11

213 21 22
                                    

pov Sapnap

Po czym zemdlałem.

pov Karl

Złapałem Nicka i zawołałem chłopaków.

-Co mu się stało?- zapytał Clay.

-No nie wiem. Otworzył drzwi, powiedział cześć i zemdlał.- powiedziałem co się stało.

-ja wiem co się stało.- powiedział blondyn.

-no co?- zapytałem, a ten zaczął się śmiać jak czajnik. No co za debil, japierdole.

-możesz chociaż mi pomóc go donieść na kanapę?- Spytałem, a ten jeszcze bardziej się zaczął śmiać. No ja nie wiem o co temu dupkowi chodzi.

-No weź! Przestań się śmiać!- wykrzyczałem już wkurwiony. No bo człowiek zemdlał, a ten się śmieje. No nienormalny.

-George, weź ty mi pomoż.- powiedziałem. Ten też wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć śmiechem. Nie rozumiem co z nimi. Nagle przyszedł jakiś koleś w czapce i też zaczął się śmiać. No japierdole.

-d-dobra pomogę ci.- powiedział George po czym zaczął się śmiać. No pojebani jacyś.

-Dobra, sam go zaniosę.- powiedziałem po czym zacząłem go nieść na kanapę. Nie było problemu ze znalezieniem salonu. Położyłem Nicka i pocałowałem go w czółko. Tak, nadal coś czuję do tego idioty. Mówiąc o Clayu, moje uczucia do niego wygasły. Ten romans był jak byłem załamany po Nicku. Nie wiem, po prostu potrzebowałem kogoś blisko. Gdy się dowiedziałem, że Clay jest seryjnym mordercą, od razu z nim zerwałem. Nie wiedziałem nawet, że Nick współpracował z nim. Boże czy ja chodziłem z dwoma mordercami!?

-halo, Karl czemu płaczesz?- zapytał George. Nawet nie poczułem kiedy zacząłem płakać.

-p-po prostu tęskniłem za nim i się o niego martwię.- powiedziałem.

-nie martw się Karl. On zemdlał na twój widok.- powiedział Clay.

- Ty tak na poważnie Cl...- chciałem powiedzieć jego imię, ale ten mi zakrył usta.

-No tak hahaha Dream.- poprawiłem się.

-no, tak.- powiedział i znowu zaczął się śmiać, a George razem z nim.

-no, japierdole.- powiedziałem i sam zacząłem się śmiać. Gdy wszyscy przestali się śmiać, zapadła cisza.

-Hola mamasita. Jestem Alex- przyszedł ten chłopak w czapce.

-ja, Karl.- powiedziałem.

-chcesz porcję sushi sapnapa bo i tak zemdlał? Później mu zrobię kanapki.- powiedział Alex.
Czy on ze mną próbuje flirtować? Dobra i tak jestem głodny to zjem.

-mogę zjeść pod warunkiem, że zrobisz mu te kanapki.- powiedziałem. Pamiętam, że jak Nick był jeszcze moim chłopakiem, miał zaburzania odżywiania. Pomagałem mu wtedy. Mam nadzieję, że do tego nie wrócił.

-oczywiście.- powiedział Alex.

-No to zjem. Mam jeszcze pytanie do Claya.- powiedziałem biorąc sobie sushi.

-no, jakie?- powiedział.

-Czy Nick je normalnie? Nie zwraca posiłków?- zapytałem, a ten się patrzył na mnie ze zdziwieniem na twarzy.

-huh? Co masz na myśli? No niby czasem wymiotował po posiłku, ale mówił, że się źle poczuł.- No i w tym momencie zacząłem ryczeć jak dziecko.

-hej, Karl spokojnie.- powiedział Clay i mnie przytulił. George dołączył do przytulasa.

-jak mam być spokojny kiedy osoba do której coś czuję znowu się głodzi!- powiedziałem, a raczej wykrzyczałem. Na co Clay wytrzeszczył oczy. George też się zdziwił.

Pov Dream

To mną wstrząsnęło. Jak mogłem być taki głupi i tego nie zauważyć. Za każdym razem gdy pytałem go czy jest głodny odpowiadał "nie jestem głodny" "już jadłem" "zjem później" i jeszcze te wymiotowanie jak już ze mną jadł. No przecież to było oczywiste. Poczułem nagle jak ta mała istotka się do mnie przytula. Tak chodzi tu o mojego Gogusia.

-nie martwcie się. Pomożemy mu z tego wyjść.- powiedział George.

_______________

No to polsacik

Jak wam się podobał rozdział?

Miłej nocy\ dnia

Tajemniczy Morderca/DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz