prolog

1.2K 28 1
                                    

W jak bardzo kryzysowej sytuacji trzeba być, że po usłyszeniu jednej wiadomości wyjeżdza się z ojczyzny gdzie spędziłaś całe swoje życie. 

W chyba dość poważnej. 

Tylko dwa słowa szensaście liter, jeden sens.

,,Musisz spierdalać''

Nawet nie czekałam na to jak się to wszystko rozwinie. 

Spakowałam się i zostawiłam list najbliższym. Pisząc go płakałam. 

Mimo, że w moim zawodzie się nie płacze. 

Zostawiłam go i wyszłam.

Zostawiłam wszystko co kiedyś kojarzyło mi się że szczęściem. 

Boli. 

Nawet bardzo ale nie mogę okazać słabości.

Czekam tylko na moment aż zajmą się oczyszczaniem mnie z zarzutów bym mogła wrócić do Polski jako Ada Krasicka. 

Kiedy nie będę musiała ukrywać się pod osłoną innego nazwiska. 

Kiedy będę mogła spłukać cały towar w toalecie i nie zarabiać w ten sposób. 

Kiedy wreszcie będę mogła wstać i nie myśleć o tym że CBŚ  może wjedzie mi na chatę. 

I ostatnie marzenie, którego nikt nigdy nie spełni. 

Mieć kogoś kto nie będzie patrzył na to jak bardzo miałam zepsutą przeszłość. 

Kochać i być kochanym. 

Chociaż z tym pierwszym nie będzie łatwo. 

Ostatni raz ◇ Matty Cash [zawieszone]Where stories live. Discover now