Prolog

34 5 0
                                    

- Pani, jesteśmy otoczeni!

- Znakomicie, teraz możemy atakować w każdym kierunku - posłała wszystkim szeroki uśmiech, co dodało wszystkim odwagi, mimo, że jest najlepszą czarownicą jaką świat mógł kiedykolwiek poznać, nie używała nigdy swojej magii na swoich ludziach. Oni nie potrzebowali dodatkowej zachęty by ramię w ramię z nią walczyć. I bez tego poszliby za nią na oczywistą śmierć - posłuchajcie mnie teraz uważnie...

Bitwa była zacięta, mimo że mogło by się wydawać wszystko jest na straconej pozycji, najlepsza wojowniczka królowej miała zawsze asa w rękawie, była gotowa zginąć za królestwo, za królową i za przyjaciół. Upewniwszy się, że nic nie zagraża pozostałym wojownikom, użyła całej swojej mocy, wypuściła wewnętrzną moc i miotała w wroga żywą magią. Błękitny ogień, który wydobywał się początkowo z jej palców ogarniał powoli ramiona, barki i wciąż się rozprzestrzeniał po jej ciele. Ale ona nie czuła żaru, zaniepokojony przyjaciel bał się o wojowniczkę i zwrócił się w jej stronę.

- Nie słyszałeś - krzyknęła - Czarownice nie płoną...

Każda istota, dotknięta przez jej magię, natychmiast zamieniała się w proch,  Nieważne czy wampir, wilkołak, czarownik, czy elf. Żadne z nich nie zdążyło nawet krzyknąć nim spotkała go nagła śmierć.

Nigdy wcześniej nie użyła nawet ułamka mocy, którą właśnie pokonała całą armię wroga. Ale wiedziała, że ta bitwa zaważy na życiu i wolności całego królestwa. Nie mogła się hamować. Gdy tylko zobaczyła, że jest po wszystkim, spojrzała na swojego przyjaciela i powiedziała ledwie słyszalnie z delikatnym uśmiechem na twarzy,

-Zrobiliśmy to - upadła, lecz zdążył ją złapać.

-Ty to zrobiłaś, dzięki tobie przetrwaliśmy, całe królestwo jest w końcu wolne - powiedział ze łzami w oczach.

- Zrobisz coś dla mnie?

- Wszystko, co tylko zechcesz.

Popatrzyła po kolei na wszystkich towarzyszy, zatrzymała ponownie na nim wzrok i nim zemdlała zdążyła tylko wyszeptać:

- Znajdź Selenę...

PrzeklętaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz