18.Początek końca.

83 7 38
                                    

Dla wszystkich którzy nie chcą czytać sceny 18+ jest ona zaznaczona i mogą ją pominąć, miłego czytania!

Patrzyłam na chłopaka zdezorientowana jednak on jedynie uśmiechnął się zadziornie.

Nie uciekłam, nie ruszyłam się nawet o krok. Czekałam.

Chłopak widząc to przyciągnął mnie w swoją stronę kładąc mnie na łóżku, patrzył mi w oczy jeżdżąc dłońmi po moim ciele, mruczałam zadowolona patrząc mu w oczy, uwielbiałam i nienawidziłam tego kontaktu wzrokowego jednocześnie. Z jednej strony bardzo chciałam go zerwać a z drugiej strony im dłużej patrzyłam mu w oczy tym częściej czułam prądy przepływające przez moje ciało.

Scena 18+

Chłopak wsunął duże zimne dłonie pod moją koszulkę i składając czułe pocałunki na mojej szyi drażnił moje sutki palcami. Jęknełam cicho czując jego zimne ręce, z każdą chwilą skurcz w moim podbrzuszu przeszkadzał mojemu logicznemu myśleniu. W mojej głowie coraz głośniej krążyły dwa słowa "pragnę cię". Chcąc nie chcąc była to prawda, cholernie pragnęłam Williama Jones'a, całą nienawiść, złość, stres i strach jaki sobie doświadczaliśmy kumulowalismy i uwalnialisny podczas sexu. Wiedziałam że prędzej czy później doprowadzi to do burzy jednak w tamtym momencie nie miałam ochoty się tym przejmować.

Czułam ciepłe wargi chłopaka zasysające się na mojej szyi podgryzając ją, z moich ust coraz częściej wydawały się mruknięcia i sapniecia, skurcz w brzuchu cały czas się nasilał a moje dłonie trzęsły się od nadmiaru emocji. Chłopak zdjął moją koszulkę i spodenki przez co zostałam przed nim w samych stringach. Nie czułam dyskomfortu, ponieważ chłopak od razu całował całe moje ciało, poświęcił chwilę obojczykom, klatce piersiowej, brzuchowi oraz piersiom, im poświęcił najwięcej czasu. Wplotłam ręce w jego włosy gdy z moich ust wydał się jęk rozkoszy czując jak szarooki podryza moje sutki. Moje ręce drżały a uda niekontrolowanie się zaciskały, pociągnęłam chłopaka za włosy czując jak zsuwa moje stringi.

Byłam cholernie podniecona. Chłopak całował moje miejsca intymne a z moich ust wydawało się coraz więcej jęków. Starałam się być cicho jednak William skutecznie mi to uniemożliwiał.

- Obudzę wszystkich.- wyszeptałam drżącym z podniecenia głosem.

- I dobrze, niech słyszą jak ci dobrze księżniczko. - musnął moje usta na co zagryzłam wargę.

Chłopak zsunął bokserki po czym skupił się na zakładaniu prezerwatywy, w tym czasie jednak nie próżniowałam i drążącymi rękami przyciągnęłam go na tyle blisko że byłam w stanie zostawić na jego szyi sine ślady.

Kilka sekund później chłopak wszedł  we mnie przez co z moich warg uciekł niekontrolowany głośny jęk, wbiłam paznokcie w jego kark na co warknął w moją szyję, po czym odczekał chwile abyśmy oboje się przyzwyczaili. Zaciskał palce na moich biodrach, bolało, ale nie było to nieprzyjemne.

- Jeśli cokolwiek będzie nie tak, natychmiast mi mów Clarissa. - musnął moje usta, przytaknełam bo nie byłam w stanie wydusić ani słowa.

Chwilę później chłopak zaczął się poruszać dostosowując swoje ruchy do naszego rytmu który powodował moje jęki i sapniecia coraz częściej i coraz głośniej. William wbił się głębiej przez co nabył sporo nowych zadrapań na plecach. Szarooki jęknął w moje piersi stale je pieszcząc.

Nie wiem dokładnie ile minęło, pamiętam jak przez mgłę przyspieszanie jego ruchów, głośniejsze jęki i mocniejsze zadrapania. Jednak chwilę później oboje szczytowaliśmy jęcząc i sapiac na przemian. Chłopak z przyśpieszonym oddechem wtulił się w moją szyję na co przymknęłam oczy bawiąc się jego włosami. Czułam się kurewsko dobrze, jednak wiedziałam że przez ręce Williama nabęde nowych siniaków na biodrach. Jednak o dziwo zupełnie mi to nie przeszkadzało, na swój popieprzony sposób je polubiłam.

Find sense Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz