Rozdział VI

128 2 0
                                    

(Prywatne zdjenicie z mojej galerii)

P.O.V RON

Gdy się obudziłem po krótkiej drzemce, poczułem uczucie winy. Od razu przypomniało mi się co wcześniej Szwecjia mi zrobił. Czułem się z tym okropnie. Miałem ochotę zniknonić z powieszni ziemi, bo nie mogłem sobie wybaczyć że zdradziłem ukochanego.

A myślonc o tym że wyszedłem na prostytutke, jest mi wstyd. Nagle zauważyłem że na stole stoj jakaś miska. Nie pewnie podszedłem do stołu by sprawdzić zawartość miski. Okazał się że miska była pełna jedzenia. Wziołem miskę i lerzoncy obok widelec. Nie pewnie zacząłem jeść.  W sumie to było całkiem dobre. Powoli zacząłem nabierać kolejne kawałki na widelec. Gdy skończyłem jeść,  nadal przygnębiony położyłem się do łuszka. Odwrućiłem się w stronę okna, I wpatrywałem się na piękne nocne niebo. Przykryłen się kołdrą, bo z jakiegoś powodu było mi żimno.

~ Flash back ~

- Prusy. Spać nie moge- dowiedział litwin, obracajonc się w łuszku tak by widzieć starszego. Prusak nic nie powjedzał. Podszedł do niego i się na nim położył. Polak się zarumienił na gest prusaka. Pszytulił go do siebie, i nakrył ich. Nie długo po tym zasnął.

~ End of Flash back ~

P.O.V Norwegia

Siedrzałem u siebie z kubkiem goroncego gloga*, i zastanawiałem się dlaczego Szwecjia jest tak pszejenty RON-em. Czyżby moi kochan Szwecjia się w nim zakochał? Nie, to niemożliwe. Przeciesz Szwecjia jest mełżem Dani i Grenlandii, no i chata się z Islandią  ze zgodą swoich męży. Szkoda ze nie jestem dla niego czymś więcej nisz tylko przyjacielem.

Skoro Szwecjia mi tego nie powie, to może pójdę do RONa, i z nim porozmawiam.

Gdy byłem w pokoju RONa, zobaczyłem  że młodszy śpi. Postanowiłem go obudzić. RON nie był z tego powodu bardzo zadowolony. Poszedłem po piżamę, która z jakiegoś powodu była żuczona gdzieś w kont. Wróciłem do litwina. Obudził się, i od razu mnie zauważył. Coś jękną w swoim języku. I patrzył się na mnie z dziwjony, ale też i pszestraszony. Polak coś mówił w swoim jełzyku. ( dop. Autora: teras bendął po norwesku gadać. Ale jest to napisane po polsku, bo tłumaczyć mi się nie che ;-; )

- Uspokój się. Mug byś to ubrać? I powtużyc to co powjedzałeś?- Zapytałem, podajonc mu piżame. Coś powjedzał po polsku-litewsku. Chyba podziękował, i pszytaknoł. Nie wiem. Słabo znam ten jełzyk.

Gdy litwin już się obrał, odwrućił się w mojoł stronę. - dzięki. A co do pytania, to pytałem się czego chcesz- odparł spokojnym głosem polak. - Wiesz czego od ciebie chce Szwecjia?- Zapytałem, z trudem chowałem ciekawość. - Wybacz Norwegia. Ale nie wiem co odemnie chce Szwecjia- od parł smutno litwin. Za wiedzony, powjedzałem mu by dalej spał, bo wyglonda miernie. Tak też i zrobił. Po chwili już spał. Odwrućiłem głowę, a moi wzrok wylodował na oknie.

Czekaj! Czy ja widzę jakieś ślady? W stałem i podszedłem do okna, by sprawdzić kto mógłby je zostawić. Nagle ktoś mnie za atakował od tyłu. Z dziwjony nie spodziewałem atakiem, zostałem szybko pokonany. Okazuje się że za atakował mnie Prusy. Mogłem się tego spodziewać. Tylko on był tak nisko upadł z tej dwójki.

P.O.V IR

// kilka minut wcześniej //

W

PorwanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz