chapter 13

387 9 8
                                    

Od wizyty dziewczyny w szpitalu minęło 5 dni. Co dzień dziewczyna czuję się coraz lepiej ale nie pokoi ją zachowanie Felixa który traktuje ją jak małe dziecko. Yiren siedziała na kolanach Felixa przytulając się do niego a Felix robił palcem wzorki na jej plecach. Dziewczyna zaczęła się wiercić co zaniepokoiło Felixa

-co się dzieje?-po patrzył na nią

-nic...idę spać-kiedy Yiren miała zejść z kolan chłopaka on wziął ją w stylu panny młodej. Yiren zaczęła się wiercić. Felix postawił ją żeby nie wyleciała mu z rąk

-możesz przestać?!

-przestać co?-felix patrzył na dziewczynę pytającym wzrokiem nie rozumiem co jej chodzi aj jej nagły przypływ emocji był nagły i cięty

-nie traktuj mnie jak dziecko...nienawidzę tego!-felix przytulił Yiren...no temu akurat oprzeć się nie mogła.

-dobra to idź odpocznij- dziewczyna pobiegła szybciutko na piętro kiedy jednak mniała wejść do pokoju Felixa i jej poczuła jak ktoś ciągnie ją za rękaw. Osoba zamknęła drzwi od małego pokoiku. Jedyne.  Co zauważyła to pistolet w jego kieszeni
Dziewczyna stanęła pod ścianą
Po patrzyła na osobę to była....dziewczyna

-R-Ryujin?...dlaczego masz broń w kieszeni?-powiedziałam cicho na tyle by usłyszała tylko ona. Dziewczyna posłała jej dziwne spojrzenie które po chwili zmieniło się w czystą wściekłość.

-A jak myślisz? Nie zasługujesz na niego....nie powinnaś
pojawić się w jego życiu- dziewczyna przyłożyła pistolet do jej głowy, Yiren z emocji zaczęła szlochać. Nie chciała tak skończyć....nie teraz. Już i tak miała wiele przeszkód ale dojść do tego żeby popełnić samobójstwo przez tą osobę-powinnaś się nie urodzić -dziewczyna przeładowała pistolet by oddać strzał lecz do pokoju wszedł wysoki mężczyzna.

-zostaw mnie nie dotykaj mnie!-mężczyzna zaczął zdejmować bluzkę Yiren, tego jest już za wiele! Pomyślała i zaczęła się wyrywać po czym usłyszała strzał zobaczyła Ryujin w krwi i rozwalona głową przez pocisk z pistoletu po chwili poczuła dźgnięcie w brzuch... Dziewczyna zerwała się z leżenia do siadu. Zaczęła rękoma badać swoje ciało by sprawdzić czy nie ma opatrunku nic nie było. Dziewczyna zeszła z łóżka i zaczęła kierować się do łazienki. Podeszła do lustra i zaczęła płakać. Czyli to był koszmar?[...]tylko dlaczego taki realistyczny. Dziewczyna połykała twarz wodą i ważyła z pokoju trafiając na tors Felixa. Dziewczyna przytuliła go zaczynając szlochać

-ej co się dzieje?-dziewczyna nic nie powiedziała Felix miał myśli że ktoś ją mógł ją pobić lub coś gorszego. Felix przytulił dziewczynę-chodz na obiad-kiedy schodzili po schodach dziewczyna zobaczyła Ryujin przed oczami nagle pojawił się obraz martwej dziewczyny która celuje w nią pistoletem. Nie myśl o tym bo Felix zrobi awanturę  dziewczyna usiadła jak gdyby nic przy stole obok Felixa. Dziewczyna wzięła do ręki łyżkę by nabrać trochę zupy ryżowej. Ryujin popatrzyła się na dziewczynę zmartwiona

-Yiren wszystko ok?-Yiren nie odpowiedziała bo jak by to powiedzieć zawiesiła się

-Yiren!-felix tracił dziewczynę

-dlaczego...co?!-dziewczyna zerwała się i popatrzyła na każdego. Czuła się głupio więc usiadła spuszczając głowę w dół

-Yiren wszystko ok?-mama Felixa położyła rękę na ramieniu dziewczyny przez coś sie spięła.

-jak zjemy to pogadamy-felix posłał jej spojrzenie typu ,,masz powiedzieć mi wszystko,, mama Felixa przyłożyła rękę do jej policzka a potem do czoła. W pewnym momencie tata Felixa wstał i położył rękę na jej ramieniu. Poczym zabrał rękę

-nie sądzę by się jej coś stało po prostu się zamyśliła...Felix mogę po prosić Yiren na chwilę?-felix posłał mu wściekłe spojrzenie. Poczym kiwnął głową. Dziewczyna zaczęła kierować się z tatą Felixa na piętro. Dziewczyna został po chwili czymś udezona. Ojciec Felixa uderzył ją paskiem od spodni. Dziewczyna zaczęła cofać się do schodów aż w pewnym momencie przechylił się do tyłu ale w idealnym momencie Olivia złapała dziewczyne. Popatrzyła na nią oytajaco na co ona pokazała na jej ojca. Olivia westchnela

-spokojnie pewnie chciał cię zastraszyć nie daj się-puscila Yiren kiedy jzu normalnie stała. Yiren inaczej widziała te wakacje.

-Yiren! -znajomy już jej głos zaczął nałowywać ją do salonu.

-o co chodzi? -stanęła przed chłopakiem

-idziemy na zakupy....bede czekał pod domem-wyminal ją i wyszedł.

                                  ■
Kiedy jechali po centrum dziewczyna zauważyła jej koleżankę Yeji. Pomachała jej na co ta zrobiła to samo i szła dalej. Felix nie zareagował na jej poczynienie. Około pięciu minut byli w galerii chandlowej dziewczyna było mało ludzi bo większość sklepów miało wysokie ceny. Kiedy weszli do pierwszego sklepu Felix zaczął szukać ubrań dla Yiren. Ta zaś patrzyła za czyms innym niż sukienka.

-zobacz tą-fekix wręczył dziewczynie sukienkę która po chwili odwiesila

-nie podoba mi sie.... Może to? -pokazała mu swój komplecie ubrań na co Felix powiedział żeby sie przebrała. Dziewczyna wyszła w czarnej spódniczce i bluzie tego samego koloru. Felix popatrzył na nią przegryzając lekko dolną warge

-bierzemy widziałem że miałas tam  jeszcz jedną żecz- Dziewczyna schowała sie i wyszła w białej spódniczce i beżowej bluzie.  Do tego założyła skarpetki za kostkę i vansy.

                                 ■

Po powrocie zauważyli karteczkę z napisem ,,𝓳𝓮𝓼𝓽𝓮ś𝓶𝔂 𝓾 𝓫𝓪𝓫𝓬𝓲𝓾 𝔀𝓻ó𝓬𝓲𝓶𝔂 𝓳𝓾𝓽𝓻𝓸 𝓹𝓸 𝓹𝓸ł𝓾𝓭𝓷𝓲𝓾,, Felix polityk zakupy na podłodze w sypialni. Dziewczyna przebrała się w czarny komplet.
Usiadła na łóżku obok Felixa wtula się w jego tors

-felix....? -chłopak nie oderwał swojego wzroku od telewizora.

-co to miłość?

-w jakim sensie mił... -nie było dane mu dokończyć przez pocałunek Yiren w policzek. Chłopak posadził dziewczyna na swoich nogach.

-chce jeszcze raz! -a Yiren pocałowała kolejny raz chłopaka.

Kuwa wracam do weny

ᵏᵘᵖⁱᵒⁿᵃ ꧁𝚕𝚎𝚎 𝚏𝚎𝚕𝚒𝚡꧂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz