14

203 20 43
                                    

Pov George

-Nie! Jesteś hot.- powiedziałem i odwróciłem się, żeby nie było widać moich rumieńcow.

-Hot powiadasz?- powiedział i wziął moją twarz w swoją rękę, obrócił ją tak abym patrzył na niego. Położył mnie na kocyku i nade mną zawisnął. Patrzyliśmy sobie nawzajem w oczy. Czas się jakby zatrzymał. Nasze twarze się do siebie zbliżały. Ja się patrzyłem raz na jego usta, a raz na jego oczy. On robił dokładnie to samo. Nasze twarze dzieliły milimetry. Nagle to się stało. Dream mnie pocałował! Oddałem ten pocałunek i nawet próbowałem walczyć o dominację, ale się poddałem. Nasze języki tańczyły ze sobą, były bardzo zgrane. Czułem się jak w domu. Gdy zabrakło nam powietrza, oderwaliśmy się od siebie.

-wow.- powiedział Dream.

-To było mega!- powiedziałem.

-G-George.- powiedział blondyn.

-tak?

-Czy ty chcesz... no wiesz zostać moim chłopakiem?- zapytał się mnie. Ja jakby zastygłem. Oczywiście, że chciałem. Niestety odebrało mi mowę i nie mogłem tego powiedzieć.

-Jeśli nie, to po prostu powiedz.- powiedział i próbował się nie popłakać. Mnie jakby coś obudziło z tego stanu.

-nie! Ja chcę! Chcę być twój.- powiedziałem i pocałowałem go po raz drugi. Ten pocałunek pokazywał uczucie jakim się dażymy. Czułem się w końcu kochany i chciany na tym świecie. W końcu komuś potrzeby. Odsunęliśmy się od siebie i Dream powiedział.

-To najlepszy dzień w moim życiu!

- dziękuję.

-za co?- zapytał blondyn.

-za to, że jesteś. Za to, że cię mam. Za to, że mnie nie zabiłeś.- powiedziałem i aż się popłakałem ze szczęścia.

-Nie płacz kochanie. Co się stało?- powiedział. Z jego ust brzmiało to jak melodia.

-To ze szczęścia.- powiedziałem i się do niego przytuliłem.

-No, już nie płacz tylko się zajadaj.- wziąłem gofra i zauważyłem, że w koszyku jest jeszcze bita śmietana, truskawki i polewa czekoladowa. Wziąłem to wszystko i nałożyłem na gofra. Zacząłem jeść gdy miałem już połowę Dream zaczął się śmiać.

-masz coś na nosie.- powiedział. Ja już chciałem to zetrzeć, ale on zatrzymał moją rękę swoją i zlizał mi bitą śmietanę z nosa.

-Jaki ty romantiko.- powiedziałem i zachichotałem.

-Wiem.- powiedział i również wziął gofra z tym samym co ja. Ja kreatywny wymyśliłem jak ujebać Dreama.

-zobacz tam.- powiedziałem i wskazałem na morze. Na rękę nałożyłem trochę bitej śmietany i jak Clay się odwracał w moją stronę, walnąłem mu tą śmietaną w twarz. Zaczął się śmiać.

-oż ty.- powiedział, a ja zacząłem uciekać. On biegł za mną z bitą śmietaną w ręce. Wywrócił się przez co bita śmietana wylądowała na piasku. Zacząłem tak śmiać, że aż upadłem i turlałem się po piasku. Clay do mnie podszedł.

-co jest takie śmieszne?- zapytał i zaczął mnie gilgotać. Zacząłem się śmiać jeszcze bardziej o ile się da. Dream sam zaczął się śmiać jak mnie widział w takim stanie. Położył się obok mnie i śmiał się ze mną. Turlaliśmy się po piasku śmiejąc się. Nagle Dream wziął mnie na ręce i biegł w stronę wody.

-nie, nie, nie Clay!!- krzyczałem.

-jak ty mnie nazwałeś? Musi być kara.- powiedział. Gdy byliśmy już przy wodzie wrzucił mnie do niej i zaczął czajnikować. Ja wstałem i wyglądałem jak zmokła kura. Nie ma tak, on też musi być mokry. Dlatego na niego szkoczyłem, a ten się wywrócił. Zaczęliśmy się śmiać. Po tej zabawie wróciliśmy na kocyk. Patrz zachód słońca.- powiedział. To już musiało być późno.

-musimy się już zbierać bo na misję nie zdążymy.- powiedział. Spakowaliśmy wszystko do bagażnika i zaczęliśmy wracać.

_____________

Mój ulubiony rozdział jak na ten moment!
Tak romantiko.

Tajemniczy Morderca/DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz