Wilcza Matka • Bakudeku•Omegaverse

27.

Była już połowa maja i mój termin porodu zbliżał się szybkimi krokami. Właściwie to już czułem się jakbym miał zaraz urodzić i się nie pomyliłem.

Leżałem w sypialni, bo nie czułem się za dobrze, a obok w razie czego siedział Shoto, bo to on będzie odbierać poród.

Katsuki zajmował się dziećmi, bo te wiedząc, że źle się czuje to chciały siedzieć pod drzwiami i pilnować.

Poczułem pierwsze skurcze, czyli już się zaczęło. Szczerze bolało bardziej niż wcześniej.

Męczyłem się z skurczami, aż nastał moment, że szczeniaczki chciały już wyjść na świat.

Shoto od razu znalazł się między moimi nogami i próbował mi pomóc.

Dochodził wieczór i w końcu urodziłem pierwsze szczenię, a zacząłem rodzić rano.

Był to kolnej chłopiec i po zapachu można już powiedzieć, że jest omegą. Mój pierwszy synek omega.

Chłopiec miał kępkę blond włosów i zielone oczka. Co dziecko to każde inne i z wyglądu jak i z charakteru.

Po kolejnych kilku godzinach urodziłem córkę i zaraz po niej jeszcze jedną dziewczynkę.

Dziewczynki były alfami. Obie miały brązowe włosy, ale starsza miała blond końcówki i zielono oczy, a młodsza miała zielone końcówki i czerwone oczy.

Byłem zmęczony może mniej niż przy pierwszym porodzie, ale jednak. I już teraz obiecuję, że to była moja ostatnia ciąża. Mam już ósemkę dzieci i więcej nie chcę.

W odwiedzi przyszedł Katsuki z dziećmi, które nie mogły się napatrzeć na swoje młodsze rodzeństwo. Był to uroczy widok. Będą dobrym strasznym rodzeństwem.