26.

1.5K 89 3
                                    

Nastał w końcu ten dzień. Dziś zmienię swoje nazwisko oraz moje dzieci dostaną w ogóle nazwisko, bo od narodzin posiadały tylko imiona.

Byłem już ubrany w białą, długą sukienkę, zrobioną z koronek. Stresowałem się ale widząc jak moje dzieci ślicznie i szczęśliwie wyglądały to cały stres związany z ślubem znikną.

Właśnie wybiła ta godzina, wszedłem na polanę, na której miała odbyć się cała ceremonia ślubna.

Szedłem w stronę narzeczonego i kapłana, a przy mnie były moje szczeniaki, które z każdej strony trzymały się mojej sukni.

Było to bardzo urocze i widziałem dużo osób, które się uśmiechały kiedy widziały szczeniaki.

W końcu dotarłem do nich, a zajęło mi to trochę przez to że dzieci szły jeszcze wolno oraz przez mój duży brzuch.

Stanąłem na przeciwko Katsukiego, a dzieci usiadły za mną na ogonie od sukni (tak nazywa się tył sukni, która ma tak długi tył, że leży dużą częścią na ziemi).

Kapłan zaczął całą ceremonię, by później dojść do momentu składania przysięgi małżeńskiej. Po niej wymieniliśmy się obrączkami.

Po wszystkim był czas na wesele, gdzie każdy nam gratulował i składał życzenia oraz musieli po zaczepiać mi dzieci.

Nie podobało mi się to bo jednak dalej nie ufam każdemu i najwidoczniej dziecią też to nie odpowiadało, bo schowały się za mną i Katsukim.

Jednak z kobiet była tak nachalna, że aż Kei się zdenerwował.

- Tato! Ta pani nie chcę mnie zostawic!

Wystarczyło tylko jedno spojrzenie alfy, by nikt więcej się nie zbliżał. Co jak co ale Katsuki bardzo pilnował i dbał o nasze dzieci. I nie pozwoliłby żeby coś im się stało.

Po wszystkim przyjaciele mojego męża wzięli nasze dzieci i pomogli nam ich zanieść do domu, bo już spały i było już późno.

Wilcza Matka • Bakudeku•Omegaverse Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz