Dlaczego los nas wtedy ze sobą rozdzielił?
I czy słusznie inne rodziny nam przydzielił?
Czemu tyle lat musieliśmy osobno żyć?
Czemu przez te lata nie mogliśmy razem być?
No i kto śmierci naszych rodziców jest winny?
Czy to był przypadek, czy zwykły żart dziecinny?
A teraz po tylu latach znów się widzimy,
Co nie zmienia faktu, że bardzo się lubimy.
A Ty, Haruno, siostrzyczko moja jedyna,
Może minął cały rok, może jedna chwila.
I była chwila ciszy; i powietrze stało
Głuche, milczące, jakby z trwogi oniemiało.
Tęskniłem za Tobą, odkąd mnie opuściłaś,
Tego, że zawsze przy mnie będziesz nie mówiłaś.
Lecz ta przejmująca tęsknota ze mną była,
I w mym nieszczęsnym sercu cały ten czas tkwiła.
Tak ja, Kidou, wyznaję Tobie siostro ma,
I mi teraz po policzku płynie słona łza,
Że te wszystkie dni bez Ciebie smutne były tak,
Może to jest przypadek, a może życia znak.
Choć te stracone chwile nie wrócą nigdy już,
Możesz być pewna, że zawsze będę obok tuż.
Czy Ty będziesz w potrzebie, czy też może i nie,
Bądź pewna, że przybędę i Tobie pomogę.
No bo Ty w moim życiu jesteś bardzo ważna,
I z Tobą miło spędzona jest chwila każda.
Ja się postaram być obok w czynie i w mowie,
I ile tylko mi dane będę przy Tobie.
Choćbyśmy nie wiem, jak bardzo, żyć razem chcieli,
To tylko nasza śmierć nas ze sobą rozdzieli.
I może będzie jakaś siła między nami,
Że spotkamy się kiedyś, lecz będąc duchami.
Written by: Kidou Yuuto