11.

2.1K 111 5
                                    

Ja czując, że to jest ten sam wilk co wtedy to mój ogon automatycznie sam zaczął latać na boki.

Usiadłem na tyłku i patrzałem na niego z niemym pozwoleniem.

Podszedł do mnie i również obwąchał mnie, ale kiedy chciał podejść do dzieci to warkłem, więc się cofnąć.

- To ty omego? Prawda?

- Tak, Alfo.

- Czy to moje szczeniaki?

Warkłem, bo nie spodobało mi się to że już chciał mi je zabrać. Cofnąłem się do maluchów i ich zakryłem przed tą alfą.

- Nie zabierzesz mi ich!

- Nie chce ci ich zabrać. Chcę byście razem ze mną zamieszkali w moim stadzie.

Miałem plany znaleźć stado, w którym zamieszkamy, ale nie podobało mi się to że od razu nazwał je swoimi, co z tego że je zrobił, skoro go nie było i ich nie wychowuję.

- Zastanowię się a teraz dajcie nam spokój.

Kazałem dziecią wrócić do środka i iść od razu do leża i sam tam szedłem, tylko że tyłem, by widzieć jakby chcieli nagle zaatakować.

Kiedy byłem już w środku to poszedłem do maluszków, by ich trochę uspokoić, bo jednak one się przestraszył.

Położyłem się na plecach, a one wdrapał się na mój brzuch i tam zasnęły.

Ja nie mogłem spać, bo słyszałem jak tamta dwójka weszła do mojej jamy, ale na szczęście nie zbliżają się tutaj.

I niech tak lepiej zostanie, bo inaczej będę musiał iść ich zagryźć, a jednak nie chce mordować ojca moim szczeniąt.

Zapomniałem mu podziękować, ale to już zrobię innym razem i zasnąłem, ale wszystko słyszałem.

Wilcza Matka • Bakudeku•Omegaverse Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz