●𝟵

8 1 24
                                    

𝘼𝙡𝙚𝙭

Po kacercie padlam
ledwo doczolgalam sie do lozka jeczac jak mumia ktora wlasnie ozyla i te jej bandaze zachaczyly sie o jakis badyl
Nicolas mial taki ubaw ze o malo co by sie udlawil herbata a Elena z smiania sie o malo co zabila by sie o stolik w salonie
Cale szczescie dzieciaki spaly bo jeszcze brakowalo mi ich smiechow

Wstalam z lozka biegnac do lazienki zmyc caly makijarz bo nie mialam sily zrobic tego wczoraj
Zamknelam drzwi ale nie na zamek bo ten nie dzialal
a w zawiasie sama wpychalam wykalaczke bo srobka jakas zniknela kiedy po kilku lampkach wina wyrwalam drzwi z zawiasow z mala pomoca Eleny

Stanelam przed lustrem lapiac za kosmetyczke
Wyjelam najpotrzebniejsze rzeczy i zaczelam zmywac te kilo szpachli by moja cera odetchnela z ulga
Spojzalam na drzwi ktore najczesciej otwieraly sie sekunde pozniej jak tylko weszlam a teraz sa zamkniete i nikt nie drepta pod drzwiami

- Alex slonce moge wejsc bo pilnie potrzebuje sie wysikac! - ryknal

No to mam swoj spokoj ksiaze porcelany wlazi do krolestwa mydel jak co dzien

- wlaz !

Klamka sie ruszyla i wszedl do srodka puscil mi oczko i stanal przed ubikacja robiac to co potrzebuje
Odwrocilam od niego wzrok i zaczelam myc zeby jakas ziolowa pasta

Uslyszalam tylko jak spuszcza sie woda i cos a raczej ktos odkreca wode i myje lapska a potem poczulam jego rece owijajace sie na mojej tajli

- czesc slodka - mruknal calujac mnie w szyje

Zaraz mu napluje piana jak mnie nie pusci

Zjechal reka nizej zatrzymujac sie nad gumka moich spodni
Wyplukalam usta i obrocilam sie do niego wycierajac twarz do jego koszuli

- dobry reczniczek - zachichotalam

- twoj prywatny - wymruczal przyciagajac mnie do siebie

Pachnial tak cudnie ze mialam ochote sie rozplynac
I to nie byl zapach perfum a zapach jego ciala

-moj moj moj i tylko moj ! - pisnelam wtulajac sie w niego

Podniusl mnie sadzajac na umywalce a ja odruchowo sie w niego wczepilam jak mala malpka
Unioslam wzrok napotykajac jego oczy ktore blyszczaly tak jakby nawet w srodku sie usmiechal

- kocham cie moja slodka perelko - cmoknal mnie w usta

- a ja ciebie misiaku - mruknelam

Przysunal glowe do mnie oblizujac warge a ja czekam na jego kolejny ruch  ktory nastapil sekunde pozniej
Usta Nicolasa napieraja na moje a ja mimowolnie sapnelam calkowicie odplywajac

Jeszcze pare nascie miesiecy temu nie mialam w planach branie slubu ze swoim gwalcicielem i jeszcze posiadania z nim dziecka i to wszystko ze wlasnej woli
Dla mnie byl jak ten zakazany owoc kusil samym spojzeniem czy ruchami ciala
Nawet jego zbrodnie nie byly przeszkoda bo zakochalam sie w mordercy ktory nie widzi swiata poza mna i dziecmi

Jego oddech zaczal robic sie ciezki i przerywany a rece wcisnal pod moje posladki
Odsunal sie od umywalki i wyniusl mnie z lazienki przygryzajac moje usta
Kopnal w drzwi od sypialni i ulozyl mnie na lozku

𝙇𝙤𝙫𝙚 𝙍𝙞𝙨𝙚𝙣 𝙁𝙧𝙤𝙢 𝙏𝙝𝙚 𝘼𝙨𝙝𝙚𝙨 #𝟮 Skończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz