część 62

83 1 0
                                    

MinYoongi: skarbie, wróć. To nie tak jak myślisz nie zdradziłem cię. I nie miałem zamiaru. Wróć i przekonasz się. 😍

Od wczoraj dostaje coraz więcej  wiadomości od Yoongiego. Z resztą nie tylko od niego każdy z chłopaków mi pisze że mam wrócić.

Pod dużą namową Rosè postanowiłem wrócić.

Co z tego że jeszcze kilometr i będę w domu. Zastanawiałem się co powiem chłopakom. Odwaliłem tą samą szopkę co wtedy gdy uciekłem. Zrobiłem to w nocy, tym razem nie było mnie dłużej. Może około pięciu miesięcy?  Do pół roku. Można powiedzieć że wynająłem  już mieszkanie które kupiłem po trzech miesiącach pobytu tam. Nie opłacało mi się płacić co miesiąc właścicielowi. Wolę sam za siebie zapłacić.
Przebywając tam zarabiałem przez internet. Co nie zmienię się cieszę. Plus mój szef jest zajebistym kolesiem i pewnie zrozumiał powód mojego wyjazdu.  Jedna dla nas opcja była  pracownie przez  internet. A zarobki czasem się trafiały większe.

Dojechałem na miejsce po  trzech minutach.

Zaparkowałem przed domem. I wysiadłem.  Po czym zabrałem swoje walizki z tylnego siedzenia. Po czym skierowałem się,  do drzwi wejściowych.

Wszedłem do środka budynku.  w którym panowała ciemność. Co się dziwić pewnie każdy śpi. Skierowałem się do swojego pokoju. W której znalazłem się po chwili. Walizkę położyłem  przed szafką. A  sam skierowałem się  do pokoju J-Hope.   O dziwo w jego pokoju paliło się światło więc  otwarcie drzwi do jego pokoju było najlepszym rozwiązaniem.

- Hoseok? - pytam chłopaka.

- Jimin!? Przyjechałeś? - pyta biorąc mnie w swoje ramiona. - Czekaliśmy na ciebie cholerne pół roku gdzieś ty był?

- kupiłem dom. I tam przebywałem. A tak jak tam?

- jak tam?! Człowieku  NamJoon odchodził od zmysłów, SeokJin nie wiedział co się dzieje, Yoongi płakał po nocach, Ja nie wiedziałem co ze sobą zrobić, TaeHyung robił to co Yoongi, Jungkook chciał cię szukać. Pisaliśmy do tej Jiminlove ale nie chciała nam napisać gdzie jesteś. Martwiliśmy się tym że  już u niej nie mieszkasz.

- przepraszam ale chciałem przemyśleć.

- mogłeś mieć chociaż z nami  jakiś kontakt. Albo ze mną nie powiedział bym nikomu  - uniosłem brew po czym spojrzałem na niego - dobra nie każdemu. - dodał. Prychając

- wszyscy śpią? - pytam

- Tae śpi, Jungkook tak samo, NamJin'y są na imprezie wraz z  Yoongim który imprezuje prawie codziennie.

- i myślisz że nie wierze w to że mnie nie zdradził. ?

- zrobił to raz na jednej imprezie ale.

- wystarczy, wezmę swoje resztę ciuchów i wyjeżdżam.

- nie rozumiesz!  Ktoś mu włożył tabletkę do  drinku.  Było za późno jak go znaleźliśmy. Zamknął się w sobie bo wiedział że go zostawisz na poważnie. Pamiętasz, jak  spotkał się z tą kobietą - przytaknąłem potwierdzająco. - to umówił się z właścicielką tej kawiarni i zaplanował imprezę, w których  chciał ci się oświadczyć. Wiem wygadałem ale musiałem, zależy mi na twoim szczęściu i chce dopiąć to do końca. Chodź na chwilę ze mną. - chwycił mnie za rękę. Zaprowadził mnie do pokoju Yoongiego.  Stanęliśmy przed biurkiem. - w tym biurku są  pewne rzeczy które możesz zobaczyć ale czy chcesz? - kiwam głową - jest tu pierścionek zaręczynowy i piosenka  którą napisał dla ciebie. .

- kiedy przyjdą z imprezy - pytam. Siadając na łóżku mojego jeszcze chłopaka.

- powinni być za  pięć godzin zawsze przyjeżdżają o czwartej  nad ranem. - odpadł.

- cholera. Napisz do NamJoona żeby wracali bo coś się stało. I to poważnego. Niech nie mówi Yoongiemu i SeokJinowi. Co się dzieje.

- dobra napiszę - wyciągnął zadowolony telefon po czym   wybrał numer  i zamiast napisać  zadzwonił.

- Halo Nam?  Jest sprawa,  coś się stało i musicie. Przyjechać . Dobra ok czekam - rozłączył się  i z uśmiechem  spojrzał na mnie.

- i co?

- dziesięć minut. I będą- odpowiedział z  Entuzjazmem.

Wyszliśmy z pokoju Yoongiego, i skierowaliśmy się do pokoju TaeKooków którzy jak na nasze zdziwienie też nie spali

-  chłopaki! Zobaczcie kto przyjechał - krzyknął Hoseok  wyłoniłem się za Hoseok'a który od razu pokazał mnie chłopakom.

- cześć chłopaki - uśmiechnąłem się. Nagle poczułem jak wpadam w  ramiona jednego z nich

- w końcu jesteś, tęskniliśmy. Jak cię Yoongissi zobaczy to cię nie puści. - zaśmiał się Tae.

- mój kochanek wrócił? Daj mi go uścisnąć - zaśmiał się 

- wróciliśmy, co się dzieje - usłyszałem  głos NamJoon' a który najwyraźniej był zmartwiony. 

Hoseok usłyszawszy głos starszego  zbiegł na dół.

Stresowałem się cholernie się stresowałem.   Z szedłem na dół gdzie usłyszałem   rozmowę chłopaków.

- cześć chłopaki - pomachałem im.

- Jimin? Ty żyjesz? Nie to mi się kurwa śni - Seokjin  spojrzał na mnie i zaczął mnie oglądać.

Od góry do dołu.  Po obejrzeniu mnie przyciągnął mnie do siebie  i przytulił najmocniej jak mógł.

- gdzie Suga?  - pytam

-  poszedł do pokoju od razu gdy wszedł. - odparł - idź do niego on na pewno tęskni

- wiem, i o wilku mowa. Dostałem wiadomość od niego.  Spojrzałem na wyświetlacz. Po czym się uśmiechnąłem

MinYoongi: kocham cię i tęsknię ❤

Pokazałem wiadomość chłopakom który aż się za śmiali.

- śmigaj do niego.

- idę trzymajcie za mnie kciuki. - pokazałem kciuk.  I w biegłem na górę. Stanąłem  przed drzwiami Yoongiego po czym lekko je otworzyłem.

Wszedłem do środka.  I zamknąłem drzwi za sobą na klucz.

- idź sobie Hoseok,  nic mi nie jest  !

Uśmiechnąłem się, podszedłem do  łóżka na którym leżał i położyłem się obok niego

- też cię kocham i tęskniłem - odparłem.

Chłopak obrócił się   chwile po  moich słowach.

- Jimin?  Jesteś! - krzyknął po czym położył się na mnie.

- jestem i będę nie płacz dobrze. ?

- kocham cię - miałem zamiar coś powiedzieć  jednak zatkał mi usta swoimi ustami  cieszyłem się  że w końcu go mam. - nie puszczę cię już nigdy. - odparł zadowolony.

Instagram (Yoonmin) (JiKook) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz