- Z kim rozmawiałeś? - zapytałam Piotra, który zatrzasnął klapkę telefonu i rzucił go na kanapę. Spojrzał na mnie przelotnie z dziwnym wyrazem twarzy.- Z mamą. Zaprosiła nas na kolację. Chce cię poznać.
- Och! - Patelnia upadła z hukiem na podłogę, rozbryzgując resztki obiadu. - To... to wspaniale - wyjąkałam, kucając i sprzątając płytki. - Kiedy do niej jedziemy?
- Dzisiaj o 18 - mruknął, przeczesując palcami burzę brązowych włosów.
- Co?!
Zerwałam się na równe nogi i pobiegłam na górę po schodach, potykając się o własne nogi po drodze, co spotkało się ze stłumionym śmiechem Piotra. Wpadłam jak burza do łazienki, wzięłam szybki prysznic goląc nogi i nałożywszy maskę po włosów, ostrożnie wyszłam na zimną posadzkę.
- Pięknie wyglądasz, gdy jesteś naga i cała mokra - Podskoczyłam jak poparzona na dźwięk jego śmiechu.
- Przestań mnie rozpraszać. Nie zdążę się ogarnąć w dwie godziny. - Spojrzałam na odbicie mężczyzny w lustrze. Stał oparty o framugę drzwi, a na jego szarych dresach widocznie zarysowała się erekcja. Spuściłam zawstydzona wzrok na umywalkę, przeczesując mokre włosy. Owinęłam ciało ręcznikiem i ruszyłam w stronę sypialni. Otworzyłam drzwi szafy i westchnęłam, przeczesując ubrania w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego. Poczułam gorący oddech Piotra, a po chwili jego ręka sięgnęła przede mnie, zagłębiejąc się w morzu materiału, po czym wyjęła delikatną, granatową sukienkę przed kolano na cienkich ramiączkach i z dużym dekoltem.
- W tej sukience będziesz wyglądać jak księżniczka. Idealnie podkreśli twoje oczy. - Musnął moją szyję, co wywołało u mnie przyjemny dreszcz. - Ubierz ją, a ja skoczę umyć auto. - Pocałował mnie w usta na pożegnanie i nim się obejrzałam, a zostałam sama w pokoju.
Spojrzałam z zamyśleniem na sukienkę, którą trzymałam w dłoniach, lecz zdałam się na radę mężczyzny i włożyłam ją na siebie, uprzednio zakładając beżową bieliznę. Dodałam do niej srebrną branzoletkę, zegarek i beżowe balerinki. Ze wstydem muszę przyznać, że nie potrafię chodzić w szpilkach. Wysuszyłam włosy, pozostawiając je rozpuszczone i zrobiłam delikatny makijaż. Wychodząc, chwyciłam torebkę na cienkim łańcuszku i przejrzałam się ostatni raz w lustrze.
- Wyglądasz pięknie.
Spojrzałam na Piotra i westchnęłam z zachwytu. Prezentował się niezwykle przystojnie w sportowej marynarce, białej koszuli rozpiętej pod szyją, ciemnych spodniach i eleganckich półbutach. Uśmiechnęłam się do niego delikatnie, kiedy przepuscił mnie w drzwiach i wyszliśmy na zatopione w zachodzącym świetle drzwiach. Zaciągnęłam się po raz ostatni rześkim powietrzem i wsiadłam do dusznego wnętrza auta obok kierowcy. Piotr usiadł za kierowcą i ruszyliśmy. Droga minęła nam w pełnej napięcia ciszy. Włączyłam radio w celu rozładowania atmosfery, lecz na nic się to zdało. Piotr chwycił z całej siły kierownicy, aż zbielały mu kostki i zacisnął usta w cienką linię, gdy usłyszal ciche dźwięki płynące z głośników. Z cichym "przepraszam" wyłączyłam pospiesznie radio i skuliłam się w sobie, bojąc się wykonać choćby najmniejszy ruch.
Po długiej jeździe zatrzymaliśmy się obok wielkiej willi z białego piaskowca urządzonej w stylu klasycznym. Widać, że jego rodzice są bardzo bogaci. Piotr wjechał przed bramę, gdzie powitał nas odźwierny i wpuścił na teren posesji. Przejechaliśmy po okrężnej drodze, mijając gustowną fontannę przedstawiającą szarżujące konie, i zatrzymaliśmy się przy masywnych drzwiach.
- Gotowa? - Piotr złapał mnie pocieszająco za kolano z miną niewyrażającą żadnych emocji.
- Tak - szepnęłam, a mężczyzna wysiadł z samochodu i pomógł mi wyjść na zewnątrz. Stanęłam niepewnie na żwirze i trzymając Piotra za rękę, wspięliśmy się po kilku schodkach i zadzwoniliśmy dzwonkiem.
CZYTASZ
Obraz
RomanceAnna, przestępując próg klasy od polskiego, nie spodziewa się, że jej nowy nauczyciel może stać się jej kochankiem... UWAGA, opowiadanie zawiera treści erotyczne oraz przemoc. Wchodzisz na własną odpowiedzialność.