.5. Jonathan proszę uspokój się

81 2 1
                                    


I zobaczyliśmy Nancy z Stevem zamurowało mnie tak samo jak Eddiego i zobaczyliśmy Jonathana idącego tu , ja się zajęłam Jonathanem a Eddie dopilnował żeby się ubrali i mieli jakby się nie znali .

- JONATHAN!! nasza ulubiona piosenka- wzięłam go za rękę i zaczęłam tańczyć patrząc na męską łazienkę 

- muszę siku - powiedział 

- idź do damskiej - powiedziałam

- dobra tańczymy teraz- czułam w jego głosie dreszcz

- eddie proszę jak się wyrobisz wyjdę za ciebie- powiedziałam szeptem

- gdzie jest Nancy?- rozglądał się

- poszła z Eddie rzygać- powiedziałam robiąc kwaśną minę

- to po co szłaś z Munsonem do łazienki?- odepchnął mnie a ja wpadłam na BILLIEGO

- billy?!- krzyknęłam ale również pobiegłam za Jonathanem

- jonathan NIE!!!!- widziałam jak otwiera męską łazienkę 

Nagle zobaczył steva i Nancy całującego sie bez bluzek , jonathan wybiegł a ja razem z Eddie za nim 

- Jonathan proszę!!!- biegłam na szpilkach jakby była bym na jakiś zawodach z lekkoatletyki 

- zostawcie mnie- szeptał 

Gdy go złapałam cały płakał przytuliłam go najmocniej i siadłam z nim na chodniku , i podeszłam do Eddiego i powiedziałam mu : to co teraz zrobię nie będzie decydowało o naszym związku lecz zrobię to dla bezpieczeństwa Jonathana

Eddie przytakną a ja siadłam obok Jonathana

- Jonathan oni są pijani - powiedziałam z smutną miną

-a ja nie- powiedział patrząc się na mnie

- oni nie wiedzą co się dzieje - dałam mu szybkiego całusa

- oh yn- powiedział zarumieniony Jonathan 

- Chodźmy do domu- powiedziałam wstając i podnosząc Jonathana

Eddie nie był zły wiedział że robię to dla jego bezpieczeństwa wsiadłam z nim do samochodu Jonathan zaliczył zgona w aucie a ja prowadziłam i obok eddie

- Eddie wiesz jak bardzo cię kocham- powiedziałam

- Nigdy mi tego nie mówiłaś- zarumienił się 

- oh przepraszam za Jonathana naprawdę- powiedziałam skręcając w dom Jonathana

- bierzemy go?- zapytał Eddie 

- tak- odrzekłam

wzięłam jonathana za nogi a Eddie za ręce i weszliśmy do domu Joyce była w szoku , gdy zanieśliśmy go do pokoju powiedzieliśmy o sytuacji joyce a nagle Hopper  wyszedł z łazienki i pyta się co my tu odwalamy

- eee Jonathan się upił i musieliśmy go zanieść do domu- powiedziałam

-napewno?- powiedział Hop

- tak tak - powiedziałam 

Gdy odchodziłam mówiłam coś Edd'owi , i pojechaliśmy po Nancy i Steva , nadal byli włazience więc ja wzięłam Nancy a Eddie mojego brata , wsadziliśmy ich do wozu i odwieźliśmy , po 30 minutach znów się bawiliśmy. Widziałam Billego więc do niego zagadałam gdy szedł do męskiej.

- fajnie robić z kogoś debilkę?- powiedziałam do niego gdy wychodził z kabiny 

- tak HAHAH- zaczął się śmiać 

- jesteś idiotą - odruchowo wyciągnęłam scyzoryk z kieszeni - ze mnie się nie robi debilki 

pociągnęłam go do ściany trzymając nóż przy gardle nie mając ochoty go zabić 

- Yn harrington uspokój się - powiedział zestresowany 

- dałeś mi kosza- powiedziałam do niego

- przepraszam- widziałam jego szczere łzy takie jak płakał w domu 

-po co mnie ośmieszyłeś!- krzyknęłam na niego a nóż coraz bardziej przybliżał się do jego gardła

- widziałaś tamtego typa w szarym dresie? to Tom dał mi wyzwanie żeby dać ci kosza a ja nie chciałem , dał mi szantaż- powiedział cały oblany zimnym potem

W momencie przytuliłam Billego odkładając nóż ale po sekundzie wyszłam i podeszłam do Toma i z całej siły jebłam go w nos a potem w jaja , wyjebał się a ja się uśmiechnęłam

- ostatni raz kogoś szantażowałeś - powiedziałam do niego rozglądając się za Eddie 

na krzyczałam trochę na niego i poszłam szukać Eddiego , poszedł spać do auta Steva więc zawiozłam go do domu mojego i położyłam na moim łóżku całując go w czoło . po 16 minutach tam byłam i zaczęłam pić piwo  podszedł do mnie Billy i mi podziękował i przeprosił.

- nie ma za co - powiedziałam -a gdzie kochany Tom?

- zawieźli go do domu nos jest złamany- powiedział Billy przybliżając się do mnie

- jest tu ktoś z twoich znajomych?- spytałam 

- tak te 3 laski i ci 2 - powiedział , nagle jedna laska przyszła po Billego ale powiedział że rozmawia , a laska serio była 9/10 , ale i tak Billy przyznał że wyglądam ładnie w srebrnej brokatowej sukience i srebrnych obcasach i naszyjniku od babci 

- mam nadzieje że za niedługo się rozejdą , jest 3.50 - powiedziałam, nagle Billy złapał mnie za talie a ja go odepchnęłam 

- mam chłopaka - powedziałam

- tego Munsona?- powiedział Billy

- tak jest bardzo czuły - powiedziałam 

nagle wbili jakieś dzieciaczki , 4 chłopaków i 2 baby jedną znałam bo to była Max,

- Max! co ty tu robisz?- powiedział Billy idąc do niej

nagle złapałam Billego za rękę 

- tylko ją uderzysz a zobaczysz- powiedziałam szepcząc 

Widziałam tam Mike , Dustina , Willa i Lucasa oraz jakąś dziwną babkę 

- cześć Mike!- krzyknęłam do niego

- NIE DO WIERZAM!- powiedział kulejący dustin-  YN HARRINGTON?!!!

- tak yn Harrington- powiedziałam idąc do niego i stając obok billego

Dustin  mnie przytulił , przywitałam się z Lucasem oraz max a will bolał go kark coś dziwnego się działo

- will- powiedziałam - Jonathan jest już w domu

- a nancy?- powiedział Mike

- też - odpowiedziałam

- niezła z was para- powiedziała Max

- my nie jesteśmy razem- popatrzyłam na Billego który chciał się zamachnąć

- aaa bo ty jesteś z Eddie? - powiedział Dustin- mówił mi 

Po 30 minutach nikogo nie było zostałam ja z Billim i gospodarz , odwiozłam Billego i pojechałam do domu , Eddie spał więc ja też poszłam.


891 słow

Mój chłopak - Eddie Munson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz