9

678 12 3
                                    

Po 5 godzinach finalnie rano dotarliśmy na miejsce gdzie bedziemy mieszkać przez najbliższy tydzien. Przed nami stalo kilka domków letniskowych w których bedziemy mieszkać po dwie osoby. Gdy wyjęliśmy walizki, odezwał sie Matczak.

- Dobra a wiec z racji tego ze zaplanowałem nam ten wyjazd to mowie kto z kim bedzie w pokoju jesli komus nie pasuje to niech mi powie - zaczal - a wiec tak, ja z wygusiem, tadek ze szczepanem a Zuzia z Oliwia, pasuje wszystkim?

Kazdy z nas przytaknął. Z tadkiem poszliśmy do najbliższego sklepu po jakies alkohole i przekąski.  Chłopak wzial strasznie duzo butelek, ktore nie mieściły sie do torby. Po powrocie ze sklepu skierowaliśmy sie w strone naszych domków.

- Siema Zuzka nie uwierzysz ile alkoholu kupił Tadek, jakis pojebany - krzyknęłam na tyle głośno aby dziewczyna mnie usłyszała.

- Taaaa? Niezly z niego wariat - usłyszałam glos, ale nie byla to dziewczyna. Zza rogu wyszedl Szczepan.

Bylam w szoku i przez chwile myslalam ze weszłam do zlego domku. Lecz po chwili chłopak sie odezwał.

- Sluchaj to nie moja wina, ee ale Zuzia poprosiła mnie czy moze byc z Tadkiem w pokoju bo wiesz oni kręcą troche ze sobą no i sie zamieniłem... - zaczal sie jąkać - Chyba ze ci to przeszkadza to moge sie odmienić.

- Spokojnie mozesz zostac - zasmialam sie - bedzie smiesznie.

Wspólnie zaczęliśmy rozpakowywać walizki. Gdy skończyliśmy, cala ekipa zdecydowała pojsc nad morze. Poszlam sie przebrać w strój kompielowy oraz nasmarować sie olejkiem. Gdy kazdy byl juz gotowy, ruszyliśmy w strone plazy do ktorej mielismy okolo 5 minut.

Po drodze zachaczylismy o mały sklepik, poniewaz tadeo zauważył smieszne okulary ktore za wszelka cene chciał kupic.

***

Rozłożyłam się na kocu obok gdzie leżał koc Zuzi. Aktualnie leżałam sama bo wszyscy w tym Zuzia poszli do wody. Nie udalo im sie mnie namówić. Leżałam przez dłuższa chwilę słuchając szumu morza oraz smiechu chlopakow, az wkoncu usłyszałam jak ktos do mnie podchodzi.

- Oliwcia no choooooodź - powiedział szczepan robiąc przy tym mine dziecka.

- Szczepan woda jest zimna, nie chce zachorować - odpowiedziałam i zamknęłam oczy, ale automatycznie poczułam jak chłopak bierze mnie na ręce.

- SZCZEPAN KURWA POJEBALO CIĘ!? - krzyknęłam, ale chłopak jedyne co zrobil to przewiesił mnie przez ramie i sie śmiał. Próbowałam się uwolnić ale zbyt mocno mnie trzymał.

Szczepan wchodził do wody po pas az wkoncu stanął a ja teraz objęłam jego talie swoimi nogami.

- I co jest az tak straszie? - zapytał, patrząc mi się na usta.

- Bardzo, chce na brzeg - odpowiedziałam, nie wiedząc co chłopak chce zrobic.

Po chwili jego usta znalazły sie przy moich i niespodziewanie wrzucił mnie do wody. Odrazu gdy wynurzyłam się z pod tafli wody, chłopak sie śmiał a ja krzyknęłam.

- KURWA SZCZEPAN ZABIJE CIE ZARAZ - po czym automatycznie zaczelam gonić chlopaka przez wodę. Ostatecznie skończyło sie na tym ze mnie przeprosił i wszyscy razem posiedzieliśmy chwile w wodzie. Gdy wyszliśmy na brzeg bylo strasznie zimno, przez co dostalam gęsiej skórki.

Gdy Szczepan to zauważył, owinął mnie jego ręcznikiem aby bylo mi chociaz troche cieplej. Odrazu z plazy poszliśmy na kolacje, poniewaz dosc dlugo tam siedzielismy. Wybraliśmy małą knajpkę. Kazdy z nas zamówił makaron z różnymi dodatkami. Gdy zjedliśmy wybraliśmy sie w strone naszych domków. Chlopacy szli z przodu a ja z Zuzia zostałyśmy na tyle aby prywatnie porozmawiać.

- Kurwa Oliwia daje wam 100% ze bedziecie razem do konca wyjazdu - zaczela - widac jak bardzo mu na tobie zalezy i sie o ciebie troszczy.

- Zuzka ja nie wiem niedawno sie poznaliśmy i strasznie nie zręcznie bedzie byc razem w związku...

- Ciekawe co powiesz kiedy bedziecie juz razem.

- Joooł dziewczyny co tak wolno idziecie - Tadeo sie do nas obrócił i wzial nas pod pachę - tempa tempa tempa.

Gdy wróciliśmy do domków, postanowiliśmy ze urządzimy imprezę. Chlopaki roztawili alkohol i zaczęli robic drinki. Nie chcialam sie bardzo upić aby zle nie skończyć.

Byla godzina 23 a impreza dopiero co sie rozkręcała. Kazdy bardzo dobrze sie bawil, ale ja postanowiłam ze przejdę sie na plaże aby troche odpocząć od rzeczywistości.

Położyłam koc ktory zabrałam ze sobą na piasku i na nim usiadłam. Bylam bardzo wdzieczna ze jestem tu a nie gdzie indziej i to jeszcze ze wspaniałymi ludźmi. Widok tej nocy na niebie byl cudowny, dlatego tez postanowiłam sie położyć i na nie popatrzeć.

POV szczepan

Chciałem pogadac z Oliwia lecz nigdzie nie mogłem jej znalezc. Przeszukałem wszystkie domki oraz ogródek ale nigdzie jej nie bylo. Nikogo z nas nie uprzedziła ze gdzies idzie, dlatego tez wyszedłem jej poszukać.

Nigdzie w okolicy jej nie było, wiec do niej napisałem. Postanowiłem sie przejść na plażę, bo jest mozliwosc ze dziewczyna tam teraz przesiaduje.

Pov Oliwia

Nonstop leżałam patrząc sie na to cudne niebo. W pewnym momencie usłyszałam czyjeś kroki. Automatycznie sie zerwałam do pozycji siedzącej i nasłuchiwałam coraz bardziej głośnego kroku.

- Oliwia co ty tu do cholery robisz - powiedział szczepan wychodząc z ciemności - trzeba bylo chociaz nas uprzedzić gdzie poszłaś, pisałem do ciebie tyle wiadomosci a tu zero odpowiedzi - widzialam na twarzy chlopaka lekkie zmartwienie.

- Przepraszam, faktycznie powinnam was o tym poinformować - odpowiedziałam - i nie odpisywalam bo zostawilam telefon w domku..

- Powiedzmy ze ci wybaczam - powiedział chłopak z poważna mina, ale chwile pozniej wybuchnął śmiechem. Usiadł o bok mnie na kocu i znów sie odezwał - Po co tu przyszłaś o dosc późnej porze?

- Musialam odpocząć od tego wszystkiego, a po drugie dzisiaj jest bardzo ladne niebo, do tego ten szum morza...

- No przyznam ze całkiem fajne uczucie sie tak odciąć.

Położyliśmy się i wspólnie obserwowaliśmy niebo gadajac o roznych rzeczach. Bylo juz bardzo pozno wiec zdecydowaliśmy się juz sie zbierac.

- Chyba musze częściej z toba chodzic na takie odcinanie się - chłopak sie zaśmiał, a ja jedynie popatrzyłam się mu w oczy. Złapaliśmy dość długi kontakt wzrokowy. Chłopak coraz blizej sie do mnie przesuwał, az wkoncu jego usta musknely moje. Bardzo delikatnie zaczal mnie całować. Ja oddawałam pocalunki, delikatnie pieszcząc go po policzku. Nagle z tej czynności wyrwał nas głośny krzyk.

- KURWA CHLOPAKI MOWILAM ZE SĄ RAZEM - krzyknęła pijana już Zuzka, niedowierzając co zobaczyła. Za nią stali chlopacy ktorzy mieli miny jakby zobaczyli wlasnie ducha.

może kiedyś... || 33szczepanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz