IV

421 32 8
                                    

POV. Ady / Rose

Siedziałam w salonie szczelnie owinięta kocem mając nadzieję, że albo magicznie nie rozchoruje się albo wyzdrowieję jak najszybciej. Nienawidziłam być chora. W szczególności kiedy zbliżały się święta.

Chociaż i tak będę siedzieć sama.

Ekran telefonu nagle zabłysł więc po niego sięgnęłam.

Obawiałam się najgorszego.

Będą już przekonywać mnie do rozprowadzania towaru.

Spojrzałam na ekran i mimowolnie się uśmiechnęłam.

Napisał Cash.

Odpisałam mu zgodnie z prawdą i rzuciłam telefon na stolik. Dlaczego tak bardzo myślę na temat chłopaka, który gra w reprezentacji Polski oraz premier league.

Po prostu jesteś pojebana - odezwał się głos w mojej głowie. Miał rację. Jestem pojebana.

Po skończeniu kilku odcinków serialu wyszłam spod cieplutkiego koca i skierowałam się do kuchni zrobić sobie herbaty. Zbliżał się wieczór. Podeszłam do zlewu gdzie nalewałam sobie wody do czajnika aby ją zagotować.

Czekając aż woda się naleje obserwowałam co dzieje się za oknem. Mogłam zauważyć jak jakiś samochód zatrzymał się na przeciwko. Mieszkałam tu już trochę więc wiedziałam w miarę kto kogo odwiedza w sąsiedztwie. On był tutaj pierwszy raz.

Osiedlowy monitoring.

Obserwowałam ten samochód więc mogłam przyuważyć, że ktoś jest w samochodzie. Spanikowana zasłoniłam roletę, która była przymocowana do okna.

Czyli zaczynają śledzić mnie aby tylko zaszantażować mnie bym uległa i zaczęła znów dla nich pracować.

Czekając na to, aż ugotuje mi się woda zastanawiałam się nad moimi słabymi punktami.

-Rodzice odpadają. Miki też bo to rodzina. Nikogo innego bliskiego nie mam. Na nikim nnym mi nie zależy

Rozmyślanie przerwał mi dźwięk sygnalizujący o tym, że woda się ugotowała. Zalałam kubek wrzątkiem i wróciłam pod ciepły kocyk.

Chwyciłam w dłoń komórkę i zobaczyłam czy nikt przez ten czas nie napisał. Byłam pewna że jednak nikt mi nie odpiszę. W końcu z nikim nie mam kontaktu.

A jednak napisał ktoś.

Ten ktoś zwie się Matthew Stuart Cash.

Od kiedy wiem że gra w reprezentacji sprawdziłam go sobie. Z podstawowych informacji. Uśmiechnęłam się.

Wtedy coś do mnie dotarło.

Będę musiała ograniczyć z nim kontakt abym sama się nie zakochała a także aby nie był podmiotem szantażu. Lecz moja podświadomość chce go wpuścić do mojej głowy jak i serca. Co jest dla mnie bardzo dziwne.

,,Naprawdę mnie nie znałaś?'' - nie żartowałam sobie. Japierdole.

,,Skoro tak napisałam to chyba tak 🙈''

Wróciłam wzrokiem do ekranu telewizora. Szedł odcinek serialu który wcześniej oglądałam. Starałam się skupić na tym co było wyświetlane a mimo to wciąż przez myśl przewijał mi się Brytyjczyk.

Jeżeli będą w finale wrócą po 18 grudnia. Jeżeli nie to wcześniej. Jest dopiero 27 listopada więc jeszcze go może trochę nie być.

W pewnym sensie cieszę się, że go tu nie ma bo łatwiej wyleczyć mi się z przedwczesnego zakochania. Jeżeli etap podobania się to przedwczesne zakochanie to wychodzi na to, że muszę się wyleczyć.

Ostatni raz ◇ Matty Cash [zawieszone]Where stories live. Discover now