mafii i teraz ja jestem jego szefem

Dziewczyna zaczęła się cofać. Czując jak łzy napływały jej do oczu

-poczekaj nie odchodź!-dziewczyna zaczęła się cofać a Felix pod szedł do niej.

-nie tak chciałem żebyś się o tym dowiedziała-dziewczyna uspokoiła się i zrozumiał to. Tylko byla zawiedziona że nie powiedział jej o tym wcześniej. Resztę wieczoru yiren spędzała na przymierzaniu ubrań które kupiła. Właśnie przymierzała jedna z kompletów Felixa a szczególnie to ten czarny komplet. Kiedy przeglądała się w lustrze zauważyła Felixa który stoi w progu. Dziewczyna sięgała natychmiast po coś czym by się zakryła. Felix zaczął podchodzić do dziewczyny a ona zacz La się cofać aż nie napotkała się z zimną ścianą. Felix złapał dziewczynę na nadgarstki i trzymał je ręką nad jej głową. A drugą złapał brodę Yiren.

-wiedziałem ze będzie pasować-dziewczyna zaczęła czuć jak jej policzki zaczynają robić się czerwone. Chłopak przybliżył twarz do twarzy Yiren składając pocałunek który zaczął robić się coraz bardziej czuły i agresywny w jednym dziewczyna...

ᵏᵘᵖⁱᵒⁿᵃ ꧁𝚕𝚎𝚎 𝚏𝚎𝚕𝚒𝚡꧂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz