MinYoongi: skarbie, wróć. To nie tak jak myślisz nie zdradziłem cię. I nie miałem zamiaru. Wróć i przekonasz się. 😍
Od wczoraj dostaje coraz więcej wiadomości od Yoongiego. Z resztą nie tylko od niego każdy z chłopaków mi pisze że mam wrócić.
Pod dużą namową Rosè postanowiłem wrócić.
Co z tego że jeszcze kilometr i będę w domu. Zastanawiałem się co powiem chłopakom. Odwaliłem tą samą szopkę co wtedy gdy uciekłem. Zrobiłem to w nocy, tym razem nie było mnie dłużej. Może około pięciu miesięcy? Do pół roku. Można powiedzieć że wynająłem już mieszkanie które kupiłem po trzech miesiącach pobytu tam. Nie opłacało mi się płacić co miesiąc właścicielowi. Wolę sam za siebie zapłacić.
Przebywając tam zarabiałem przez internet. Co nie zmienię się cieszę. Plus mój szef jest zajebistym kolesiem i pewnie zrozumiał powód mojego wyjazdu. Jedna dla nas opcja była pracownie przez internet. A zarobki czasem się trafiały większe.Dojechałem na miejsce po trzech minutach.
Zaparkowałem przed domem. I wysiadłem. Po czym zabrałem swoje walizki z tylnego siedzenia. Po czym skierowałem się, do drzwi wejściowych.
Wszedłem do środka budynku. w którym panowała ciemność. Co się dziwić pewnie każdy śpi. Skierowałem się do swojego pokoju. W której znalazłem się po chwili. Walizkę położyłem przed szafką. A sam skierowałem się do pokoju J-Hope. O dziwo w jego pokoju paliło się światło więc otwarcie drzwi do jego pokoju było najlepszym rozwiązaniem.
- Hoseok? - pytam chłopaka.
- Jimin!? Przyjechałeś? - pyta biorąc mnie w swoje ramiona. - Czekaliśmy na ciebie cholerne pół roku gdzieś ty był?
- kupiłem dom. I tam przebywałem. A tak jak tam?
- jak tam?! Człowieku NamJoon odchodził od zmysłów, SeokJin nie wiedział co się dzieje, Yoongi płakał po nocach, Ja nie wiedziałem co ze sobą zrobić, TaeHyung robił to co Yoongi, Jungkook chciał cię szukać. Pisaliśmy do tej Jiminlove ale nie chciała nam napisać gdzie jesteś. Martwiliśmy się tym że już u niej nie mieszkasz.
- przepraszam ale chciałem przemyśleć.
- mogłeś mieć chociaż z nami jakiś kontakt. Albo ze mną nie powiedział bym nikomu - uniosłem brew po czym spojrzałem na niego - dobra nie każdemu. - dodał. Prychając
- wszyscy śpią? - pytam
- Tae śpi, Jungkook tak samo, NamJin'y są na imprezie wraz z Yoongim który imprezuje prawie codziennie.
- i myślisz że nie wierze w to że mnie nie zdradził. ?
- zrobił to raz na jednej imprezie ale.
- wystarczy, wezmę swoje resztę ciuchów i wyjeżdżam.
- nie rozumiesz! Ktoś mu włożył tabletkę do drinku. Było za późno jak go znaleźliśmy. Zamknął się w sobie bo wiedział że go zostawisz na poważnie. Pamiętasz, jak spotkał się z tą kobietą - przytaknąłem potwierdzająco. - to umówił się z właścicielką tej kawiarni i zaplanował imprezę, w których chciał ci się oświadczyć. Wiem wygadałem ale musiałem, zależy mi na twoim szczęściu i chce dopiąć to do końca. Chodź na chwilę ze mną. - chwycił mnie za rękę. Zaprowadził mnie do pokoju Yoongiego. Stanęliśmy przed biurkiem. - w tym biurku są pewne rzeczy które możesz zobaczyć ale czy chcesz? - kiwam głową - jest tu pierścionek zaręczynowy i piosenka którą napisał dla ciebie. .
- kiedy przyjdą z imprezy - pytam. Siadając na łóżku mojego jeszcze chłopaka.
- powinni być za pięć godzin zawsze przyjeżdżają o czwartej nad ranem. - odpadł.
- cholera. Napisz do NamJoona żeby wracali bo coś się stało. I to poważnego. Niech nie mówi Yoongiemu i SeokJinowi. Co się dzieje.
- dobra napiszę - wyciągnął zadowolony telefon po czym wybrał numer i zamiast napisać zadzwonił.
- Halo Nam? Jest sprawa, coś się stało i musicie. Przyjechać . Dobra ok czekam - rozłączył się i z uśmiechem spojrzał na mnie.
- i co?
- dziesięć minut. I będą- odpowiedział z Entuzjazmem.
Wyszliśmy z pokoju Yoongiego, i skierowaliśmy się do pokoju TaeKooków którzy jak na nasze zdziwienie też nie spali
- chłopaki! Zobaczcie kto przyjechał - krzyknął Hoseok wyłoniłem się za Hoseok'a który od razu pokazał mnie chłopakom.
- cześć chłopaki - uśmiechnąłem się. Nagle poczułem jak wpadam w ramiona jednego z nich
- w końcu jesteś, tęskniliśmy. Jak cię Yoongissi zobaczy to cię nie puści. - zaśmiał się Tae.
- mój kochanek wrócił? Daj mi go uścisnąć - zaśmiał się
- wróciliśmy, co się dzieje - usłyszałem głos NamJoon' a który najwyraźniej był zmartwiony.
Hoseok usłyszawszy głos starszego zbiegł na dół.
Stresowałem się cholernie się stresowałem. Z szedłem na dół gdzie usłyszałem rozmowę chłopaków.
- cześć chłopaki - pomachałem im.
- Jimin? Ty żyjesz? Nie to mi się kurwa śni - Seokjin spojrzał na mnie i zaczął mnie oglądać.
Od góry do dołu. Po obejrzeniu mnie przyciągnął mnie do siebie i przytulił najmocniej jak mógł.
- gdzie Suga? - pytam
- poszedł do pokoju od razu gdy wszedł. - odparł - idź do niego on na pewno tęskni
- wiem, i o wilku mowa. Dostałem wiadomość od niego. Spojrzałem na wyświetlacz. Po czym się uśmiechnąłem
MinYoongi: kocham cię i tęsknię ❤
Pokazałem wiadomość chłopakom który aż się za śmiali.
- śmigaj do niego.
- idę trzymajcie za mnie kciuki. - pokazałem kciuk. I w biegłem na górę. Stanąłem przed drzwiami Yoongiego po czym lekko je otworzyłem.
Wszedłem do środka. I zamknąłem drzwi za sobą na klucz.
- idź sobie Hoseok, nic mi nie jest !
Uśmiechnąłem się, podszedłem do łóżka na którym leżał i położyłem się obok niego
- też cię kocham i tęskniłem - odparłem.
Chłopak obrócił się chwile po moich słowach.
- Jimin? Jesteś! - krzyknął po czym położył się na mnie.
- jestem i będę nie płacz dobrze. ?
- kocham cię - miałem zamiar coś powiedzieć jednak zatkał mi usta swoimi ustami cieszyłem się że w końcu go mam. - nie puszczę cię już nigdy. - odparł zadowolony.