Siedzieliśmy przez następne 4 godziny w totalnej ciszy i nie zamieniliśmy ani słowa. Dzieliliśmy też od siebie dość duży dystans ,bo szczerze to bałem się.
Było tu zimno i ciemno , nawet nie wiem kiedy ale zacząłem się cały trząść z zimna co nie było wcale przyjemne.
Poczułem jak coś , a raczej ktoś złapał mnie od tyłu i przytulił , odrazu było mi lepiej
- cały się trzęsiesz - wyszeptał Junhui - trzymaj - ściągnął z siebie swoją jedyną bluzę i mi ją dał przez co sam został w samej koszulce - załóż to bo będziesz chory
- a-a ty ..? - zapytałem
- o mnie się nie martw , już nie takie rzeczy wytrzymałem
- dobrze...- niepewnie złapałem bluzę i założyłem ja
Tym razem siedzieliśmy przytuleni do siebie i między nami nie było prawie żadnej przestrzeni .
- Junhui...- wyszeptałem smutno - ... Czekamy tu na śmierć , prawda ?
-c-co ? Nie , Minghao...nie- wyglądał jakby spanikował - nawet tak nie mów.... Wyciągnę nas...
- ale to się nie uda..... Ich jest 3 , mają bronie , przewagę ...a my? Ja jestem totalnie bezużyteczny , a ty nie dasz sam rady... - łzy zbierały mi się do oczu - ..czekajmy
-nie ! Ja się nie poddaje , a ciebie nie zostawię - powiedział stanowczo- i tak Minghao , czy tego chcesz czy nie , nie interesuje mnie to ale pójdziesz ze mną
____________
Parę bezsensownych godzin później usłyszeliśmy dziwny dźwięk , brzmiał on jak z głośnika
-witam was - usłyszałem głos Mingyu - pewnie zastanawiacie się co dalej z wami , a więc tak ....- zaczął - Junhui , sam wiesz co zrobiłeś i mi się za to odpłacisz , a twój pracownik został tu ściągnięty ,bo po pierwsze jest więcej zabawy a po drugie to jedyny sposób aby cię tu ściągnąć - nastała chwila ciszy - może się trochę zabawimy ? - zaśmiał się
- O co mu chodzi ? -zaoytalem - boje się...
- nie bój się .. - wyszeptał - to chory psychopata... Ale tobie nic nie zrobi...zostawi to dla mnie
- nie chce żeby ci coś zrobił....
-a teraz tak - odezwał się Wonwoo w głośniku - ciekawe ile zrobisz aby uratować siebie i swojego chłoptasia
- też chce coś powiedzieć - wyszeptał Hansol - to fajne
- Hansol idioto idź się zajmij swoją robotą bo nie ręczę za siebie - powiedział wkurzony Wonwoo
- boże... No dobra - dopowiedział Hansol
- a więc tak... Przepraszam was ale pewien niedowalony dzieciak mi przeszkodził - powiedzial - Junhui... Damy ci zadania które będzie musiał wykonać aby przejść dalej .. żebyśmy cię wypuścili - zaśmiał się- usłyszymy się jutro , a ty nastaw się psychicznie , a teraz macie iść spać jeśli chcecie mieć siłę na jutro
I w tym momencie rozległ się głos rozłączenia głośników.
- co on wymyślił ..? - zapytałem - oni mają coś z głową
- Mingyu posunie się do wszystkiego aby osiągnąć swój cel - przygryzł wargę że stresu - chce się zemścić na mnie ... Chcę mnie zniszczyć
CZYTASZ
Don't leave me ... | Junhao ★
RomanceMinghao to młody chłopak , który został bez grosza w kieszeni po tym jak jego rodzice wywalili go z domu. Junhui to Bogaty chłopak prowadzący jedna z najlepszych firm seulu, jednak skrywa przerażające tajemnice . czy przeszłość starszego odbije si...