Alessandro

206 16 1
                                    

Nie mogłem zasnąć tej nocy.
Byłem wściekły na siebie, że nie potrafiłem zapanować nad swoim pożądaniem.

Cały czas czuje jej zapach i smak...

- Cholera!- krzyknąłem na głos - znajdę tych skurwieli - do pokoju wszedł Antonio
- Co się dzieje bracie , słychać cię w całym domu
- Dowiedziałeś się czegoś ?
- Czekam jeszcze na informacje
- Jest jeszcze jedna sprawa , chce wiedzieć kto ją porwał, muszę się rozprawić z tymi skurwielami
- Coś się stało ?
- Chce ich mieć w naszej piwnicy ,zrób wszystko ,żeby ich znaleźć i nie zadawaj pytań- skinął głową i wyszedł

Wziąłem głęboki oddech i skierowałem się w stronę pokoju dziewczyny , musiałem z nią porozmawiać

Stałem chwilę pod jej drzwiami , aż w końcu odważyłem się zapukać

- Proszę - złapałem za klamkę i pchnąłem drzwi , Milena stała koło okna wpatrując się we mnie
- Przyszedłem by z tobą porozmawiać
- Przepraszam - przemówiła cicho - zbliżyłem się do niej , ale utrzymałem dystans by nie czuła się przytłoczona
- Za co mnie przepraszasz , to ja powinienem to zrobić , obiecuje Ci , że już nigdy cię nie dotkne nie chciałem sprawić ci bólu
- Nie sprawiłeś mi bólu , ja ...
- Nie musisz nic mówić, obiecuję Ci, że dorwę tych skurwieli !
-  Nie chce ,żebyś miał przeze mnie problemy - zbliżyła się do mnie i dotknęła mojej klatki piersiowej , chciałem się odsunąć lecz nie mogłem tego zrobić
- Możemy porozmawiać - skinęła głową spojrzałem w jej oliwkowe oczy, które nie biły już takim blaskiem jak wczoraj , kiedy nasze pożądania mieszały się ze sobą

- Aniele wiem , że ostatnio twoje życie wywróciło się do góry nogami , ale muszę ci coś powiedzieć, nie jestem dobrym człowiekiem należę do rodziny mafijnej po śmierci ojca stałem się przywódcą.

Tamtego dnia ,kiedy cię uratowałem skazałem siebie i swoich ludzi na wojnę z Meksykiem - poczułem,że jej oddech przyspieszył , odsunęła się ode mnie

- Ty jesteś bosem? , Kurwa zawsze czytałam o takich rzeczach w książkach ,ale to jest pierdolone życie i akurat mi się to przytrafiło , nie wierzę ...
- Milena - próbowałem dotknąć jej ramienia
- Nie dotykaj mnie! Co teraz ze mną będzie ? - odwróciła się w stronę okna
- Nie musisz się mnie bać nic ci nie zrobię ,jesteś tu bezpieczna , ale póki nie dowiem się co szykuje Meksyk musisz tu zostać , na pewno będą chcieli cię odzyskać sporo kosztowałaś tamtejszego szefa
- A co z moją rodziną na pewno się o mnie martwią
- Nie możesz na razie się z nikim kontaktować , nikt nie może dowiedzieć się gdzie jesteś.
To są niebezpieczni ludzie zabiją każdego, póki jesteś tutaj nic ci się nie stanie
- Ty też zabijasz ludzi skąd mam wiedzieć ,że pewnego dnia i mi nie strzelisz kulki w łeb
- Możesz mi zaufać nie zrobię tego bo nie zabijam kobiet
- Ohhh dziękuję ci o wielki bosie, bo chyba tak powinnam się do ciebie od teraz zwracać
- Nazywaj mnie jak chcesz
- Ile będę musiała tu zostać ?
- Nie wiem , ale zrobię wszystko byś mogła wrócić jak najszybciej do domu , a jak na razie korzystaj z czego chcesz w posiadłości poczuj się choć trochę jak w domu
- Będzie to ciężkie bo u siebie nie miałam takich luksusów , poza tym chciałabym gdzieś wyjść spotkać się ze znajomymi , a jak na razie czuje się jak więzień
- Przykro mi , ale na razie tak musi to wyglądać muszę cię ukrywać przed złem , nawet nie wiesz co by było gdybyś trafiła w ręce tego łajdaka
- Nie jestem już dzieckiem jak widzisz , za pewne bym była bita i gwałcona prawda ?
- Milena...Przestań nic ci się nie stanie , nie wiem czy rozmawiałaś z lekarzem, ale nie tknęli cię wtedy jesteś dalej dziewicą
- Wiem, to jest jedyna rzecz ,która dziś mnie cieszy , choć dalej czuje się brudna
- Nie mów tak
- Ale tak jest , nawet nie wiesz co tam przeszłam , to że mnie nie gwałcili to nie znaczy ,że nic nie robili .

Cały czas czuje ich dotyk ,ich smród , jego język który mnie lizał , myślisz że nie dotykali mnie w tamtym miejscu.

Robili to codziennie ! - łzy płynęły po jej policzku ,a moje pięści zaciskały się co raz mocniej , podeszłam do niej i ją przytuliłem.
- Obiecuje ci ,że odpowiedzą za to co ci zrobili- podniosłem ją i położyłem na łóżku usiadłem obok niej wtedy ona położyła głowę na moim brzuchu , głaskałem ją aż zasnęła.

Ułożyłem jej głowę na poduszce złożyłem na jej czole delikatny pocałunek i wyszedłem z pokoju.

Musiałem udać się do siłowni by rozładować swoje emocje...

Alessandro Bracia Russo#1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz