część 69

81 1 0
                                    

Obudziłem się w  pomieszczeniu szpitalnym, po czym poznałem szpital? Po bieli jak i smrodzie środków  do higieny oraz leków.

Zacząłem się rozglądać po pomieszczeniu w którym pielęgniarki zaczęły chodzić  od łóżka do łóżka.

- Jimin? Ty nie śpisz? - usłyszałem  męski głos  spojrzałem na  osobę która jest tego głosu właścicielem.

- J-Hope? Co tu robisz nie powinieneś byś u rodziców?

- przyjechałem, bo dzieje się krzywda mojemu bratu -  podszedł do mojego łóżka tutaj mnie przy tym. - wiem o wszystkim,  i żałuje że mnie wtedy nie było.

- Gdzie są chłopaki? - pytam

- SeokJin , NamJoon oraz TaeKooki są w domu.  Kawałek im tam jechać.

- a  Yoongissi?

- wyprowadził się do...  Nie wiem życie ci mogę powiedzieć!

- jeżeli już mówisz to mów, już dużo wycierpiałem więc wy cierpię też to.

- do swojego nowego chłopaka. - dodał ciszej.

- okej. - mrugnąłem zamykając powieki. - kiedy wyjdę stąd? - pytam

- może jeszcze dzisiaj- w  drzwiach  zauważyłem lekarza który spoglądał na mnie z  uśmiechem na twarzy .

- dzień dobry - przywitałem się, spojrzałem na jego kitel do którego wsadził rękę. 

- zbadam cię dobrze? Wtedy będziesz mógł wyjść do swoich braci  - prsytaknąłem na jego słowa.

- dobrze więc, wszystko jest okej. Nic cię nie boli prawda?

- nie wszystko jest okej.

- w porządku. W takim bądź razie pójdę wypisać wypisać a pan może się spakować. - uśmiechnął się. Wychodząc z  sali.

Nie czekałem długo od razu zaczęłem pakować swoje rzeczy tylko kurwa, skąd one się tu wzięły.

- ile ja w ogóle spałem

- dwa tygodnie. - westchnął.

- dwa kurwa ile? - mrugnąłem.

- spokojnie Jimin. Nie denerwuj się.

- przepraszam.

- musisz odpocząć. Dzisiaj już nic nie zrobisz przez dwa kolejne tygodnie tak samo...

Instagram (Yoonmin) (JiKook) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz