🖤20🖤

94 3 0
                                    

Cisza i spokój - czyli to czego było mi trzeba. Po ostatnich wydarzeniach musiałem się uspokoić bo mój stan psychiczny powoli i małymi kroczkami się łamie.

Jest mi cholernie zimno iż była zima a ja wybiegłem w samej bluzie na mróz.

Tak bardzo chciałem wrócić do Junhui'a ale moje serce było złamane a mózg mi nie pozwalał. Lecz jakoś mnie tam ciągło.

Nie Minghao ...nie możesz do niego wracać , jest nic nie warty...

I co ja miałem zrobić? Chciałem ale nie chciałem , miałem bardzo mieszane uczucia.

Czemu moje życie musi być tak bardzo do dupy ? Łamie się , a moje serce krwawi z każdym postawionym kolejnym krokiem. Czuję jak moje wszytskie uczucia właśnie się kruszą i odlatują daleko.

Jednak przydałby się teraz ten cały Wonwoo i Hansol. Powiedział bym też o Mingyu ale jego dusza już dawno błądzi w piekle , a ciało pewnie jest gdzieś spalone. Oni by mnie wyzwolili ..

Czemu moje uczucia należą właśnie do tego bez uczuciowego człowieka ? Czemu akurat mu oddałem swoje serce ? To przez niego moje życie stało się większym koszmarem niż było wcześniej. To jest dawne życie odbiło się na mojej przyszłości i jestem powiązany z tym teraz.

_______

Ciemność. Szelest. Kroki. Ciężko oddycham , nie wiem co się dzieje.

Atak paniki ? Czemu słyszę kroki ? Ktoś do mnie gada ? Gdzie ja jestem ?

Zero światła - mroczność. Kręci mi się w głowie , podali mi coś ? Ktoś mnie dotyka- czuję to.

Tak wygląda moja śmierć ? Jak to się wydarzyło ? Co się stało ? Nic nie pamiętam... Umieram ?

Don't leave me ... | Junhao ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz