Wezyweriusz, dziękuję za wszystko. Gdyby nie ty to "dzieło" by prawdopodobnie nigdy nie powstało.
Tak jak był czas na powitanie, tak przyszedł ten pożegnania. Wszystko się kiedyś kończy, więc i na to przyszła pora. Me dziecię dorosło, więc pora, by się usamodzielniło.
Zatem mówię - do zobaczenia. W końcu niektóre historie nigdy się nie kończą, by się z nimi żegnać na dobre.