-KUR...WA!!- wrzasnęłam, gdy poczułam na swojej szyi rozgrzany metal i towarzyszący temu ogromy ból. Między innymi dlatego nie powinno się, zostawiać mnie sam na sam z włączoną prostownicą. W tym momencie żałowałam, że zgodziłam się na wyjście gdziekolwiek. Nie dość, że musiałam bawić się w prostowanie włosów, bo swoich naturalnie kręconych nie lubiłam, to jeszcze przydałoby się pomalować i ubrać w coś innego niż dres...na samą myśl tych wszystkich czynności już byłam zmęczona. Wolałabym jednak odpocząć po wyścigu w swój własny, typowy dla siebie sposób. Dokładniej w łóżku ze słuchawkami na uszach i jakąś przyjemną muzyką, żeby się zrelaksować. A zamiast tego szykuje się nawet nie wiem po co. Wychodzę na głupie spotkanie z Mick'iem, więc nawet nie wiem po co się staram, aby jakkolwiek wyglądać.
Co to w ogóle za głupi pomysł, żeby wychodzić po wyścigu i czemu ja się na to zgodziłam? Po dwóch godzinach na torze jakoś nie uśmiecha mi się łażenie po mieście, czy co tam zaplanował sobie Mick. O czym ja w ogóle wtedy myślałam, że się zgodziłam... Gdyby nie fakt, że jestem już prawie gotowa to z chęcią odwołałabym to spotkanie. Po za tym teraz nie mogę go tak po prostu wystawić.
Mick
Czekam przed twoim pokojemTeraz to już napewno nie ucieknę przed wyjściem z Schumacherem. Skierowałam się w stronę drzwi po drodze zabierając jeszcze torebkę i klucze po czym wyszłam do Mick'a. Niemiec dosłownie stał przed moim pokojem i mało co nie oberwał drzwiami w twarz.
-Uważaj trochę.- stwierdził z uśmiechem na twarzy.
-Ja mam uważać? To ty jak głupi stoisz pod drzwiami.- powiedziałam, zamykając swój pokój na klucz, który wrzuciłam do torebki.- Ale nic ci nie jest tak?- dopytywałam.
-Chyba nie.
-Szkoda...- westchnęłam na co Mick się skrzywił.
-Potraktuje to jako żart.
-Skoro chcesz. A więc- zaczęłam nieśmiale.- gdzie idziemy?- spytałam.
-Zobaczysz.- powiedział po czym gestem dłoni pokazał mi, żebym poszła za nim. No i po co te tajemnice? Nie prościej by było powiedzieć w prost dokąd idziemy? Gdybym wiedziała to od razu, to nie miałabym podejrzeń, że chce mnie gdzieś zaciągnąć, ogłuszyć i pozbyć się za dzisiejsze blokowanie go. Poszłam za Mick'iem hotelowym korytarzem prosto do windy, którą zjechaliśmy na parter.- Co ci się stało?- spytał, dotykając miejsca na mojej szyi, w które wcześniej się poparzyłam.
-Nic takiego.- mruknęłam, odtrącając dłoń Mick'a. Poprawiłam włosy, zasłaniając zaczerwieniony ślad na szyi. Nie mam po co opowiadać Mick'owi o swoich przejściach z prostownicą. Chyba by mnie wyśmiał, gdyby usłyszał, że potrafię sobie zrobić krzywdę takim prostym do użytku przedmiotem. Stałam z założonymi rękami, a Mick przyglądał mi się dopóki winda się nie zatrzymała. Jeszcze nigdy nie czułam się tak niezręcznie w jego towarzystwie. Nie potrafiłam swobodnie zacząć z nim jakiegoś tematu. W ogóle nie potrafiłam znaleźć żadnego tematu. Jakbym rozmawiała z całkowicie nowo poznaną mi osobą, o której nic nie wiedziałam. Wychodząc z hotelu i idąc z całkowicie nieznaną mi stronę, w którą prowadził mnie Niemiec, udało mi się znaleźć jedyny neutralny grunt do rozmowy.- A więc- odezwałam się po ciszy, trwającej już zdecydowanie za długo.- jak się czujesz po dzisiejszym wyścigu?
-Szczerze mówiąc to całkiem dobrze. Piętnasta pozycja to jednak nie tak najgorzej jak na mój zespół. Przy okazji, nie wiem jak ty, ale ja czerpałem ogromną satysfakcję z naszej walki, była taka przyjemna.- zależy dla kogo... Mnie jakoś bardziej ona frustrowała niż satysfakcjonowała czy coś w tym stylu. Ale skoro Mick'a tak bardzo to ucieszyło.
-Ech tak, była całkiem...- wkurwiająca, ale przecież mu tego nie powiem. Ciężko mi było znaleźć jakieś odpowiednie słowo na opisanie mu swoich odczuć związanych z naszą walką. Nie chce mu psuć entuzjazmu, skoro sprawiło mu to taką przyjemność to nie będę mu tego niszczyć, będąc niemiłą.

CZYTASZ
From Hell To Heaven On Track |F1|
RandomOd dziecka wpatrywała się w rozpędzony bolid swojego ojca, a jej marzeniem była Formuła 1, zawsze pragnęła stanąć na najwyższym stopniu podium jak on w 2008. Ale czy łatwo zdobyć miejsce pośród najlepszych kierowców na całym świecie? I przede wszyst...