1. Endou i Natsumi

448 41 7
                                    

Natsumi! Żono moja! Ty jesteś jak zdrowie,

Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,

Kto się z Tobą ożeni. Piękność twą tu czuję,

Widzę i opisuję, bo Ciebie lubuję.

Piłko święta! Co do mej bramki strzelasz gole,

Czasem trafiasz! Ty, co też pudłujesz na pole

Kiedy źle wycelujesz! Cierpię z moim klubem.

Jak mnie Mamoru obudziłaś jakimś cudem.

(Gdy od piłki strzału mogłem już dostrzec siebie,

Prawie padłem nieprzytomny obok na ziemię.

I do twej bramki linii mogłem stąpać twardo,

Mogłem wrócić po chwili tak już długiej bardzo).

Tak mnie Endou znowu przed bramką postawisz,

I dobrze się ze mną i innymi pobawisz.

Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną,

Razem z małżonką moją słodką podnieconą.

Do tych chwil radosnych kiedy graliśmy sobie

Podczas treningów, meczów, mówię tutaj tobie.

Do tych chwil radosnych z Natsumi kochaną mą,

Na którą się patrzę razem z moją łzą.

Bo nie wiem, czy na zawsze mnie nie zostawi już,

Ale oto widzę ją taką cudowną tuż.

Ale to żona moja, jedyna, wyśniona,

Kochana, cudowna, nie twoja słodka ona.

A teraz słuchaj, piłeczko moja kochana,

Chodźmy zagrać w Ciebie dzisiaj z samego rana.


Written by: Endou Mamoru

InadeuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz