3. W końcu będziemy razem.

1.5K 29 29
                                    

Uwaga!
Będzie ucinać!

Byłam w środku cudownego snu, gdy usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi prowadzące do mojego pokoju. Chcąc nie chcąc budząc mnie. Jękłam męczeńsko przecierając oczy, kiedy obraz wyostrzył się zobaczyłam niedaleko łóżka zadowolonego Scott'a.

- W końcu nasza śpiąca królewna postanowiła wybudzić się ze snu zimowego- rzekł z dziarskim uśmieszkiem- Wstawaj już dawno po 10 a musisz wsiąść leki.

- Ta śpiąca królewna, uważa wstawanie dopiero po 12, ogrze więc ładnie proszę aby dać się jej wyspać- odparłam jadowicie, naciągając przy okazji pierzynę na głowę.

Długo nie czekałam z odzewem, jak poczułam silne pociągnięcie materiału.

- Scott kochanie ty moje oddaj mi to- warknełam przeciągając się z chłopakiem.

- Victoria skarbie ty moje musisz wziąść leki- odparł, używając więcej siły, co natychmiast wykorzystałam puszczając materiał.

Hayers nie spodziewał się takiego zagrania, kiedy robił fikołka w tył tym samym zaplątając się w pierzynę.

- Babsztyl- syknął w stronę łóżka, kiedy w końcu udało mu się wyjść z pościeli.

- Ale tylko wasz- odpowiedziałam uśmiechając się triumfalnie.

Wymianę zdań przerwała wchodząca ze śniadaniem do pokoju Laura.

- Scott co ty robisz z kołdrą Vic? - spytała lekko zdezorientowana.

- Topi się- odrzekłam zanim czarnoskóry zdążył otworzyć usta.

- Za chwilę ty będziesz mogła- wycedził przez zęby.

- Raczej nie, za bardzo mnie kochasz- odparłam posyłając mu całusa w powietrzu.

- Zdziwiłabyś się- odpowiedział lecz wiedziałam, że kłamie.

- Dobra mniejsza z tym- powiedziała, podchodząc do mojego łóżka z tacką pełną jedzenia jak i leków.- Zjedz to ładnie - zwróciła się do mnie.

Kiedy podała mi śniadanie, podeszła do swojego chłopaka i złapała za kawałek materiału, na którym on siedział.

- Złaź z tego wielka dupo, bo wygnieciesz- oznajmiła brunetka.

Hayers posłusznie wykonał polecenie dziewczyny, która zabrała pościel i przykryła mi nią do połowy nogi.

- Co robi reszta- zapytałam, wpychając w siebie naleśnika.

- Po pierwsze nie mówi się z pełną buzią- matkowała pokazując liczby na palcach- A po drugie Mia z Lukiem i Chris'em pojechali do ginekologa na badania, Cameron z Jasmine są u Nate'a, a Theo i Matt grają na telewizorze w jakąś grę.

- A co Chris robi u ginekologa? - spytałam zdziwiona, gdy połknełam leki.

- Powiedział, że będzie wujkiem na medal i chce być na każdej wizycie, aby maleństwo wiedziało, że on się martwi- powiedział lekko rozbawiony Scott.

- I dlatego, że nigdy nie był i chce zobaczyć jak to wygląda- dodała Laura na co parsknełam śmiechem

- Co z Nathanielem?- zapytałam

Niemal zaraz żałowałam tego, że zadałam te jedno pytanie. Atmosfera z miłej i przyjemniej w ciągu sekundy zmieniła się o 180 stopni. To był temat, na jaki nie lubili rozmawiać. W końcu nie ma się czego dziwić, ich przyjaciel, który był również dla nich bratem o mało nie umarł.

I to z mojego powodu..

- Niestety nadal nieprzytomny- powiedziała smutno dziewczyna.

Po jej słowach, coś nieprzyjemnego ukuło mnie w samo serce. Szczerze nienawidziłam, kiedy Nate'owi działo się coś złego. Mój nastrój zmienił się diametralnie, co od razu musieli wyłapać.

Together to HellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz