część 10

50 7 9
                                    

Pov : Tommy

Deo tam był bez okularów więc stwierdziłem że zajebiście będzie jak na niego naskocze!

-BU!- wydarłem się wskakując mu na plecy, przez co on się wywalił, dopiero teraz zauważyłem że okulary które miał z regóły na nosie są obecnie zbite.

-um, Deo, co się stałe że-- nie zdążyłem powiedzieć

-nic Tom, nie powinieneś się interesować.- odpowiedział

-powinienem, przyjaźnimy się!- krzyknąłem

Pov : Deo

aww to co robi Tommy jest urocze ciekawe jakby zareagował na " nienawidzą mnie bo jestem gejem" ciekawie by było, ale nie.

Wygrzebałem z plecaka drugie okulary i je nałożyłem, ale widziałem jak mi patrzy w oczy. Nie wysypiam się, przez co mam spore worki i cienie pod oczami, których nie idzie zakryć. Do oczu chyba nic nie mam, pomimo że niektórzy próbując mnie wkurzyć nazywają mnie przez nie bursztynem ehh i jak wtym świecie żyć?..

Pov : Tom 

*timeback*

-eh niech ci będzie-odpowiedziałem 

widziałem jak zakłada drugie okulary, ale te bursztynowe oczy, ale te worki i cienie- ugh! za dużo myśli na raz! za dużo! 

*skiptime po lekcjach* 

tym razem Deóś- znaczy Deo mi nie uciekł bo byliśmy umówieni więc profit

poleźliśmy do mnie do domu, gdzie Deo zdjął czapkę, hotówa, brałbym- 













































Twoje Szczęście Jest Dla Mnie Najważniejsze |DeoInnit| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz