★5★

402 20 13
                                    

Obudziłem się sam w pustym pokoju, była 8:34, musiałem się zbierać, szef chyba nie był by szczęśliwy gdyby zobaczył mnie nagiego w jednym z pokoi gościnnych.
Wstałem leniwie i założyłem ubrania z wczoraj, nie zakładając butów szybko przekonałem do wyjścia. Po wejściu do domu zastałem wkurwionego ojca.
-Gdzie ty do cholery byłeś!?
-W pracy...?
Już nic nie mówił, poszedł do sypialni i tyle go widziałem, zero "Miło cię widzieć" czy "jak było w pracy".
Wszedłem do pokoju i się zamknąłem, chciałem ciszy i spokoju.

XxTime SkipxX

Minęło już 5 miesięcy od tamtej imprezy, więcej tego chłopaka już nie spotkałem. W pracy dostałem awans i teraz to ja zarządzam kelnerami na balach.
Mimo tylu sukcesów w ostatnim czasie, coś dziwnego się ze mną stało... Zacząłem więcej jeść, wymiotować, przybierać na wadze i mieć bóle głowy z niewiadomego powodu.
Siedziałem na łóżku gdy znów zachciało mi się wymiotować. Poleciałem szybko do toalety, kompletnie zapomniałem że ojciec jest w domu... Oczywiste jest to że zauważył moje bieganie do toalety, podszedł do drzwi oparł się o framugę, patrząc na mnie.
-Długo zamierzasz próbować to ukrywać przede mną?
-Chyba...?
-Dobra a teraz szczerze... z kim się ruchałeś?
-!?.. Co masz na myśli...?
-To co powiedziałem.
-Em... 5 miesięcy temu zostałem zgwałcony...
Patrzy na mnie, a potem podchodzi do szafki, z której wyjmuje test ciążowy.
-Po co mi on?
-Zrób i nie gadaj.
Wziąłem do ręki, ojciec wyszedł.
Po 15 minutach dowiedziałem się czemu zawdzięczam te dolegliwości. Byłem w ciąży. Siedziałem na podłodze i rozmyślałem jak to w ogóle możliwe?
   Gdy wszedł ojciec nie był zadowolony ale nie miał wyjścia, musiał przyjąć dziecko do rodziny. Umówił mnie na wizytę u lekarza i zaniósł do pokoju gdzie odbyliśmy rozmowe...
  -Czemu mi wcześniej nie mówiłeś?
  -Bo bałem się że mnie jeszcze go jakiegoś klubu nocnego wyślesz...
   -Aż tak złym ojcem byłem?
   -Trochę bardzo.
   -Może wybaczysz mi jeśli pomogę ci przy dziecku...?
   -I też ma się wychowywać w strachu przed tobą jak ja!?
   - Ty się mnie boisz...?
   - Nie to że boję... ale złoszczę, przez to boje się otworzyć z uczuciami przed tobą...
   - Przepraszam, że byłem tak beznadziejny ale śmierć twojej matki mnie dobiła więc chcąc zapomnieć o nim stworzyłem nową rodzinę z myślą że też ja pokochasz.
   Oparłem o niego głowę, a on mnie otulił ręką. Siedzieliśmy tak do przyjazdu macochy, ustaliliśmy, że nic jej na razie nie powiemy, kupimy mi mieszkanie i je tam ukryjemy przed nią. Ojciec zobowiązał się do znalezienia mieszkania jak i informacji o ojcu ich... Rosji.

---------------------------------------
słów 419
---------------------------------
następny rozdział może sie pojawi jutro^^

°RusPol° (zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz