.11. Słoik samotności

43 1 0
                                    


- Eddie!!!- Krzyczałam jak mogłam - Eddie!!!

Krzyczałam cały czas biegałam po naszym mieszkaniu które było całe w czerwonych pnączach, Wyszłam z bloku i krzyczałam cały czas nagle zauważyłam 3 metrowego goscia który zamiast głowy miał jakąś rośline i zaczął biec do mnie

-KURWAAAAAA- zaczęłam spierdalać do jakiegoś bloku i wbiegłam do piwnicy , nagle zauważyłam coś co przypominało jakiś czerwony owal , wsadziłam tam rękę , ta czerwona ścianka się przebiła i weszłam tam , po 5 minutach byłam w tym bloku co weszłam gdy uciekałam od tego , w tej samej piwnicy , wybiegłam z tej piwnicy i pobiegłam do Eddiego

- Eddie!!!!!- krzyczałam mu do ucha

- co się stało?- powiedział zmeczonym głosem

- byłam gdzieś TAM BYL POTWÓR GONIŁ MNIE BYŁY TAM CZERWONE PNĄCZA

- co?- zmartwił się- byłas na 2 stronie!

- NIE WIEM WYSZŁAM PRZEZ JAKIŚ PORTAL-powiedziałam zestresowana

- słuchaj laska jak się tam dostałaś-zapytał

- byłam w łazience zamknęłam oczy i gdy je otworzyłam byłam tam już

- a jak wyszłaś?

- piwnicą z drugiego bloku jakiś portal tam był- powiedziałam drżącym głosem

- taki czerwony ?- powiedział przytulając mnie

- tak-powiedziałam

- juz jest wszystko dobrze

Przytulił mnie i powiedział z 3 razy ze bedzie dobrze , zasnęłam .


192 słowa


Mój chłopak - Eddie Munson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz