***W rozdziale znajduje się scena erotyczna, czytasz na własną odpowiedzialność***
Nigdy więcej nie tknę alkoholu, pomyślałam, patrząc tępo w kubek pełen parującej kawy. Nawet nie wiedziałam, która jest obecnie godzina. Zwlokłam się wpół martwa z łóżka Piotra i jakoś poszłam do jego ogromnej kuchni urządzonej w męskim, surowym stylu, jak reszta domu. Mężczyzna już tam był, smażąc jajecznicę dla nas obojga. Jak zwykle wyglądał obłędnie, szczególnie teraz, gdy po codziennym, porannym treningu był ubrany w szary dres, a jego już odrobinę zbyt długie włosy połyskiwały w słońcu od wody. Niestety, nie byłam w stanie napawać się tym widokiem, gdyż pulsujący ból głowy niestrudzenie przypominał mi urywki w poprzedniego wieczoru, gdy razem z Kaśką i Kacprem balowaliśmy, jak gdyby jutra miało nie być. Gdzieś koło 3 w nocy padłam, gdy oni nadal polewali sobie wódki do kieliszków. Nie wiem jakim cudem dałam radę przed tym zadzwonić do Piotra, żeby ten po mnie przyjechał. Była to wakacyjna noc, piątek, a ja nie chciałam w takim stanie wzywać taksówki ani tym bardziej wracać na piechotę, różni dziwni ludzie kręcili się o tej porze po ulicach.
- Dasz radę zjeść? - wyrwał mnie z transu łagodny głos Piotra, gdy położył pod moim nosem szary talerz z jajecznicą, smażonym boczkiem i ogórkiem kiszonym, po czym siadł obok mnie i z chęcią zabrał się za pałaszowanie swojej porcji. Doskonale wiedział, że to moje ulubione śniadanie, lecz w tym momencie nie byłam w stanie niczego przełknąć. Odsunęłam od siebie z krzywym grymasem talerz i ułożyłam głowę na chłodnym blacie wyspy kuchennej, wzdychając z ulgą.
Widząc to, Piotr zaśmiał się, a w jego oczach zaczęły tańczyć wesołe iskierki.
- Nie chcę ci tego mówić, ale nawet na totalnym kacu i śmierdząca menelem jesteś seksowna. - Puszcza mi oczko i pytająco patrzy na moją nietkniętą porcję. Kiwam głową, a ten podsuwa do siebie mój talerz i zjada wszystko, zostawiając ogórka kiszonego. Nie znosił ich, tak samo jak innych kiszonek, ja za to byłam ich ogromną fanką.
- Wyjdziesz za mnie? - Nagle, nie wiedząc czemu, wypaliłam. Od razu pożałowałam tych słów, gdy ciało Piotra momentalnie spięło się. Chyba jeszcze nie wytrzeźwiałam, po czym moją twarz zalał rumieniec. Atmosfera pomiędzy nami zgęstniała tak bardzo, że można było ją kroić nożem.
Piotr odchrząknął, zanim odezwał się. Próbował dobrać odpowiednie słowa. Gdy się uspokoił, spojrzał mi w oczy i położył dłoń na moim udzie.
- Dobrze się czujesz...? - Zrobiło mi się głupio, gdy mężczyzna ledwo powstrzymywał się od śmiechu. Poczułam, jak zalewa mnie zimny pot. Nie wiem, co sobie pomyślałam, zadając to pytanie, ba! Nawet nie chciałam, by wyszło ono na światło dzienne, lecz reakcja Piotra zasmuciła mnie. Wlepiłam wzrok w jego dłoń, która głaskała moje nagie udo. Jego dotyk był w tym momencie dla mnie nieznośny, strzepnęłam jego dłoń i natychmiast wstałam z siedziska. Chyba nie takiej reakcji się spodziewał, gdyż rozbawienie zniknęło z jego twarzy, a zastąpiło je zmartwienie. - Yyy... Nie sądziłem, że ty tak na poważnie. - Zająknął się. - Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem, trochę za wcześnie...
- Tak, to zawsze moja wina. - Przerywam mu, wyrzucając ręce w powietrze. Kac, zmęczenie i ostatnie stresy związane ze studiami nagromadziły się, dając upust mojej furii. - Wybacz, że po alkoholu jestem odważniejsza - syknęłam. Piotr zmarszczył brwi, widocznie zbity z tropu. - Może najwidoczniej wcale nie uwzględniasz mnie w swojej przyszłości, w końcu jestem TYLKO twoją byłą uczennicą. A co tam - Zaczęłam przedrzeźniać jego głos - Wyrwę jakąś młodą laskę z tego liceum, będę miał kogo bzykać, a co tam, że zakochała się we mnie.
Oczy Piotra momentalnie pociemniały. Wstał powoli i, z zaciśniętymi ze złości pięściami, zaczął się powoli zbliżać w moją stronę. Jego jeden krok do przodu to mój jeden do tyłu. Zapewne z boku wyglądało to jak przedziwny taniec, ale w tym momencie nic mnie nie obchodziło. Wkurzało mnie zachowanie Piotra, jego częste zamykanie się w gabinecie, chwiejne nastroje. To nie był mężczyzna, w którym się zakochałam, gdzieś uleciał romantyzm.\
CZYTASZ
Obraz
RomanceAnna, przestępując próg klasy od polskiego, nie spodziewa się, że jej nowy nauczyciel może stać się jej kochankiem... UWAGA, opowiadanie zawiera treści erotyczne oraz przemoc. Wchodzisz na własną odpowiedzialność.