7. Wyznanie cz. II ♡

191 10 0
                                    

[I. C] - imię chłopaka

°°°

Yamaguchi Tadashi

Stałaś właśnie na trybunach i oglądałaś zacięty mecz Karasuno i Aobajōsai. Walka naprawdę była wyrównana. Nie mogłaś się doczekać, aby zobaczyć swojego przyjaciela w akcji.

W końcu nadarzyła się okazja. Trener drużyny wpuścił Tadashiego na boisko. Chłopak przelotnie spojrzał w twoja stronę, zaś ty posłałaś mu uśmiech i pokazałaś zaciśnięte kciuki. Środkowy szykował się do zagrywki.

Piłka pięknie poszybowała na stronę przeciwników, a ty aż pisnęłaś z radości. Zielonowłosemu udało się! Zagrywał jeszcze kilka razy i dzięki temu przyczynił się do wygranej drużyny. Szczęśliwa zbiegałaś z trybun, aby pogratulować swojemu przyjacielowi oraz reszcie drużyny.

- Tadashi! - krzyknęłaś, gdy zauważyłaś chłopaka przy wyjściu z hali. Yama obrócił się w twoja stronę i uśmiechnął się.

- Gratulacje chłopaki! - powiedziałaś, gdy już stanęłaś obok wszystkich z drużyny Karasuno. Usłyszałaś chór podziękowań i z uśmiechem kiwnęłaś głową.

Wymieniłaś z nimi jeszcze kilka słów i Daichi zaczął zaganiać wszystkich do szatni, aby w końcu się przebrali. Tanaka wraz z Noyą poklepali piegowatego po plecach, śmiejąc się cicho pod nosem.

- Teraz masz okazję, chłopie! - zawołał libero i znikał za drzwiami szatni. Z za to ty spojrzałaś na Tadashiego pytająco. Chłopak jednak unikał twojego wzroku.

- O co im chodziło, Yama?

- To... No... Bo wiesz... - chłopak zacinał się i widziałaś jak bardzo musiał się stresować. Widząc stan środkowego, wzięłaś go za rękę i poprowadziłaś do bocznego wyjścia z budynku. Pogoda była piękna i od razu po wyjściu uderzył was podmuch gorąca.

- Spokojnie Tadashi - powiedziałaś, gdy już wyszliście. Odwróciłaś się w jego stronę i uśmiechnęłaś uspokajająco. - Wiesz,że możesz mi wszystko powiedzieć? Jestem twoja przyjaciółką.

Ostatnie słowo wypowiedziałaś z lekkim smutkiem. "Przyjaciółka" to było dla ciebie o wiele za mało. Tak to już jest, gdy darzy się kogoś głębszym uczuciem.

- Wiem [Z. T. I] - odparł już trochę pewniejszy. Tym razem to on chwycił twoja dłoń.

- Od pewnego czasu podobasz mi się i chce tylko powiedzieć, że... Że cię kocham, [T. I]! I zrozumiem, jeśli Ty nie będziesz chciała być z kimś takim...

- Tadashi! - przerwałaś zielonowłosemu. Ten spojrzał na ciebie niepewnie.

- Jesteś cudownym człowiekiem i nie myśl o sobie inaczej! Też cie kocham i zaszczytem będzie dla mnie, móc nazywać się twoją dziewczyną! - powiedziałaś pewna swoich słów i przytuliłaś środkowego do siebie.

Za to Yamaguchi dziękował niebiosom za to wasze pierwsze, przypadkowe spotkanie. Gdyby nie te cholerne drzwi, nigdy nie poznał by tak wspaniałej osoby, jak ty!

°°°

Nishinoya Yuu

Noya stwierdził, że dawno się nie widzieliście (ostatni raz aż wczoraj) i chce zabrać cię do kina. Ty pewnie byłabyś bardzo szczęśliwa i zgodziłabyś się od razu, gdyby nie fakt, że Twoi rodzice wyjechali na tydzień do chorej cioci, a ty za to miałaś na głowie cały dom.

✨ Scenariusze z Haikyuu! ✨ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz