- Możesz obudzić swoje Romeo - SeokJin spojrzał na mnie, po czym położył talerze oraz sztuczce na stół.
- biegnę po ciebie mój kochany - przeskoczyłem z nogi na nogę po czym chwile później znalazłem się pod drzwiami mojego pokoju.
Wszedłem do pokoju ostrożnie po czym podszedłem do łóżka. Pochyliłem się by obudzić go inaczej niż parę godzin temu.Zacząłem całować go po całej twarzy. Tym samym budząc go.
- chciał bym takie pobudki codziennie - uśmiechnął się oddając pocałunek.
- możemy to załatwić, ale teraz wstawaj kolacja czeka na nas.
Chwile później. Siedzieliśmy w jadalni trzymając przy sobie miseczkę z ryżem.
- smacznego - Włożyłem kimchi do ust. Włożyłem wołowinę na talerz SeokJina który od razu go zjadł. Ze smakiem..
- gotujesz lepiej niż ja - odparł Jin
- nie prawda, ty gotujesz i tak lepiej -odparłem kończąc jeść ryż. - chcesz kotku jeszcze? - pytam mężczyzny
- poproszę, dzisiaj tylko to miałem w buzi - odrzekł
- nie jadłeś nic? Dlaczego
- nie miałem zbytnio czasu.
- a no właśnie, dzwoniła do ciebie niejaka Doris. - krzyknął NamJoon - ale spokojnie Jimin odebrał.
- tak? I co powiedział.
- wiesz gdyby na początku nie powiedziała do telefonu "kotku kiedy będziesz w pracy" to by Jimin nie był zły i by nie zwyzywał jej od głupich szmat.
- tak, było plus powiedział że jeżeli jeszcze raz się do ciebie zbliży, sama będzie pacjentką szpitala. - Lien wybuchł śmiechem. A ja sam za padłem się ze wstydu.
- kończąc rozmowę zwyzywał jak tak że tylko napisała SMS o treści "przepraszam szefie "
Spojrzał na mnie rozbawiony na co wstałem by się ulotnić..