1. nie byliśmy razem

39 4 2
                                    

Alice's pov

To dopiero drugi miesiąc nauki, a nasz Wuefista już organizuje wiele zawodów. Na zajęciach wuefu ciągle patrzę na drużyny chłopaków jak grają w kosza. Więc zazwyczaj na wuefie siedzę na trybunach, ale tak właściwie nie zwracam zbytnio uwagi na męską drużynę koszykówki z naszej szkoły. Kilka dziewczyn z mojej klasy też ćwiczą na wf, ale są to te z drużyny chilliderek. Kiedyś chciałam się zapisać, ale nie miałam tam szans.

- Dawać chłopaki, dalej! - słyszę głos trenera który najwidoczniej bardzo emocjonalnie podchodzi do gry drużyny. Akurat wraca Minnie, moja przyjaciółka, ma w rękach czipsy ze sklepiku szkolnego.

- No jestem. Jak tam idzie chłopakom? - pyta mnie przyjaciółka i podaje mi paczkę czipsów o smaku papryczki. Nie jestem ich fanką, ale z chęcią biorę garstkę i jem pierwszego.

- Mizernie. - odpowiadam, patrząc na minę wuefisty. Nie jest zbyt zadowolony z gry drużyny, ale mnie to nie obchodzi. - Naprawdę aż tak interesuje cię ich gra?

- No weź, Alice. - dobrze wiem co Minnie ma na myśli. Każdy chłopak z drużyny jest dla niej atrakcyjny. Nie wiem co ona widzi w ich grze czy wyglądzie. No, może kilkoro z nich ma tą swoją urodę która i mnie może urzec, ale bez przesady.

W końcu mój wzrok pada na Jungkooka, wysokiego bruneta który właśnie zdobył punkt. Nienawidzę go. Nienawidzę go całym sercem i duszą. Nie wiem czemu go nienawidzę tak właściwie. Niby to crush wszystkich dziewczyn w naszej szkole, i niestety trafiło się tak, że to mnie on jako pierwszy zaprosił do tańca na balu w tamtym roku. Ale i tak go nienawidzę. Naprawdę.

-

W końcu po wf udajemy się na lekcje matematyki razem z Minnie. Za nami idzie jeszcze kilka dziewczyn z drużyny chilliderek, ale nie zwracamy na nie uwagi. Tak jak one na nas.

- Widzę, jak na niego patrzysz. - Mówi mi brunetka i już wiem kogo ma na myśli. Oczywiście, że Jungkooka, wszyscy twierdzą że jesteśmy parą. Ale ja go przecież nie lubię. Nienawidzę

- Minnie, bez przesady. - odpowiadam - Przecież wiesz, że nie byliśmy, nie jesteśmy i nie będziemy parą.

W odpowiedzi przyjaciółka patrzy się na mnie z uśmiechem jak małe dziecko. Nie zwracam teraz na nią uwagi, tylko podchodzę do sali od matematyki i rzucam plecak pod drzwi. Minnie jedynie odkłada swój. Zawsze była zorganizowana, ale też zabawna, a w naszej szkole znana głównie z gazetki szkolnej. Ale dla mnie to poprostu moja kochana Minnie, przyjaciółka od serca.

Jungkook's pov

- Świetnie, Jeon, tylko postaraj się następnym razem. - słyszę głos trenera. Poprawiam grzywkę moich ciemnych włosów i schodzę na chwilę z boiska. Piję wodę, i staram się odpocząć.

Szatnia, do której wszedłem jest prawie pusta, jest tam tylko kilku moich kolegów z drużyny. Gdy ją opuszczam, pierwszy podchodzi do mnie Taehyung, mój najlepszy przyjaciel. Znamy się już od dziecka. Blondyn ma w rękach jasny ręcznik i przepaskę.

- Nieźle ci idzie. - mówi mi z uśmiechem. Podaje mi ręcznik, widząc, że jestem prawie cały mokry. Przecieram trochę szyję i oddaje ręcznik przyjacielowi. - Trochę zazdroszczę tym innym dziewczynom, nie robią nic na wuefie.

No w sumie on ma rację. Dziewczyny z naszej klasy, które nie są w drużynie Chilliderek siedzą na trybunach i patrzą na nas jak gramy.

- A w ogóle widziałeś jak nasza klasa się zmieniła? - pyta mnie Tae gdy poprawiam znowu moje włosy. Podnoszę wzrok z nad torby sportowej i patrzę na przyjaciela który akurat bierze do ręki bidon z wodą z cytryną. - A w szczególności twoja eks.

- O kim mówisz? O Alice? - pytam go, a on pije swoją wodę. Spogląda na mnie i przytakuje, uśmiechając się przy tym jak dzieciaki z podstawówki które zobaczyły jak chłopak rozmawia z jakąś dziewczyną. - My nigdy nie byliśmy razem.

I to jest najprawdziwsza prawda. Nigdy nie chodziłem z Alice. Tylko raz z nią zatańczyłem na szkolnym balu, i ona od tamtego czasu mnie chyba nienawidzi, a cała klasa, a nawet szkoła twierdzi że byliśmy razem. I że dalej jesteśmy.

W końcu po małej sprzeczce z Taehyungiem wracamy na boisko i kontynuujemy grę w koszykówkę. Niestety w głowie dalej mam obraz tej Alice, blondynki, którą zaprosiłem do tańca w ubiegłym roku. Nie wiem dlaczego. tak właściwie nie wiem czy ją lubię. To prawda, Alice jest ładna. Ale nigdy się w niej nie zakochałem.

LOVE DIVEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz