-spokojnie bo mnie udusisz!
-dostałam dostałam dostałam
-co co co
-prrrraaaaaace!!!! jako piekarz i kasjer!
-wow
-lol
-wow
-lol
-wow
-wystarczy-pokazałam mu język
-też chce być takim ładnym chłopcem jak ty
-jestem chłopcem?!-udałam oburzenie
-nie znaczy dziewczyną
-spokojnie oddech i co ja kurwa chłopiec jestem?
-co ty kurwa dziewczyną jesteś?
-niespodzianka
-ha ha ha ha
-nuuuuuuudzi mi się-załorzyłam swoje ręde na jego barki i lekko się wypiełam
-ze mną?!
-z tobą-pokazałam na niego palcem
-niemożliwe
-a jednak
-chcesz pizze? Poprzedzając twoje pytanie to ja stawiam
-dziękuje i nie miałam takiego pytania ale załuszmy że tak-uśmiechnełam się
-niech zgadne ser,szynka,pieczarki kukurydza?
-zgadza się
-chcesz zobaczyć jak się robi pizze
-tak-poszliśmy za ladę gdzie kucharz piekł jakąś pizze po czym Marcin zamówił pizze i powiedział że Krystian tak miał na plakietce ma nauczyć mnie wszystkiego.Krystian był blądynem o niebieskich oczach i malinowych ustach.Miał dosyć spore mięśnie.Po godzinnej próbie upichcenia jakieś pizzy udało mi się z czego Krystian był zadowolony
-Jak masz na imię panno Blue?
-Julia
-Miło ja jestem Krystian Kojczyk piekarz
-od jutra podajże będe pracować od...-zerknęłam na mój grafik-14 do 18 jako pomocnik Krystiana Kojczyka-uśmiechnełam się przyjaźnie
-to chyba ja-zaśmialiśmy się
-Krystian ile masz lat?
-a tak staro wyglądam?
-nie tylko tak
-18
-a ja 14
-uuuuuu
-aaaaaa
-masz-podał mi karteczkę-na wszelki wypadek
-polubiłam cię wiesz
-wiem ach ta moja uroda-poczesał włosy palcami i uśmiechną się
-jaki skromny-lekko uderzyłam chłopaka
-auuuuu co ty robisz?!najpierw mnie podrywasz a później bijesz?!-zarechotał a ja dołączyłam do niego
-prze...przepra...przepraszam aaale nnnie cchciałaam uraazić twojeego egoo-wymajaczyłam między przerwami śmiechu i prawie byśmy się poprzewracali gdybym nie wyjeła pizzy
-ogh myślałam że się spali
-to dobrze?
-noo teraz choć szamajmy
-Marcin?
-też a gdzie on jest?
-obsługuje klijętke z dużymi cyckami
-acha zaczyna się
-co?
-najpierw odsłania biust-tak też ta lala zrobiła-potem zamówi a gdy Marcin da jej reszte upuści ją-tak też się stało a Krystian stał i raz patrzył na mnie a raz na cycatą-Marcinek jako dobroduszny pomoże jej-stało się tak-a na koniec gdy Marcin zbiera reszte do bluzy wkłada karteczkę z numerem
-wow skąd wiedziałaś?
-podstawowy zalot w pizzeri
-znasz więcej?
-wszystkie
-ta jasne
-chodź na pizze!-klepnełam go
-MARCIN CYCATA WSADZIŁA CI NUMER TELEFONU DO KIESZENI!!!!!-krzyknął Krystian do Marcina
-opanuj się-uszczypnełam go w ramie
-A I ONA MNIE BIJE!
-Krysian nie histeryzuj
-co się stało?-przyszedł Marcin z zdezorientowaną miną
-po pierwsze oprużnij kieszenie,po drugie pizza gotowa,po trzecie ona mi bije!
-nie histeryzuj-powiedzieliśmy równocześnie
-Jemy?-blądyn pomachał nam moją pizzą
-Dawaj nie piekłeś-zaśmiałam się
-Ale pomagałem-blądyn popatrzył na mnie z miłością?Nie nie będe uolbrzymiać.A potem na Marcina-Dobra Marcin daj spokuj nie zarywam do twojej dziewczyny-zaśmialiśmy się a Marcin już nie patrzył na blądyna ze złością tylko teraz był zdezorientowany
-Nie słuchaj tego idioty-wysapał na co zgiełam się w pół ze śmiechu z Krysianem
-i-idioty?-buchną śmiechem
-przez was debile pizza ostygła-udałam urażoną i poszłam do stolika-jecie?
-Jasne
Po godzinie zjedliśmy a Krystian opowiadał nam kawał
-Diler narkotyków umiera a za swe czyny trafia do piekła.Patrzy a tam pole marychy więc biegnie,zrywa i suszy a diabeł do niego podchodzi i mówi:
Po co syszysz skoro dalej już posuszone?
A więc biegnie dalej a tam tony posuszonej marichuany.Zaczyna skręcać i diabeł powtórnie przychodzi i mówi:
Po co skręcasz skoro dalej poskręcane?
Więc biegnie dalej a tam tony skrętów i nagle woła:
Czy ktoś ma ogień?Bo chce zapalić
Nagle diabeł przychodzi i mówi
Jak by tu był ogień to tu było by niebo
-Hahahahaha-zaczeliśmy się rychać aż nie zwróciliśmy uwagi klijętów
-Krystian a ty o której kończysz?-zapytałam
-12 z Martą-zaśmiał się a Marcin napią mięśnie
-Marta to Marcin-zapytałam szczerząc się
-Taaaaaa-powiedział podirytowany Marcin-a twoje przezwisko to?
-Julionełła-zarechotałam
-A ja to Kredka-zarechotał Krycha
-12 za 10 minut chodzcie ogarniemy tu-puścilam oczko
-Ok-uśmiechneła się do mnie Kredka
-Kredko nie szczerz się tak bo ci zęby wypadną-zażartowałam
-He he Julionełła-póścił mi oczko
Notka:
Sory że nie dodałam w poniedziałek ale w mojej głowue pojawił się koś i coś a krótkim zdaniem ,,moje życie poprzewracało się o 180 stopni" żeby nie było to ta cała historia jest o mnie tylko troszeczke inna :) nie mogłam odgonić chęci zakoloryzowania jej :D
CZYTASZ
Gimnazjum ;*
Teen FictionJestem Julia mam 14lat oraz jestem w 1 gimnazjum a jak wiecie gimnazjum to gimnazjum i same problemy...zachęcam to moja pierwsza książka!!!!! :D