-To co robimy -odprał niższy
-Nie wiem zależy na co masz ochotę
Po chwili ciszy zaproponowałem mu dwie opcje co możemy robić przez ten czas robić
-Może coś obejrzymy albo zagramy w pytania-powiedziałem rozkładając się na fotelu który znajdował się w moim pokoju
-zdecydowanie to drugie -Odpowiedział uśmiechając się do mnie
-No okej-krótko odpowiedziałem odwzajemniając uśmiech
-To ja zaczynam -dodałem
-Emm byłeś kiedyś zakochany?
-N...Nie -Odpowiedział jąkając się chyba coś ukrywał ale to zrozumiałe
-Okej -odpowiedziałem aby zabrzmieć jak bym niczego się domyślał
-To samo pytanie -powiedział szatyn
-Ja też nie -uśmiechnąłem się na widok jego pięknych bursztynowych oczu
-Skąd się przeprowadziłeś - zapytałem nadal kontynuując grę
-Z Californi -
-Poważnie - wydusiłem z siebie głosem pełnym szoku
-Tak - odpowiedział szatyn bawiąc się swoimi palcami
-Zawsze chciałem tam pojechać- kontynuowałem nasz cudowny dialog
Chwilę porozmawialiśmy o Californi aż Willy zadał mi kolejne pytanie
-Co ciebie łączy z Nastką - odpowiedział z miną wypełnioną ciekawości jak by miał kogoś zabić
-Tylko się przyjaźnimy ,wydaje się miła ale tak naprawdę jest dosyć wścipska i wredną
-Wtedy uznałem to pytanie za normalne czy powinienem?pomyślałem-Chce ci się w to grać ?- zapytałem czule
-W sumie to nie -jego oczy tak ślicznie się mieniły od promieni słońca
-To co robimy - zapytał młodszy
-Nie wiem ... chcesz obejrzeć jakiś film - zapytałem błagającym wzrokiem
-Możemy
Will pov:
-Może być horror - zapytał uśmiechając się do mnie
-Może być -nie potrafiłem mu odmówić
-To wybierz jakiś a ja pójdę po coś do jedzenia
Pokiwałem głową na znak że rozumiem ,brunet wyszedł a ja włączyłem pierwszy lepszy film ciężko były mi się zdecydować .Po kilku godzinach oglądania jakiś nie strasznych horror'ów zorientowałem się że jest już dosyć późno ale Mike zaproponował mi abym został na noc
-Musisz już iść - zapytał zajadając resztki popcornu
-Niestety muszę - odparłem pakując swoje rzeczy do plecaka
-To zostań u mnie na noc - odparł starszy wstając z kanapy
-Nie mogę - wyjęczałem
- Zamierzasz iść w ulewę - Miał rację ale moja mama by się raczej nie zgodziła ale nie w tym rzecz spanie u Mike'a było krępujące na samą myśl o tym moje policzki zmieniały kolor na intensywny czerwony
-Nie wiem czy moja mama się zgodzi - odparłem z głową uniesioną do sufitu
-No proszę - wyciągnął telefon z kieszeni swoich spodni i skierował go w moja stronę
-Ehh Okej - Z jednej strony chciałem a z drugiej strony nie chciałem nocować u Mike'a ale nie umiem mu odmówić .Wziąłem komórkę i wykręciłem numer do mamy ,po kilku minutach przekonywania mamy że Mike nie jest żadnym psychopatą i że nie musi się martwić zgodziła się ahh ta nadopiekuńczość z jej strony
-Mogę - powiedziałem głosem bez żadnego uczucia ale w środku byłem podekscytowany jak dziecko otwierające prezenty
-Mike ale ja nie mam ubrań
-Wiem weźmiesz coś mojego poszukam czegoś dla ciebie chyba wiesz gdzie jest łazienka - na co ja pokiwałem i delikatnie uśmiechnąłem się do bruneta
Udałem się do łazienki i przebrałem się wręczone wcześniej przez bruneta ubranie
Mike pov:
Szatyn wyszedł z łazienki trzymając w swojej drobnej dłoni stare ubrania .Moje ubrania które mu dałem zwisały na nim jak na wieszaku
-Ja jestem taki gruby czy ty taki chudy - odpowiedziałem dusząc się ze śmiechu wyglądał w tym tak śmiesznie a z drugiej strony uroczo Mike do cholery o czym ty myślisz pomyślałem
-Kiedy wrócą twoi rodzice - zapytał tym swoim suchym głosem szatyn
-Ahh moja cudowna rodzinka pojechała do ciotki Vickie nie będzie ich 2 dni
-Okej - odpowiedział krótko
-A tak w ogóle gdzie mogę spać - jego oczy nadal błyszczały ale tym razem na światło lampek
-Nie wiem jeszcze chyba ze mną a tak w ogóle to co jemy na kolację - zmieniłem temat nie chciałem zabrzmieć jakoś gejowsko w końcu chyba podoba mu się Max
-Jak chcesz to mogę zamówić pizzę- dodałem
-No okej ...-Odpowiedział jak by go coś męczyło mam nadzieję że nie wziął mnie za jakiegoś pedała
-To ja idę do pokoju mojej siostry Nancy
-Ale po co - odparł zmieszany idąc za mną do pokoju siostry
- A jak myślisz z czego zapłacę za pizzę
-Ee nie ładnie będziemy okradać własną siostrę -powiedział ze sowim słodkim sarkastycznym uśmieszkiem
-Nie okradam tylko pożyczam - wydusiłem wyciągając 50 dolarów ze skarbonki
Will pov:
-Jasne - odpowiedziałem jeszcze bardziej irytując starszego na co ten walnął mnie poduszką przez dobre 20 minut toczyliśmy bitwę na poduszki ale dobra zabawę przerwał nam dzwonek do drzwi
-To ja pójdę otworzyć - powiedział kierując się w stronę drzwi a ja powoli za nim
-Jemy u mnie ?- zapytał trzymając pudełko z pizzą
-Tak mi to wszystko jedno - odparłem
Po czasie zdecydowaliśmy się wspólnie niczym jakieś małżeństwo iść już spać
-Mike to gdzie mam spać - zapytałem czekając na odpowiedź jak na wyrok śmierci
- No ze mną szukałem śpiworu ale nie mogłem znaleźć najwidoczniej rodzice zabrali ze sobą
-A coś nie tak?- dodał brunet łapiąc mnie za rękę czułem że moej policzki płoną ognuem piekielnym
-Nie ale nie wiem czy to będzie dla ciebie komfortowe - odpowiedziałem
- Spokojnie przecież się nie będziemy pieprzyć - Jak to wypowiedział zacząłem sobie to wyobrażać
Położyłem się na lewym końcu łóżka a Mike po prawej cały czas milczałem
Mogą pojawić się błędy bo tego nie sprawdzałam ❤️🌼
CZYTASZ
BYLER
Novela JuvenilTo jest moja pierwsza książka jaką piszę na tym koncie mam nadzieję że wam się spodoba