Po 1 daniu goście byli zachwyceni , po zupie weszło 2 danie a później było super , był pierwszy taniec było zajebiście późnej była przerwa na 3 danie i deser wtedy zestresowana podeszłam do Steva i Dustina
- ej Steve - powiedziałam
- coś się stało?- zapytał
-co to za czarny van po 2 stronie ulicy?- zapytałam
- a jest tu billy?- zapytał odkręcając się- jest nawet poznał jakąś laskę
-to kto inny? jonathan?- powiedziałam
- ale o czym my gadamy? stoi to stoi- powiedział Steve
- ej bo jonathana nie ma- powiedział dustin
- słucham!-krzyknęłam a goście się odwrócili
- Steve idź zobacz czy w łazience jest jonathan- dokończyłam
- dobra
Po 6 minutach przyszedł Steve z Jonathanem
- był w łazience- powiedział steve
- coś się stało?- zapytał jonathan
- ten van stoi tu chyba długo już- powiedziałam
- a takiego vana nie miał Billy?- zapytał Jonathana
- co?- zapytałam
- taki van ma Billy- powiedział Jonathan
- DOBRA ZARAZ WRACAM- powiedziałam oblana zimnym potem czując na całym ciele dreszcz
- em Billy to ty-y przyj-e-echałeś tym v-a-anem? - zapytałam drżącym głosem
- tak, a coś się stało?- powiedział
Nagle było słychać pisk samochodu , wszyscy goście się odkręcili
- kurwa co jest- powiedział Eddie
Wszyscy wybiegli , czarnego vana już nie było , zamknęliśmy bramę na klucz oraz furtkę , a drzwi przymknęliśmy , 2 godziny były spokojne do momentu w którym znów zobaczyłam TEN SAM VAN
- dzwonię na policje - powiedziałam podchodząc do jedynego telefonu w sali
- dlaczego?- zapytał Billy
- nie widzisz co tu kurwa się dzieje?- powiedziałam
- przepraszam muszę już iść- powiedział do mnie
- stój coś wymyśliłeś , zostaniesz tu i wytłumaczysz mi- powiedziałam łapiąc go za rękę
- ten van to mój kolega czeka na mnie
- wierze ci a teraz jeźdź - powiedziałam puszczając go
Wyszedł a później był spokój było dobrze , był piękny tort a gdt dobiła godzina 5 większość ludzi nie było
zostali tylko nasi rodzice , steve i reszta jego gangu , świadkowie , i parę przyjaciół
CZYTASZ
Mój chłopak - Eddie Munson
AdventureCiekawe przygody yn -czyli siostry Steva nie mogą się zakończyć ani dobrze ani źle , lecz wspaniale.